Dziennikarki w Agorze z żeńskimi określeniami na identyfikatorach. „Wspieramy, kiedy tylko jest sposobność”
Część dziennikarek „Gazety Wyborczej” i Wyborcza.pl zaprezentowała w sieci nowe, identyfikatory firmowe. Nowością na nich jest to, że nazwy stanowisk opisane są w formie żeńskiej. - Wspieramy feminatywy zawsze, kiedy jest ku temu sposobność i gdy dana osoba tego sobie życzy. Ale nie regulują tego w firmie żadne odrębne przepisy - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Agata Staniszewska, rzeczniczka prasowa Agory.
Kilka dziennikarek redakcji należących do Agory pochwaliło się w ostatnich dniach w mediach społecznościowych, że firma wymieniła im identyfikatory służbowe na takie, które zawierają nazwę pełnionej funkcji z uwzględnieniem płci.
„Po latach pracy jako dziennikarz w końcu zostałam dziennikarką” – stwierdziła Natalia Szostak, dziennikarka działu Kultura „Gazety Wyborczej”. „Odebrałam nowy identyfikator. Po niemal ośmiu latach w gazecie w końcu jestem dziennikarką, a nie dziennikarzem” - skomentowała z kolei Emilia Dłużewska, także pracująca w Kulturze, lecz również publikująca w „Wolnej Sobocie” i magazynie „Książki”.
Legitymacja i identyfikator w jednym
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl jedna z dziennikarek lokalnego oddziału „Gazety Wyborczej” (chcąca zachować anonimowość) mówi nam: - To bardzo ważna kwestia, aby mieć wpisane w identyfikatorze, który jest przecież także moją legitymacją prasową, taką formę, jaka mi się podoba. "Dziennikarz" trochę mnie raził, zatem kiedy tylko została stworzona taka możliwość, natychmiast wymieniłam legitymację na taką, w której jestem opisana jako "dziennikarka".
Agata Staniszewska, rzeczniczka prasowa Agory, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl podkreśla: - Feminatywy na identyfikatorach nie są kwestią, w której zostały przyjęte odgórne zasady. Regulacje związane z nazewnictwem stanowisk w Agorze się nie zmieniły. Wspieramy jednak feminatywy, jeśli jest ku temu sposobność i jeśli dana osoba sobie tego życzy.
Agora z polityką różnorodności
O ile feminatywy na identyfikatorach nie są regulowane odgórnie, to już kwestie różnorodności w spółce – tak. Pod koniec czerwca br. walne zgromadzenie akcjonariuszy Agory przyjęło dokument o polityce różnorodności w radzie nadzorczej i zarządzie spółki. Wynika z niego, że w obu tych ciałach mają być zachowane parytety płci, wieku, wykształcenia i doświadczenia zawodowego.
W skład zarówno zarządu jak i rady nadzorczej wchodzić musi teraz co najmniej 30 proc. przedstawicieli każdej płci. „Poprzez różnorodność należy rozumieć różnice pomiędzy osobami wchodzącymi w skład zarządu lub rady nadzorczej, wynikające w szczególności z płci, wieku, kierunku wykształcenia, specjalistycznej wiedzy oraz doświadczenia zawodowego” - zapisano w dokumencie.
Jednocześnie jednak podkreślono w nim, że decydującymi kryteriami przy wyborze członków zarządu lub rady nadzorczej – przy zachowaniu parytetów – są nadal „wysokie kwalifikacje merytoryczne i etyczne kandydatów oraz ich przygotowanie do pełnienia danej funkcji”. Dokument wszedł już w życie.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarki w Agorze z żeńskimi określeniami na identyfikatorach. „Wspieramy, kiedy tylko jest sposobność”