Duży spadek RMF FM i Jedynki, zyskały ZET i Radio Maryja

RMF to fast food. Tego nie da się słuchać. Puste radio w którym lecą reklamy i ten pożal się Boże konkurs sms-owy. Rozdają w tym konkursie grube miliony za kasę NAIWNYCH SŁUCHACZY. Łaskawcy. Przykre, ale czy naprawdę mamy tak duży odsetek prymitywnych słuchaczy którym w radio wystarczy tylko prymitywna muzyka, bo o słowie to nawet nie warto wspominać, bo tego tak jakby nie było.

@Radiowa Jedynka jest dobra i się rozwija.

Rok temu na łamach „Gazety Wyborczej” Kamil Dąbrowa, już wówczas od kilku miesięcy dyrektor radiowej „Jedynki” (urzędowanie rozpoczął 24.10.2011 r.) obwieścił: „Od dekady trwa proces odchodzenia słuchaczy od Programu 1. Myślę, że wiem, jak zatrzymać tę tendencję”. Cały tekst:
http://wyborcza.pl/1,76842,11092381,Dabrowa__Unowoczesniam_radiowa_Jedynke__WYWIAD_.html#ixzz2LMHN8Jlc

Z jakim skutkiem dyr. Dąbrowa „zatrzymał tendencję”, świadczą wyniki badań Radio Track SMG/KRC. O ile na początku jego kadencji udział „Jedynki” w czasie słuchania wynosił 12,30% (listopad 2011-styczeń 2012), to wg najnowszej fali badawczej jej udział w rynku spadł do 10,20% (listopad 2012-styczeń 2013). W stosunku do ubiegłego roku "Jedynka" zanotowała więc spadek udziału o 2,1%, a w stosunku do tego samego okresu sprzed dwóch lat – prawie o 3%. Więcej na ten temat:

http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/duzy-spadek-rmf-fm-i-jedynki-zyskaly-zet-i-radio-maryja

W dalszym ciągu cytowanego wcześniej wywiadu dyr. Dąbrowa z wrodzoną sobie „kulturą (głupcze!)” stwierdził, że przed nim anteną kierowali (cyt.) „nie radiowcy, tylko ludzie pilnujący interesu politycznego”. Niestety nie sprecyzował, kogo miał na myśli? Może Marcina Wolskiego, pisarza i satyryka? Tak, jego mógł mieć na myśli! No, na pewno też Jacka Sobalę! Ale może także Ryszarda Hińczę, byłego rzecznika Zbigniewa Siemiątkowskiego, koordynatora ds. służb specjalnych w rządzie SLD? Albo Rafała Jurkowlańca, byłego wojewodę dolnośląskiego a obecnie marszałka tego województwa, od lat blisko związanego z Grzegorzem Schetyną? Kogo by tu jeszcze mógł mieć na myśli? Aż boję się pomyśleć, że również medioznawcę dra Stanisława Jędrzejewskiego, którego w 2005 roku prezydent Kwaśniewski bezpośrednio z fotela dyrektora „Jedynki” oddelegował do składu KRRiT?!

Rzeczywiście było w ciągu dekady, o której wspomina dyr. Dąbrowa, tych dyrektorów co najmniej ośmiu lub dziewięciu, wszyscy notowali spadki słuchalności, ale nie wszyscy aż o 2% w ciągu roku! Nie byli zapewne politycznymi dziewicami, ale nie pamiętam żeby któryś z nich pełniąc swoją funkcję reklamował alkohol na imprezie handlowej. Że w przypadku Dąbrowy było to tylko wino? Prawda, gdyby to chodziło o małpki z wódką, albo o marihuanę, trzeba byłoby to uznać już za deklarację polityczną!

Mimo wspomnianego wcześniej spadku słuchalności dyr. Dąbrowa zachowuje optymizm. Na antenie swego programu w dn. 24.12.2012 ocenił, że miniony rok był dla „Jedynki” dobry i ma ona nadal wysoką słuchalność, przede wszystkim dzięki jego kilku zdecydowanym, ale nie bolesnym zmianom, dzięki czemu w 2013 roku program ten będzie (cyt.) „radiem nowoczesnym, ale mówiącym do ludzi”. Cały tekst:

http://www.polskieradio.pl/7/473/Artykul/750609,Kamil-Dabrowa-dla-Jedynki-to-byl-dobry-rok

Ja jednak (nie, żeby mnie to jakoś szczególnie zabolało) zapamiętam dyr. Dąbrowę jako Tego, Który Skrócił Hejnał Mariacki (w skrócie TKSHM), co felietonista „Gazety Wyborczej” nazwał nie tyle połączeniem nowoczesności z tradycją, co „brutalnym uderzeniem we wszystkich, którzy chcieli posłuchać transmisji z innej planety”. Cały tekst:

http://wyborcza.pl/1,86116,12539414,Audycja_z_innej_planety.html#ixzz2LM9tXEsM

Jeśli TKSHM (dyr. Dąbrowa) będzie nadal tak skutecznie porządkować i unowocześniać „Jedynkę”, to niewykluczone, że na wiosnę 2014 roku jej udział w rynku spadnie do 8%. Gdyby jednocześnie „Trójce” udało się wrócić do poziomu swego udziału w rynku z kwietnia/maja 2012 roku (tj. z okresu swego jubileuszu), to pierwszy raz w historii Polskiego Radia Program Pierwszy nie byłby już pierwszy! Czy fakt ten zapisałby się w jego historii złotymi zgłoskami, to już inna sprawa.