SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Likwidacja TVP i Polskiego Radia nie została wpisana do KRS. "Orzeczenia referendarzy są wysoce kontrowersyjne"

Warszawski sąd rejonowy nie zgodził się na wpisanie do Krajowego Rejestru Sądowego otwarcia likwidacji Polskiego Radia i Telewizji Polskiej. Skąd taka decyzja i czy nadal toczy się proces likwidacji, o którym minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz zdecydował pod koniec grudnia? - Orzeczenia referendarzy są wysoce kontrowersyjne. Wątpliwości budzi już sama możliwość kwestionowania w postępowaniu rejestrowym uchwały stanowiącej podstawę wnioskowanego wpisu - zaznacza radca prawny Wojciech Szymczak i dla Wirtualnemedia.pl analizuje uzasadnienie referendarza.

Wiadomość o decyzji warszawskiego sądu rejonowego w sprawie odmowy wpisania likwidacji radia zamieścił na portalu X szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski, KRRiT. 

Poseł PiS Krzysztof Szczucki udostępnił ją z komentarzem:        
„Czas, żeby nielegalni komisarze polityczni od opuścili bezprawnie zajmowane budynki mediów publicznych. Postawienie mediów publicznych w stan likwidacji jest nielegalne! Panie @BartSienkiewicz niech Pańscy ludzie jak najszybciej opuszczą spółki medialne!” – wzywa Szczucki.

Była prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska wzywa Pawła Majchera

„W związku z decyzjami Sądu o odmowie wpisania do KRS bezprawnych zmian MKDiN w organach spółki Polskie Radio oraz odmowie dokonania wpisu o likwidacji PRSA, wysłałam stosowne wezwanie prawne do P. Majchra” – informuje była prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska na platformie X (dawny Twitter) i umieszcza pismo, w którym m.in. informuje, że: „wzywam Pana do:         
- natychmiastowego, nie później aniżeli w terminie 1 dnia roboczego, opuszczenie przez Pana oraz rzekomo zatrudnionych przez Pana osób budynków należących do Polskiego Radia SA,        
- wydania wszelkich dokumentów, którymi Pan dysponuje oraz, które zostały przez Pana wydane jako rzekomego Prezesa Zarządu lub likwidatora spółki.”

Prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego wyjaśnia

Dlaczego sąd rejestrowy oddalił wniosek o wpis likwidacji Polskiego Radia, skoro wcześniej dokonywał wpisów o likwidacji lokalnych rozgłośni? Wyjaśnia na platformie X dr Michał Sopiński, prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego.

„Powstanie Polskiego Radia jako podmiotu w formie spółki akcyjnej stanowi jedynie pokłosie obowiązku ustawowego. Upraszczając, nie można zlikwidować podmiotu stworzonego ustawą na podstawie przepisów określających jedynie formę działania tego podmiotu. Istnieje bowiem ustawowy obowiązek jego istnienia.” – pisze dr Michał Sopiński.

Tak samo będzie w przypadku Polskiej Agencji Prasowej oraz Telewizji Polskiej. To jest tak, jakby próbować na podstawie regulaminu Sejmu zlikwidować polski Sejm. Czy da się na podstawie regulaminu Sejmu zlikwidować polski Sejm? Nie, bo sama Konstytucja wymaga istnienia Sejmu.” – kończy dr Michał Sopiński.

Prawnik: “Poza zwycięstwem wizerunkowym opozycji, nie zmienia się wiele”

O tym, że poniedziałkowe orzeczenie referendarza w wymiarze praktycznym niewiele znaczy pisze radca prawny Patryk Gorgol:

"1. Orzeczenie referendarza to wizerunkowa klęska z punktu widzenia rządu, ale jednocześnie to pierwsza bitwa w długotrwałej wojnie

2. Referendarz opierając się na wykładni literalnej mógł dokonać wpisu, a wykładając przepisy systemowo i zarzucając czynności pozorność (a więc nie chęć likwidacji, a przejęcia) odmówił wpisu.  Istnieją argumenty za jednym i drugim stanowiskiem, a uzasadnieniu nie można zarzucić braku logiki. W prawie tak jest, że czasami sprawy są sporne - inaczej sądy, ale i pełnomocnicy by nie mieli pracy - a można zaprezentować rozsądne linie argumentacyjne z dwóch stron. Referendarz je zważył i uznał w ten sposób, do czego miał pełne prawo.

3. W momencie zaskarżenia orzeczenia straci ono ważność, więc wracamy do punktu wyjścia - tym razem ta sprawa trafi do sądu, a potem - ewentualnie - do jeszcze kolejnego." - punktuje prawnik.

Patryk Gorgol porusza też kwestię odszkodowawczej odpowiedzialności likwidatora i wytyka “nieprawdopodobny bałagan” prawny.

"6. W praktyce pytanie brzmi, czy któryś z sądów wyda zabezpieczenie, które ureguluje kwestie władzy w spółce do momentu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy rejestrowej oraz drugiej, dotyczącej uchwały WZA powołującej likwidatora. Jeżeli nie, to do tego czasu nic nie zmieni się w spółce. W dodatku jest jeszcze kwestia finansowania.   
7. Teraz pozostaje jeszcze kwestia likwidatora - jeżeli na końcu tej podróży okaże się, że nie był właściwie powołany, to może on ponieść sporą odpowiedzialność odszkodowawczą. Tutaj argumentem, którym się będzie bronił likwidator będzie kwestia tego, iż dopiero PRAWOMOCNE uchylenie uchwały odbiera mu status likwidatora.   
8. A to dopiero początek. Przecież w sprawie likwidacji wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny." - komentuje Patryk Gorgol.

Dlaczego sąd wpisał likwidację regionalnych rozgłośni, a Polskiego Radia SA odmówił?

Paweł Kusak, likwidator 17 rozgłośni radiowych mówi w rozmowie dla Wirualnemedia.pl, że nie rozumie dzisiejszej odmowy wpisów o otwarciu likwidacji spółek Polskiego Radia i TVP. 

- 12 spółek regionalnych, spośród 17, jest wpisanych do KRS, reszta jest w toku. W przypadku spółek regionalnych i tych dwóch spraw obowiązują te same przepisy procesowe i materialne. Ustawa o radiofonii i telewizji (art. 26, ust. 4) wprost odwołuje się do likwidacji spółek w KSH i nie czyni rozróżnienia na ośrodki regionalne czy telewizję główną - zaznacza likwidator.

Czy sąd uzasadnia zgodę dokonując wpisu do rejestru? - Jeżeli sąd wpisuje likwidację do KRS, robi to w systemie informatycznym i tego nie uzasadnia. Uzasadnia tylko w przypadku odmowy - wyjaśnia Paweł Kusak.

CZYTAJ TAKŻE: Plan likwidatora dla regionalnych stacji radiowych Polskiego Radia: zbadać, wdrożyć i naprawić

Kusak jest pewien, że zostanie złożona skarga na dzisiejsze orzeczenie referendarza, na co jest 7 dni, ale jej rozpatrzenie to mogą być tygodnie albo miesiące, co podkreśla również w rozmowie dla Wirtualnemedia.pl - radca prawny Wojciech Szymczak - partner w Kancelarii Prawnej Media: - Także od rozstrzygnięcia sądu przysługuje apelacja. Nawet zatem zakładając sprawne działanie sądu, wyczerpanie wszystkich instancji może nastąpić za kilka miesięcy - zaznacza.

Radca prawny: "Referendarz dokonał samodzielnej interpretacji”

Radca prawny Wojciech Szymczak analizuje uzasadnienie referendarza dotyczące Polskiego Radia:

- Z upublicznionego uzasadnienia jednego z postanowień wynika, że referendarz dokonał samodzielnej interpretacji przepisów, która doprowadziła go do wniosku, o niemożności postawienia w stan likwidacji Polskiego Radia S.A. Jedynie na końcu zaznaczył, że TK wydał wyrok potwierdzający ten kierunek interpretacji (zastrzegając, że wyrok nie jest opublikowany). Orzeczenia referendarzy są wysoce kontrowersyjne. Wątpliwości budzi już sama możliwość kwestionowania w postępowaniu rejestrowym uchwały stanowiącej podstawę wnioskowanego wpisu. Także zaskakiwać może odejście od dotychczasowej linii orzeczniczej ws. likwidacji spółek radiofonii regionalnej - mówi prawnik.

- Referendarz zastrzegł w uzasadnieniu, że rozróżnić należy sytuację prawną Polskiego Radia S.A. od spółek radiofonii regionalnej. Do takiego wniosku doprowadziło go wymienienie w ustawie wprost z nazwy tej pierwszej spółki, zaś w przypadku spółek radiofonii regionalnej ograniczenie się tylko do wyznaczenia ich siedzib. Oceniam jednak ten argument jako niewystarczający do różnicowania sytuacji spółek radiofonii publicznej. Istotne jest bowiem to, że ustawa w obu przypadkach jedynie nakazała ministrowi zawiązanie tych spółek – nie są to byty powołane mocą ustawy, lecz spółki handlowe. Ponadto ustawa o radiofonii i telewizji wyłączyła stosowanie konkretnych przepisów z Kodeksu spółek handlowych, wśród wyłączeń nie wskazując jednak tych, które regulują likwidację. Co więcej także same statuty spółek publicznej radiofonii i telewizji przewidują możliwość ich likwidacji i powołania likwidatora. Nigdy wcześniej nie było to kwestionowane przez KRS - zaznacza Wojciech Szymczak.

CZYTAJ TAKŻE: TVP Info nadaje już z nowego studia. Wróciły paski informacyjne. Kiedy powrót do budynku TAI?

- Wreszcie referendarz uzasadnia swoje rozstrzygnięcie niedopuszczalnością wykreślenia spółek z rejestru, podczas gdy nie to było przedmiotem wniosku o wpis. Obecnie jesteśmy bowiem na etapie otwarcia likwidacji, a wykreślenie spółki z rejestru następuje dopiero wskutek zakończenia likwidacji - dodaje Wojciech Szymczak.

Znaczenie orzeczenia podsumowuje dr Marek Ruciński – radca prawny z Kancelarii Prawnej Media.

- Dzisiejsze orzeczenie nie zmieniło praktycznie nic w sytuacji prawnej Polskiego Radia S.A. Jest ono bowiem nieprawomocne. Nawet jednak, gdyby doszło do jego uprawomocnienia, to brak wpisu w KRS, który ma charakter deklaratoryjny, nie odwoła automatycznie otwartej już likwidacji. Do tego konieczne byłoby wydanie przez Sąd orzeczenia stwierdzającego nieważność uchwały o otwarciu likwidacji. To natomiast dokonuje się w całkowicie odrębnej procedurze, poprzez powództwo o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia. Dopiero w tym trybie możliwe jest usunięcie z obrotu uchwały w przedmiocie otwarcia likwidacji - wyjaśnia dr Marek Ruciński.

- I to właśnie stwierdzenie nieważności uchwały spowodowałoby, że wszystkie jej skutki są nieważne od chwili powzięcia. Wówczas więc stan prawny byłby taki, jak gdyby uchwała nigdy nie zapadła, a likwidacji nie otwarto. Tyczy się to także kwestii osobowych, czyli składu zarządu. Na dziś stan rzeczy jest jednak taki, że Polskim Radiem S. A. zarządza likwidator - podkreśla dr Marek Ruciński.

Ministerstwo kultury: wpis “nie wywołuje skutków prawnych”

Swoje stanowisko w specjalnym komunikacie opublikowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego: ” Dzisiejszy (z dnia 22 stycznia 2024 roku) wpis referendarza sądowego Karoliny Ilczuk w Krajowym Rejestrze Sądowym, odmawiający ujawnienia otwarcia likwidacji Polskiego Radia S.A., nie wywołuje skutków prawnych powodujących zmianę statusu Spółki i jej władz [to samo dotyczy TVP SA - przyp.red.]. Polskie Radio S.A. jest nadal w stanie likwidacji na podstawie uchwały Walnego Zgromadzenia Spółki (WZA) z dnia 27 grudnia 2023 roku, na którym Skarb Państwa posiadający 100% akcji w kapitale zakładowym reprezentował zgodnie z prawem Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Spółka nie posiada ani zarządu, ani prezesa, ponieważ w trakcie procesu likwidacji zgodnie z Kodeksem spółek handlowych funkcje zarządcze pełni likwidator. Likwidatorem Spółki jest Pan Paweł Majcher powołany ww. uchwałą WZA” – czytamy w komunikacie.   


„Wyjaśniam, że jedynie prawomocny (czyli ostateczny, po wyczerpaniu wszystkich instancji) wyrok sądu gospodarczego unieważniający uchwałę WZA z 27 grudnia 2023 roku mógłby skutecznie zakwestionować legalność rozpoczętego procesu likwidacji Polskiego Radia S.A. w likwidacji oraz powołania likwidatora, który nadal w świetle prawa pełnią swoją funkcję. To samo odnosi się analogicznie do skuteczności powołania przez WZA nowej Rady Nadzorczej Polskiego Radia S.A. w likwidacji (w składzie: Olga Sztejnert-Roszak, Tomasz Kapliński i Jakub Bartosiak)” – wyjaśnia w komunikacie ministerstwo.    

CZYTAJ TAKŻE: Sąd nie zgadza się na likwidację Polskiego Radia

„Jako reprezentant właściciela spółek mających realizować misję mediów publicznych, MKiDN dokłada wszelkich możliwych starań, aby przywrócić Polkom i Polakom pluralistyczne, rzetelne radio publiczne na najwyższym poziomie. Wobec obstrukcji Prezydenta RP dotyczącej okołobudżetowych środków na finansowanie Spółki w najbliższym roku, WZA było zmuszone postawić Spółkę w stan likwidacji, jednak obecne władze Spółki czynią wszystko, aby racjonalizując wydatki zapewnić płynną gospodarkę ekonomiczną, produkcję programów i funkcjonowanie Spółki. Jednocześnie przeprowadzane będą liczne analizy i audyty, które mają zbadać wszelkie ewentualne nadużycia finansowe w latach 2016-2023” – czytamy w komunikacie.

Prawne spory dotyczące powołania władz spółek medialnych mogą trwać jeszcze jakiś czas, natomiast Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, mając liczne profesorskie opinie prawne potwierdzające prawidłowość procesów likwidacyjnych, jest przekonany, że spory zakończą się pomyślnie” – kończy ministerstwo.   

Oświadczenie ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza   

Medialna burza i komentarze działaczy PiS po wydaniu dziś dwóch odmów w sprawie likwidacji: PR, a później TVP, spowodowały, że minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz wystąpił osobiście, wyjaśniając sytuację.

- Sam wpis do KRS przez prawników nazywany jest deklaratywnym. To po prostu informacja. W momencie, gdy następuje odmowa wpisu, tym samym można tę odmowę skarżyć, albo złożyć sprzeciw. Efektem złożenia sprzeciwu jest to, że ta odmowa sądu przestaje mieć znaczenie tak długo, jak długo prawomocnym wyrokiem sądu uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy o ustanowieniu likwidatorów nie zostanie przez sąd unieważniona — wyjaśniał minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podczas popołudniowej konferencji.

Dzisiejszy brak wpisu dla funkcjonowania tych spółek nie ma żadnego znaczenia. W momencie złożenia zażalenia na tę decyzję nic się nie zmienia. Prawnie status spółek jest taki sam i funkcjonują normalnie, jak w zwykłym czasie. Likwidatorzy nadal są likwidatorami, nadal działają w trosce o powierzony im majątek — mówił minister.

CZYTAJ TAKŻE: TK odracza sprawę poświęconą likwidacji spółek mediów publicznych

— Jestem przekonany, że cała ta historia skończy się dobrze. Są bardzo silne argumenty prawne przemawiające na rzecz zaskarżenia. Nie obawiam się w żaden sposób finału tej sprawy — uspokajał minister.

Bartłomiej Sienkiewicz odniósł się również, do wyroku Trybunały Konstytucyjnego, zakazującego likwidacji mediów publicznych. — W świetle prawa ten wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie istnieje — wyjaśniał argumentując stwierdzenie wyrokami europejskiego trybunału, Sądu Najwyższego i udziałem sędziego dublera w wydaniu wyroku.

- To nie jest wyłącznie spór prawny o to, kto rządzi telewizją. To spór o istotę życia publicznego w Polsce. Czy partia polityczna powinna posiadać narzędzia medialne, dzięki którym kłamie, szczuje, niszczy życie publiczne, doprowadza do wojny polsko-polskiej? Czy takie media w ogóle mają prawo istnieć w demokratycznym kraju? W moim najgłębszym przekonaniu absolutnie nie. Stąd moja decyzja o postawieniu tych spółek w stan likwidacji - wyjaśniał swoje decyzje Sienkiewicz.  
 

Dołącz do dyskusji: Likwidacja TVP i Polskiego Radia nie została wpisana do KRS. "Orzeczenia referendarzy są wysoce kontrowersyjne"

32 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Yerzy
Była prezes Agnese Kxamińska za doprowadzenie do ruiny Polskiego Radia razem z Czxabańskim powinni pójść siedzieć. Nie tylko za miliony strat ale dezorganizację i kompromitowanie Spółki Skarbu Państwa oraz działanie na jej szkodę. Tym bardziej, że od lat, przewodniczący RMN działa wbrew ustawie o RMN oraz regulaminowi na korzyść spółki TV Republika, której jest udziałowcem.
odpowiedź
User
Dora
Przecież K amińska wrzuca na Twitterze wszystko co jej każą. Gdyby miała choć trochę rozumu uciekałaby a tak niszczy sobie całkowicie karierę. Jaki z niej nauczyciel akademicki? Jaki menadżer? Jaka dziennikarka? Pozbawiona etyki, doprowadzająca niekompetencją Państwo Polskie do strat finansowych, łamiąca ustawodawstwo, prawo oraz podstawowe standardy zawodowe. Litości, latami będzie się odbijała jej nieudolność. Synonim zniszczenia, zamordyzmu, mo bb i ngu
odpowiedź
User
Wiesław
Specjalnie dezinformują żeby społeczeństwo skłócać. PiS jedynie na konflikcie i niszczeniu potrafi osiągać cele.
odpowiedź