SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Lamenty i odmęty” - autorski program Moniki Brodki w Trójce

9 września br. w ramówce Programu 3 Polskiego Radia pojawiła się nowa pozycja - „Lamenty i odmęty” Moniki Brodki. Tą autorską audycją polska wokalistka zadebiutuje w roli muzycznej dziennikarki.

Dołącz do dyskusji: „Lamenty i odmęty” - autorski program Moniki Brodki w Trójce

23 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
nas1
ANa "interku" w prywatnym radiu robionym za przysłowiowe "kilka groszy" słucham sobie audycji "na żywo" tworzonych przez pasjonatów (obu płci-znani w pewnych kręgach i nieznani), z widocznym nakładem nierzadko żmudnej pracy, klimatycznych-takich, które chce się pamiętać.


MOżna wiedzieć co to za radio?
0 0
odpowiedź
User
Ramówkożerca
Nie sądziłem, że to kiedyś napiszę, ale jednak: Stelka wracaj w piątek od 22, bo tych "lamentów" nie da się słuchać!

Jedną z nielicznych zalet nowej audycji jest to, że w Trójce będzie mniej czasu na Stelkę. Razem z Gacek trwonili go na potęgę, grając wielokrotnie, miesiącami, utwory z tych samych płyt i nie były to albumy, które można nazwać ich autorskimi odkryciami. Czas antenowy Trójki to dobro rzadkie, bo ws. muzycznych mamy tylko 3 anteny ogólnopolskie medium publicznego, w tym Dwójkę, która ma zupełnie inny profil niż Jedynka i Trójka. Teraz, czy im się to podoba, czy nie, muszą wziąć się za selekcję utworów do audycji. Generalnie im więcej autorskich audycji w Trójce, tym lepiej - bo to winno być radio autorskie, ale żeby spełnić ów postulat, trzeba zrobić miejsce w ramówce, dlatego żaden z obecnych i przyszłych redaktorów muzycznych Trójki nie powinien mieć więcej niż 1 audycję - jednocześnie audycja powinna trwać nie dłużej niż 2 godziny. Radio misyjne winno dbać o różnorodność i poszerzanie horyzontów muzycznych słuchaczy. W dobie Internetu (czytaj - dostępu do ogromnej liczby utworów), upychanie co tydzień utworów z tej samej płyty, zapętlanie się na singlach to objaw lenistwa lub braku czasu lub braku kompetencji czy zwyczajnie ucha do muzyki. Mika nie mógł wyjść poza godz. 2.00-4.00, robiąc świetną audycję, Zembrowski od lat robi swoje w godz. 4.00-6.00 rano. Odejście Miki - nie zostało zauważone przez fajnosłuchaczy. Podobnie nie zauważyli odejścia Kosiaka. Ale teraz będą jęczeć, bo nadobecny Stelka nie może po raz pierdyliardowy zapodać Podsiadły, Korteza, Organka itd...
0 0
odpowiedź
User
Ad
ANa "interku" w prywatnym radiu robionym za przysłowiowe "kilka groszy" słucham sobie audycji "na żywo" tworzonych przez pasjonatów (obu płci-znani w pewnych kręgach i nieznani), z widocznym nakładem nierzadko żmudnej pracy, klimatycznych-takich, które chce się pamiętać.


MOżna wiedzieć co to za radio?

Takich stacji jest sporo. Niestety parę ubyło, bo jednak czasem ;-) trzeba popracować, zająć się rodziną itp. Przypuszczam, że Orion ma na myśli RockSerwis.FM lub Pro-Radio. Polecam również radio Aspekt - szczególnie audycje Przemka (ma audycje również u Kosiaka). Fanom zimnego grania oraz muzyki nieoczywistej i nieobecnej, bo nie płacącej mediom, polecałem audycję Tryton - red. Szymona Gołąba. Audycja chyba w zawieszeniu, a redaktor, z założenia, unika obecności w dużych mediach - czemu coraz mniej się dziwie.
0 0
odpowiedź