Dariusz Grzędziński z „Faktu” zawiadomił prokuraturę o nieprzyznaniu mu jednorazowej wejściówki do Sejmu
Dziennikarz „Faktu” Dariusz Grzędziński złożył w czwartek zawiadomienie do prokuratury, po tym jak odmówiono przyznania mu jednorazowej akredytacji do Sejmu. - Przede wszystkim liczę na to, że osoby odpowiedzialne za tę decyzję pójdą po rozum do głowy i cofną to idiotyczne ograniczenie - komentuje Grzędziński.
Dołącz do dyskusji: Dariusz Grzędziński z „Faktu” zawiadomił prokuraturę o nieprzyznaniu mu jednorazowej wejściówki do Sejmu
Ludzie stoją obok, a ja jestem otoczony strażą graniczną jak jakiś niebezpieczny gangster. Znam angielski na poziomie komunikatywnym, ale nie jakoś perfekcyjnie. Odpowiadałem na pytania strażników tak jak potrafiłem. Byli przygotowani i wiedzieli, że przyjechałem z książką i znali jej tytuł. Od razu zapytali, czy zawiera ona treści ekstremistyczne, nacjonalistyczne i antysemickie. Zapytałem: Słucham? Odpowiedzieli, że mieli w tej sprawie kilka telefonów z Polski. Ktoś powiedział im, że przyjeżdża człowiek promujący ekstremistyczną książkę. Odpowiedziałem, że to bzdura, ja tylko ujawniam kulisy władzy w Polsce, pokazuję związki polityków, gangsterów i służb specjalnych. Nie wiem, kto mi przypisuje takie rzeczy. Dałem im do ręki moją książkę. Strażnicy mi ją zabrali i powiedzieli, że będzie sprawdzona przez tłumacza. Przecież ona ma 300 stron, ja miałem za chwilę spotkanie, ludzie przyjechali po mnie na lotnisko, a oni chcieli ją czytać.
To kawałek relacji sumlinskiego na którego jakaś gw.. Mafia doniosła nawet do londynu. O tym powinny być czołówki mediów a jest cisza tylko dlatego że ma inne poglądy niż wy i lewackie trolle zwane dziennikarzami