SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Joanna Lichocka: media publiczne zostały wyjęte spod obozu postkomunistycznego

- W tej chwili media publiczne zostały wyjęte spod kontroli obozu postkomunistycznego. Dzięki temu mamy poszerzony pluralizm. Jest więcej dziennikarzy, więcej autorów o bardzo rozmaitych poglądach, którzy mogą reprezentować tę część opinii publicznej, która do tej pory nie była reprezentowana w głównym nurcie - oceniła posłanka PiS Joanna Lichocka.

fot. Shutterstock.comfot. Shutterstock.com

Joanna Lichocka - posłanka PiS, członkini komisji kultury i środków przekazu oraz Rady Mediów Narodowych - była gościem Doroty Kani w Polskim Radiu 24. Jednym z tematów rozmowy była zapowiadana przez PO nowa ustawa medialna, którą miałaby przedstawić opozycja jeszcze w czasie kampanii wyborczej. Grzegorz Schetyna zapowiedział ją w wywiadzie dla „Newsweeka”: - W kampanii pokażemy ustawę, która zapewni TVP prawdziwą niezależność, żeby nie było możliwości powrotu do Kurskiego i jego ekipy - stwierdził.

Lichocka pytana o ewentualne zmiany w mediach publicznych powiedziała, że „media publiczne są niezwykle ważnym elementem pluralizmu na rynku medialnym, ale także czynnikiem, który dba o polską kulturę”.

- Wyobraźmy sobie, co byłoby, gdyby nie było Polskiego Radia: Polskiego Radia 24, radiowej Jedynki czy Trójki. To byłaby "wyrwa" dla polskiej kultury - stwierdziła.

Według niej, media publiczne wypełniają misję publiczną. - To są między innymi takie programy jak ten, w którym się znajdujemy - całodobowy program informacyjno-publicystyczny Polskie Radio 24. To także teatr radiowy, reportaże czy wspaniałe pasma programów muzyki klasycznej w radiowej Dwójce - oceniła.

Krytyczne głosy wobec Telewizji Polskiej i Polskiego Radia mają płynąć ze strony opozycji i „mediów nieprzychylnych rządowi PiS” mają według Joanna Lichockiej płynąć dlatego, że „ten obóz polityczno-medialny stracił monopol na przekaz w głównym nurcie”.

- Jeszcze kilka lat temu nie byłoby mnie w tym studiu. Przez wiele lat dziennikarze czy politycy tacy jak ja nie byli zapraszani do takich rozmów. Dorota Kania nie prowadziła rozmów w Polskim Radiu, bo to było zakazane, niemożliwe – zauważyła posłanka PiS.

Dodała, że „w tej chwili media publiczne zostały wyjęte spod kontroli obozu postkomunistycznego”.

- Dzięki temu mamy poszerzony pluralizm. Jest więcej dziennikarzy, więcej autorów o bardzo rozmaitych poglądach, którzy mogą reprezentować tę część opinii publicznej, która do tej pory nie była reprezentowana w głównym nurcie – powiedziała na antenie PR24.

Zadeklarowała także, że rząd będzie wspierać media publiczne. - Silne media publiczne to kwestia polskiej kultury, polskiej racji stanu i tożsamości, a nie wojny informacyjnej - podkreśliła.

Likwidacja mediów publicznych?

Portal Onet.pl donosił, że opozycja miałaby pracować nad nową wizją mediów publicznych, a po ewentualnej wygranej w wyborach parlamentarnych Telewizja Polska, Polskie Radio oraz ośrodki regionalne miałyby zostać zlikwidowane.

Do tych informacji w poniedziałek w Jedynce Polskiego Radia odniósł się przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.

- Chciałem powiedzieć jasno i wyraźnie wszystkim pracownikom mediów publicznych: będziemy bronić mediów publicznych jak niepodległości, będziemy was bronić - podkreślił Czabański. - A popatrzcie, kto chce zlikwidować wasze miejsca pracy i dlaczego, czym się kieruje. My się kierujemy dobrem całego społeczeństwa, w tym sensie, że społeczeństwo musi mieć media, które nie są zależne od jednej grupy politycznej - zapewnił.

Zdaniem szefa Rady Mediów Narodowych media publiczne popełniają błędy, ale pod względem rzetelności i tak wypadają lepiej od mediów prywatnych. - Te błędy można poprawić, należy się kształcić, profesjonalizować. Ale jeżeli ktoś chce świadomie manipulować opinią publiczną, a tak oceniam niektóre główne media komercyjne, to jest to więcej niż błąd - to działanie na szkodę państwa i nas jako społeczeństwa. A media publiczne starają się, przy wszystkich swoich niedomaganiach, działać dla dobra publicznego - ocenił.

Rada Mediów Narodowych odpowiada za powoływanie i odwoływanie władz mediów publicznych. Zasiada w niej troje posłów PiS: Krzysztof Czabański, Joanna Lichocka i Elżbieta Kruk, Juliusz Braun wskazany przez PO i Grzegorz Podżorny z rekomendacji Kukiz ’15.

TVP od dwóch lat z finansowaniem z budżetu państwa

Na przełomie 2017 i 2018 roku w ramach nowelizacji ustawy budżetowej przyznano mediom publicznym 980 mln zł rekompensaty z tytułu nieuzyskanych wpływów z abonamentu RTV. Z tej kwoty TVP przydzielono 860 mln zł, Polskiemu Radiu - 62,2 mln zł, a działającym jako osobne spółki 17 rozgłośniom regionalnym Polskiego Radia - 57,8 mln zł. W 2017 roku. TVP otrzymała 266,5 mln zł, a w 2018 roku - 593,5 mln zł.

Ponadto telewizja publiczna w połowie 2017 uzyskała 800 mln zł pożyczki z Funduszu Reprywatyzacyjnego (wchodzącego w skład Skarbu Państwa) podzielonej na kilka części rozłożonych do połowy 2019 roku. Kapitał pożyczki ma zostać spłacany w miesięcznych ratach od 2019 do końca 2023 roku.

W marcu br. prezydent Andrzej Duda podpisał przyjętą wcześniej przez parlament nowelizację Ustawy o radiofonii i telewizji, na mocy której Telewizja Polska i Polskie Radio otrzymają 1,26 mld zł kolejnej rekompensaty abonamentowej. Zdecydowana większość tej kwoty ma trafić do TVP.

W 2017 roku Telewizja Polska zanotowała wzrost wpływów z abonamentu radiowo-telewizyjnego o 69,9 proc. do 622,5 mln zł oraz spadek przychodów z reklam i sponsoringu o 8,4 proc. do 798,6 mln zł. Publiczny nadawca osiągnął 0,5 mln zł zysku netto.

W ub.r. Telewizja Polska otrzymała 979 mln zł z abonamentu i rekompensaty abonamentowej (57 proc. więcej niż rok wcześniej) i zanotowała 908 mln zł z reklam i sponsoringu (po wzroście o 14 proc.). Spółka osiągnęła 31,7 mln zł zysku netto.

W 2018 r. wpływy Polskiego Radia z abonamentu rtv wzrosły o 20,3 proc. do 186,3 mln zł, a z reklam i sponsoringu - o 12,1 proc. do 67,77 mln zł. Szacunkowo osiągnął 18,5 mln zł zysku netto.

Dołącz do dyskusji: Joanna Lichocka: media publiczne zostały wyjęte spod obozu postkomunistycznego

27 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Robert
I powiedziała ta Lichocka w audycji resortowego dziecka, Kani. I sluchał pewnie tego towarzysz Czabański. I to nie jest zabawne, tylko smutne. Bo PiS tworzy wirtualną rzeczywistość a suweren liczący pięć stowek, czy to od dziecka, czy to od krowy, to łyka.
odpowiedź
User
Nicko
... i zostały zniszczone.
odpowiedź
User
Gosc
Komuna w której roi się od towarzyszy mówi że nie jest komuną , typowa narracja. Do tego opowieści o rewelacyjnych wynikach i sytuacji gospodarczej - czyli będzie finansowe trzęsienie ziemi.
odpowiedź