Kamil Durczok zgadzając się na upublicznienie swojego wizerunku i publiczne przeprosiny po zatrzymaniu za spowodowanie kolizji w wyniku jazdy samochodem pod wpływem alkoholu postąpił prawidłowo, bo wiedział doskonale, że tak trzeba zrobić. Jego przeprosiny mogą wydawać się nie do końca szczere, bo przemawia z nich egocentryzm. Zdaniem ekspertów od PR i wizerunku, wypadek, który spowodował Durczok, pogrąża go wizerunkowo i zagraża jego jakiejkolwiek aktywności w mediach, bo dziennikarz to zawód zaufania publicznego, a to zostało zawiedzione już kolejny raz.