Odbiorników DAB+ niemal dwa razy mniej niż subskrybentów Netflixa
W ciągu ostatnich 13 lat w Europie i Australii sprzedano ponad 110 mln odbiorników DAB i DAB+. Choć liczba tunerów do cyfrowego radia jest niemal dwa razy mniejsza niż subskrybentów Netflixa, to stowarzyszenie WorldDAB widzi przyszłość w tej technologii.
Stowarzyszenie promujące cyfryzację radia wyliczyło, że od 2008 roku do końca II kwartału 2021 roku najwięcej tunerów DAB i DAB+ sprzedano w Wielkiej Brytanii (48,198 mln). Na kolejnych miejscach znalazły się: Niemcy (21,600 mln), Włochy (8,095 mln), Norwegia (7,000 mln), Australia (6,941 mln), Szwajcaria (5,694 mln), Francja (5,428 mln), Holandia (2,827 mln), Belgia (1,887 mln) i Dania (1,547 mln). Danych odnośnie pozostałych rynków, w tym Polski WorldDAB nie podało. Nie są jednak to milionowe liczby jak w Europie Zachodniej. Związek Cyfrowa Polska informował, że do końca 2018 roku na naszym rynku takich tunerów sprzedano ponad 100 tys. Łącznie na świecie sprzedano więc ponad 110 mln odbiorników. Dla porównania Netflix ma 213,6 mln subskrybentów.
Wzrost dzięki regulacji Unii Europejskiej
W ciągu ostatniego roku liczba sprzedanych odbiorników DAB+ w samochodach przekroczyła 10 mln, a liczba pozostałych urządzeń 5 mln. - DAB+ jest teraz standardową funkcją w ponad 89 proc. nowych samochodów na wszystkich kluczowych rynkach europejskich. Ten wzrost jest zasługą Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej (EECC), wprowadzonego w grudniu 2020 roku. Wymaga on, aby wszystkie nowe radia samochodowe w Unii Europejskiej były zdolne do obsługi odbioru cyfrowego radia naziemnego - analizuje WorldDAB.
Na rynku odbiorników konsumenckich wzrósł również odsetek urządzeń wyposażonych w DAB/DAB+– z 28 proc. dwa lata temu do 42 proc. w drugim kwartale 2021. Nastąpiło to dzięki działaniom marketingowym nadawców w Niemczech i Holandii, przepisom dotyczącym nowych odbiorników w sprzedaży w Niemczech, Francji i Włoszech i pojawieniu się nowych emisji DAB+, min. w Belgii, Austrii i Czechach.
Zobacz także: Coraz więcej emisji DAB+ w całej Europie. Czy w Polsce dojdzie wyłączenia nadajników FM?
- Dane z naszego raportu wyraźnie pokazują, że nawet w najtrudniejszych czasach DAB+ nadal rozwija się jako podstawowa platforma przyszłości dla radia w Europie. Cieszymy się z dużego wzrostu liczby odbiorników konsumenckich, a w szczególności z działań sektora motoryzacyjnego. Wdrożenie EECC w zeszłym roku, napędzające wzrost liczby tunerów DAB+ w samochodach podkreśla, że regulacja może przynieść znaczące korzyści nie tylko słuchaczom w całej Europie, ale także dla środowiska w tym kluczowym momencie - ocenił Patrick Hannon, prezes WorldDAB.
WorldDAB zwraca uwagę, że zasięg radia cyfrowego znacząco się poprawił m.in. w Wielkiej Brytanii, Danii, Holandii, Belgii i Australii. Na niektórych rynkach zwiększył się popyt na tunery DAB+ w ciągu ostatniego roku. We Włoszech, Czechach i Francji sprzedaż wzrosła dwukrotnie. W Niemczech, Holandii, Belgii, Austrii odnotowano 20 proc. wzrost.
Raport WorldDAB nie obejmuje wielu rynków na świecie, ponieważ nie prowadzą one cyfryzacji radia. W Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku wykorzystywany jest hybrydowy standard HD Radio (HDR). Pozwala on na przełączenie się między stacjami analogowymi nadawanymi w zakresach FM i AM i emisjami cyfrowymi. Amerykański regulator FCC nie zamierza wyłączać nadajników analogowych, jak stało się w przypadku telewizji naziemnej.
Polskie Radio z najszerszą ofertą w DAB+
Zgodnie z projektem Karty Powinności, którą Polskie Radio złożyło w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji od 1 października w zasięgu DAB+ powinno być ponad 80 proc. ludności Polski. Powierzchniowo zasięg miał wynosić 61,5 proc. Zasięg techniczny Polskiego Radia w systemie DAB+ to nadal blisko 44 proc. powierzchni Polski. Tym samym publiczne rozgłośnie docierają do ok. 67 proc. potencjalnych odbiorców (ponad 25 mln mieszkańców). Opóźnienie jest spowodowane m.in. skomplikowanymi procedurami przetargowymi i biurokracją. Polskie Radio powinno poszerzyć zasięg późną zimą lub wiosną 2022 roku.
W cyfrowym standardzie są dostępne: Jedynka, Dwójka, Trójka, Czwórka, Polskie Radio 24, Polskie Radio dla Zagranicy (Radio Poland), Radio Dzieciom, Chopin, Radio Kierowców, a także rozgłośnie regionalne i ich kanały tematyczne. W 2023 roku ma wystartować Polskie Radio Literatura.
Nadawcy komercyjni sceptyczni
W kilku lokalizacjach na terenie całej Polski prowadzone są emisje próbne z udziałem lokalnych, katolickich i niszowych rozgłośni. Niebawem w Warszawie, Poznaniu Toruniu, Rzeszowie, Tarnowie, Katowicach i Częstochowie powinny ruszyć regularne multipleksy lokalne z tymi stacjami. Decyzje w tej sprawie podjął już Urząd Komunikacji Elektronicznej. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski jeszcze w tym roku chce przeprowadzić konkurs na multipleks ogólnopolski. Największe komercyjne grupy radiowe, takie jak RMF, Eurozet i Agora nie chcą jednak słyszeć o przechodzeniu na DAB+. Twierdzą, że standard jest przestarzały, nie gwarantuje zasięgu, ani nawet jakości porównywalnej z analogiem. Polskie Radio zapewnia, że obecne moce nadajników nie są docelowymi.
- Przygotowujemy się do ostatecznej decyzji co do rozdysponowania pozostałych jeszcze w zasobach częstotliwości cyfrowych, czyli drugiego i trzeciego multipleksu. Nie obserwujemy większego zainteresowania pasmami dotychczasowych nadawców. W innych krajach, takie grupy jak RMF z DAB+ bardzo intensywnie korzystają. Jeżeli nie będzie zainteresowania, to ogłosimy na te częstotliwości otwarte konkursy i chętni będą mogli po nie sięgnąć i je wykorzystywać - mówił latem podczas obrad sejmowej komisji kultury szef KRRiT.
Takie wypowiedzi nie działają mobilizująco na nadawców komercyjnych i trzeba postawić na cyfryzację drogą internetową. - Stanowisko Grupy RMF względem emisji DAB+ nie zmienia się od lat: jest to system stary, nieefektywny, niedający słuchaczowi dodatkowych korzyści i bardzo drogi. Przy 12 stacjach na jednym multipleksie jakość sygnału jest porównywalna z FM, a wielu ekspertów twierdzi jednak, że będzie zwyczajnie gorsza. W DAB+ faktycznie brak jest szumów, ale tylko dlatego, że tam, gdzie sygnał na FM jest lekko zaszumiony i wciąż możliwy do odbioru, sygnału cyfrowego po prostu nie ma - powiedział portalowi Witualnemedia.pl Krzysztof Głowiński, rzecznik prasowy Grupy RMF.
Dołącz do dyskusji: Odbiorników DAB+ niemal dwa razy mniej niż subskrybentów Netflixa
Jak to czego?
PR PiS