„Polska The Times” - trzy lata później…

ble...ble...ble, bełkot
regiony maja faktycznie ogromną siłę, ale Warszawa idzie na dno. W firmie pracuje dużo zdolnych i merytorycznych ludzi jednak skostniałość zarządzających (na samej górze) to zabójstwo dla tej firmy, ,jakby się cofnąć trzydzieści lat wstecz. Szukają problemu nie tam gdzie powinni niszcząc to co dobre.

Ciekawe jak się czują ludzie którzy A. w życiu zawodowym mają same spektakularne porażki i B. są tak bardzo znienawidzeniu i pogardzani przez ludzi, z którymi kiedyś współpracowali.... Jakbym był Fąfarą albo Stanek i miał przynajmniej odrobinę, taką małą okruszynkę, okruszyneczkę poczucia honoru i godności, to po przeczytaniu tych wszystkich komentarzy, bym sobie sepuku tępym widelcem zrobił...

To podobno były piękne czasy, tak twierdzą ludzie którym przyszło pracować w tym okresie, za Ścibuta już tak fajnie nie było, ale to co nastało po nim, no to po prostu ciężkie do opisania. To co w PDZ wyprawia obecny prezes niejaki (nijaki) Zenon N. i swego czasu Ela K. zaskoczyło by zapewne grupę Monty Pythona. Warunki pracy, płacy i traktowania pracowników to już teraz legenda. "Lizodupstwo" to chleb powszedni, a zakłamanie osiągnęło apogeum. W redakcji okopała się stara gwardia z Trybuny i są coraz sprawniejsi w kopiowaniu tekstów z internetu. Młody i zdolny redaktor nie ma szans, nie ma się od kogo nauczyć fachu, bo ludzie w redakcji mają wszystko gdzieś. Zresztą wystarczy poczytać wypociny w PDZ i sprawa sama się wyjaśni, jak wygląda poziom dziennikarstwa. Na forum padło zdanie że w PDZ biorą pożyczki aby wypłacać pensję - bardzo prawdopodobne, sądząc po rosnących kosztach druku, dystrybucji itd. Myślę że niebawem gazeta zostanie zlikwidowana (forma drukowana) jak i inne wydawnictwa Niemca. Tylko multimedialny przekaz dzienników.