Agnieszka Siemiak-Harton po 24 latach pracy żegna się z Radiem ZET

Trudno się nie zgodzić. Znów wszystko sprowadza się do tego, że góra odpowiada za fatalne wyniki poprzez dobieranie nieodpowiednich ludzi.
Ludzie, którzy teraz chodzą po korytarzach nie mają pojęcia o historii produktu i przekładaniu jej na dzisiejsze czasu. I wcale nie chodzi o kopiowanie starych programów! Ale żeby to zrozumieć, trzeba kochać i rozumieć radio, a tam u steru takich osób brakuje. Nowy naczelny nie da sobie z tym rady, bo nie, po prostu. Za późno już na odwracanie złych decyzji personalnych, lepiej tarzać się w propagandzie sukcesu i udawać, że internet jest najważniejszy, a pseudostrategia jest realizowana. Żal, smutno, szkoda, że byli udziałowcy pozwolili komuś takiemu tak spieprzyć takie fajne radio. Po-za-mia-tane.

Słabo sie orientujesz. Agnieszka nie pracowała w newsach tylko w programie i to od wielu lat

Chodziło mi o to, że Zetka ma problem nie w newsach i nie z nadzorcami programu, jak zwolniona Agnieszka.

Zetka ma problem z wymyśleniem programu i z muzyką (stąd wylot pp. Assendiego i Zeglera; najwyższa już była pora) oraz z marketingiem i zarządzaniem. Marketing / promocja stacji nie istnieje. Zarząd, w którym nie ma jednej osoby, która się zna na produkcie (programie), sami handlowcy i badacze. Fatalne decyzje ws. programu. Beznadziejne decyzje ws. akcji marketingowych. Dramat, gdy chodzi o jakiś zasadniczy pomysł na stację, zwany czasami strategią. Za to wszystko odpowiada zarząd. A zwalnia się zaplecze programu - lepsze, gorsze, ale nie decyzyjne tak bardzo, jak zarząd.

I już .

To jest Pani która utrzymywała całą patologie tam panującą

A dlaczego nikt o Buszkowskiej nie pisze? Ona tam jeszcze pracuje?