SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Palikot ma przestać zarządzać holdingiem alkoholowym. „Zaryzykowałem całym swoim majątkiem”

Biznesmen Marek Maślanka, kierujący grupą starającą się uratować przez upadkiem Manufakturę Piwa Wódki i Wina zapowiedział, że może ją wesprzeć finansowo jedynie po przyjęciu propozycji układowych, a Janusz Palikot nie będzie już wtedy w zarządzie firmy. Zdaniem Palikota do jej kłopotów oprócz czynników biznesowych przyczyniła się „kampania medialna przeciwko reklamie alkoholu”. - Zaryzykowałem całym swoim majątkiem. Zastawiłem domy, które mam, sprzedałem nieruchomości, ruchomości - podkreślił Palikot.

Dołącz do dyskusji: Palikot ma przestać zarządzać holdingiem alkoholowym. „Zaryzykowałem całym swoim majątkiem”

29 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
gość
Kraśko, Wojewódzki - ten TVN to jednak specyficzny jest, a tyle osób broniło tej stacji.
odpowiedź
User
braksłów
Ale w naszym kraju nadal przeważa narracja, że najlepiej się dorobisz na swoim, także "bądź przedsiębiorczy i załóż działalność". Problem polega tylko na tym, że jak jesteś uczciwy i masz kręgosłup moralny, to na działalności zbyt wiele nie zarobisz, najwyżej tyle, żeby jakoś utrzymać się na powierzchni i od czasu do czasu coś tam odłożyć dla siebie. Postawmy w miejsce ww. szalbierza przeciętnego Kowalskiego, i mamy receptę na mielenie przez wszelkiej maści urzędasów i różne inne machiny państwowe, do tego stopnia, że człowiekowi odechce się jakiejkolwiek przedsiębiorczości i kreatywności. Natomiast Polska jest krajem świętych krów, co pokazuje casus ww. pana, których sposobem na życie są właśnie tego rodzaju "przedsięwzięcia", i zawsze jakoś dziwnym trafem, dość płynnie przechodzą do kolejnego pomysłu na biznes. Dlaczego nikt nie nazywa tego projekty po imieniu? Czyli piramidą finansową, zwykłym przekrętem mającym na celu wyciągnięcie od innych kasy pod pretekstem mamienia ich stania się udziałowcami jakiejś fikcyjnej i stworzonej w urojonym umyśle twórcy spółeczki,. W Stanach, co by o nich obecnie nie mówić, za taką kreatywną księgowość, to zaraz sempiterna tego pana znalazłaby się w podwójnym imadle IRS i innych instytucji federalnych, a u nas cicho sza, Bantustan par excellence.
odpowiedź