SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dorota Wysocka-Schnepf odpowiada „Super Expressowi”: dodatek z MSZ należny mimo że pracowałam w TVP, do zobaczenia w sądzie

Dorota Wysocka-Schnepf chce pozwać do sądu "Super Express" za tekst, w którym opisano, iż jej mąż jako ambasador pobierał bezprawnie dodatek na pokrycie kosztów utrzymania rodziny, mimo że dziennikarka pracowała wtedy w Telewizji Polskiej. Wysocka-Schnepf wysłała wyjaśnienia gazecie (że dodatek przysługuje na wszystkich małżonków niezatrudnionych w placówkach MSZ), lecz ta ich nie opublikowała. - Były przysłane zbyt późno i niczego nie wniosły do tekstu - informuje Wirtualnemedia.pl redaktor naczelny dziennika, Sławomir Jastrzębowski.

Dołącz do dyskusji: Dorota Wysocka-Schnepf odpowiada „Super Expressowi”: dodatek z MSZ należny mimo że pracowałam w TVP, do zobaczenia w sądzie

27 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
prawnik
No dobra. A teraz osoba, której się nie podoba mój wywód lektury ustawy i dała minusa, za karę przeprowadza własną wykładnię :P
Niech wykaże, że się pomyliłem, jeśli potrafi!

Do wykładni... gotowi... START!
0 0
odpowiedź
User
Aspen
A teraz osoba, której się nie podoba mój wywód lektury ustawy i dała minusa,

Naprawdę myślisz, że partyjny, opłacony troll myśli co minusuje.
0 0
odpowiedź
User
Noname
No dobra. A teraz osoba, której się nie podoba mój wywód lektury ustawy i dała minusa, za karę przeprowadza własną wykładnię
Niech wykaże, że się pomyliłem, jeśli potrafi!


Z przykrością stwierdzam, że charakteryzuje się Pan naiwnością podobną do mojej. Obaj sądzimy, że ktoś przed napisaniem komentarza, a nieżadko artykułu prasowego, z dużą wnikliwością zapoznaje się z obowiązującymi aktami prawnymi i próbuje, po zrozumieniu znaczenia przeczytanych przepisów, dokonać ich poprawnej wykładni, a nawet złożonej interpretacji. Otóż nie. Ci zawodowi i domorośli "dziennikarze" znajdują jeden, wyrwany z kontekstu (a więc i z wykładni kontekstowej), pasujący do ich tezy przepis, i wokół tego przepisu tworzą "rzeczywistość". No a wiadomo: "ciemny lud to kupi".
Z
0 0
odpowiedź