„To & Owo TV” przenosi się do Warszawy, wymiana całej redakcji

Trzask prask i gotowe, cały gabinecik na bruczek. tradycja, kultura, duch pisma out. A potem zdziwko, że sie nie sprzedaje

Boguś w Ctrl+C i Ctrl+V nie ma żadnego ducha ;))

Kupowałem "To i Owo" od pierwszego numeru i było to fajne pismo poświęcone telewizji satelitarnej. Potem przestałem kupować i teraz z sentymentu kupiłem aktualny numer. Niestety nie ma to nic wspólnego z tamtym pismem z jego początków. Teraz kolejna demolka! Jeżeli ktoś uważa, że zmiana redakcji nie ma na nic wpływu to polecam miesięcznik CHIP. Było to znakomite pismo komputerowe, a od kilku numerów przypomina katalog z supermarketu z elektroniką. Zmienił się naczelny :) Tak więc to nie klienci rezygnują z czasopism, tylko czasopisma z klientów. Na własną prośbę.