Alicja Resich-Modlińska dalej naczelną "Gali"
Alicja Resich-Modlińska zdecydowała o wycofaniu rezygnacji
Wczoraj Alicja Resich-Modlińska zdecydowała o wycofaniu rezygnacji z pełnienia obowiązków redaktor naczelnej i wydawcy tygodnika Gala. Stało się to po namowach szefów wydawnictwa G+J Polska.
"Jestem bardzo szczęśliwy, że Alicja Resich-Modlińska zostaje w Gali, aby kontynuować pełną sukcesów pracę z pismem i z redakcją, która zaledwie w 2 lata ugruntowała swoją pozycję na rynku wydawniczym(*). Jesteśmy firmą wspierającą swoich pracowników i uważamy, że jeden błąd - nawet bardzo poważny - nie może zniweczyć wkładu Alicji Resich-Modlińskiej w sukcesy Gali. Pani Alicja Resich-Modlińska jest szanowaną osobą, którą darzymy pełnym zaufaniem i wspieramy ją w pełni" - powiedział Oliver Voigt, prezes G+J Polska.
Tym samym nieprawdziwa okazała się nasza poniedziałkowa informacja, choć jeszcze w sobotę Alicja Resich-Modlińska tak odpowiadała na nasze pytania:
- Czy to prawda, ze rezygnuje pani z funkcji red. naczelnej i wydawcy Gali?
ARM: - W poniedziałek ukaże się w prasie moje oświadczenie w tej sprawie.
- Czy wpływ na pani rezygnacje ma prezes Oliver Voight?
- Nie, to moja własna decyzja.
- Co pani będzie teraz robiła?
- Nie wiem.
Przypomnijmy, że cało to zamieszenie rozpoczęło się za sprawą czerwcowego felietonu Alicji Resich-Modlińskiej, który został nadany w Radiu Pin. Naczelna "Gali" obraziła w nim chorych nowotwór Kamila Durczoka i Marcina Pawłowskiego.
"Czuję dysonans, kiedy prezenter prowadzący "Wiadomości" lub program gospodarczy nagle mówi, że zrzucił 30 kg lub że nie ma fryzury, bo z jakiejś przyczyny musiał zgolić. Niedawno 30 kg zrzuciła Dorota Warakomska, a włosy zrzucili Kamil Durczok i Marcin Pawłowski. Co do łysych, nie przeszkadzaliby mi na wizji tylko Kojak, Andrzej Mleczko i gen. Świerczewski" - taką wypowiedź Resich-Modlińskiej usłyszeli słuchacze radia PIN.
Tydzień temu poniedziałek w "Gazecie Wyborczej" ukazało się płatne ogłoszenie Kamila Durczoka i Marcina Pawłowskiego. Miała to być odpowiedź na czerwcowy felieton.
"Jest nam niezmiernie przykro, że naraziliśmy Panią Alicję Resich-Modlińską, Redaktor Naczelną Tygodnika "Gala" na nieprzyjemność - jak to wyraziła w swoim felietonie w Radiu PIN - oglądania w telewizji naszych łysych głów. Na szczęście to co uraziło uczucia estetyczne Pani Redaktor zupełnie nie przeszkadzało naszym widzom, którzy wielokrotnie dawali wyraz temu, że rozumieją nasza trudną sytuacje i życzyli nam szybkiego powrotu do zdrowia. Nie przeszkadzało także tym chorym na nowotwór, którzy widząc nas na ekranie przypominali sobie, że mają prawo do normalnego życia. Pozostaje nam mieć nadzieje, że Pani Redaktor zawsze będzie miała taką sposobność" - piszą dziennikarze.
Płatne ogłoszenie w "Gazecie Wyborczej" umieściła również Alicja Resich-Modlińska. W sobotę na drugiej stronie gazety można było przeczytać:
- Po moich przeprosinach wyrażanych w prywatnych listach, rozmowach telefonicznych oraz za pośrednictwem radia, prasy i internetu, jeszcze raz z głębi serca przepraszam Panów Kamila Durczoka i Marcina Pawłowskiego za te treści zawarte w moim felietonie radia PIN, które okazały się dla nich bolesne. Sprawienie im przykrości nie było moją intencją. I jakakolwiek by ona była oceniam ją jako chybioną i niepotrzebną. Popełniłam błąd, za który najszczerzej jak potrafię przepraszam - Alicja Resich-Modlińska.
Dołącz do dyskusji: Alicja Resich-Modlińska dalej naczelną "Gali"