Centralny Port Komunikacyjny: harmonogram budowy niezagrożony
Na dziś harmonogram budowy CPK jest realny i możliwy do dotrzymania - zapewnił w poniedziałek dyrektor wykonawczy Centralnego Portu Komunikacyjnego Michał Czarnik podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. W 2023 r. ma się rozpocząć budowa, a w 2027 z CPK wystartują pierwsze samoloty.
Podczas panelu poświęconego CPK Czarnik podkreślił, że choć prognozy wzrostu rynku lotniczego zostały z powodu pandemii zahamowane, są to jednak przejściowe zaburzenia. "Trendy wrócą do tych, które były przez covidem. Pytanie, czy te prognozy będą rosły w tak samo szybkim tempie, czy może przez opóźnienie covidowe pewne progi dotyczące liczby pasażerów rocznie będą osiągane dwa, trzy lata później" - powiedział. Dodał, że CPK jest niezbędne dla Warszawy i całej Polski wobec środowiskowych i hałasowych ograniczeń Lotniska Chopina.
Dyrektor wykonawczy CPK zaznaczył, że harmonogram inwestycji, czyli planowane na 2023 r. wbicie pierwszej łopaty pod budowę CPK i wystartowanie pierwszych samolotów z portu w 2027 r., na dziś jest realny i możliwy do dotrzymania. Wskazał, że aby usprawnić proces inwestycyjny, poszukiwane są rozwiązania legislacyjne, wykorzystywane są też mechanizmy umów ramowych w zamówieniach publicznych. "Staramy się podpisać z wieloma graczami na rynku z konkretnej branży umowy ramowe i następnie spośród tej grupy wykonawców udzielać zamówień publicznych w tzw. umowach wykonawczych, co oznacza znaczne skrócenie harmonogramów w stosunku do tradycyjnego podejścia" - zauważył.
Problem z wykupem gruntów
Dyrektor biura pełnomocnika rządu ds. CPK Seweryn Szwarocki odniósł się do kwestii wykupu gruntów pod CPK. Przyznał, że na razie zainteresowanie Programem Dobrowolnych Nabyć nie jest duże.
"Wynika to z tego, że w opinii publicznej krąży wiele fałszywych informacji związanych z kwestiami dotyczącymi odszkodowań i wykupu nieruchomości. Pojawia się chęć zarobienia na tych terenach – niektórym wydaje się, że im dłużej będą trzymać te działki, tym więcej zarobią w przyszłości” – powiedział Szwarocki.
"Wierzymy, że jeszcze przed ostateczną decyzją pozwolenia na budowę, która da nam prawo do wywłaszczeń, będziemy w stanie zgromadzić jak najwięcej nieruchomości ze wstępnego terenu inwestycyjnego" - oświadczył Szwarocki. Jednocześnie przypomniał, że na potrzeby inwestycji Skarb Państwa będzie mieć możliwość wywłaszczania mieszkańców. "Nie chcemy korzystać z tego prawa, dlatego przygotowaliśmy Program Dobrowolnych Nabyć" - dodał.
Członek zarządu ds. handlowych Polskich Linii Lotniczych LOT Michał Fijoł mówił, że ambicją przewoźnika, jest by wszyscy pasażerowie z Polski chcieli latać z CPK zamiast korzystać z innych europejskich hubów. "Po to jesteśmy teraz w dialogu z CPK, by uzyskać najlepsze lotnisko przesiadkowe, przynajmniej w naszej części świata. Mamy na to szanse, ponieważ wszystkie porty hubowe w Europie zostały zbudowane jakiś czas temu. Mamy tę unikalną szansę, że budujemy swoje lotnisko centralne od podstaw, mając doświadczenia wszystkich z całego świata" - wskazał. Podkreślił, że nie ma wielkiego hubu bez wielkiego przewoźnika i odwrotnie.
Na pytanie o straty dla portów regionalnych po uruchomieniu CPK, prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych Artur Tomasik odparł, że lotniska regionalne obsługują inny segment rynku. "Jeśli mówimy o rozwoju CPK i modelu hubowego, nie martwiłbym się o porty regionalne, bo nie ma takiej tendencji na zachodzie Europy, gdzie od wielu lat funkcjonują jeden bądź dwa wielkie porty hubowe, a pozostałe porty mają co robić, obsługują od 55 do nawet 70 proc. ruchu. Musimy jednak zadbać, byśmy przepisami wewnętrznymi, ustalaniem stawek, nie doprowadzili do wycięcia połączeń z portów regionalnych" - stwierdził Tomasik.
Dołącz do dyskusji: