SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Marcin Bruś: Przyszłość Facebooka to „Mobile, first”

- Reklama, w tym reklama mobilna, to najważniejsze źródło naszych przychodów. Rynek reklamy jest gigantyczny, a podział online i offline staje się podziałem „intelektualnym” - mówi Wirtualnemedia.pl Marcin Bruś, szef polskiego oddziału Facebooka.

Marcin Bruś Marcin Bruś

- Mark D’Arcy, goszczący niedawno w Polsce dyrektor kreatywny Facebooka, wspominał, że Facebook może i powinien być częścią strategii biznesowej bardzo różnych firm i podmiotów. Z natury rzeczy pierwsze są tam marki konsumenckie (consumer brands), ale Facebook jest narzędziem dla wszystkich - pod warunkiem, że mamy jasno zarysowany cel biznesowy, który chcemy dzięki niemu osiągnąć - mówi nam Marcin Bruś.

- Ogromną pułapką, w którą łatwo wpaść, jest fascynacja tzw. „non-standardami” w sytuacji, gdy nie mamy zbudowanych marketingowych, komunikacyjnych fundamentów. Duży zasięg, unikalny pomysł, doskonała kreacja zawsze były i będą podstawą sukcesu dla dużych marek. Unikalna kampania na niszowym portalu, często zamiast docierać do szerokiej grupy konsumentów, na których zależy klientowi - dociera to osób z „branży”. Moja sugestia, przyjrzyjmy się, czy jesteśmy obecni tam, gdzie nasz konsument spędza coraz więcej czasu. Przed którym ekranem. Na jakiej stronie, aplikacji mobilnej. Następnie spójrzmy na nasz media mix. Od razu zobaczymy, czy korzystamy z nowoczesnych narzędzi marketingowych - podkreśla Marcin Bruś.

Jak szef polskiego oddziału Facebooka zapatruje się na opinie, jakoby lata świetności Facebooka miały chylić się ku końcowi? - Tak właśnie zgodnie sądzili „eksperci”, gdy Facebook zdecydował się otworzyć na użytkowników spoza elitarnej grupy amerykańskich uniwersytetów, tzw. Ivy League. Popularność miała ponownie przejść do historii, gdy dołączać zaczęli uczniowie szkół średnich w USA. Koniec ostateczny nastąpić miał, gdy Facebook dostępny został dla wszystkich powyżej 13-go roku życia. Zamiast opiniom, warto spojrzeć na fakty. Wzrost mobilnych użytkowników o ponad 50 procent w ciągu roku, ponad miliard aktywnych użytkowników na całym świecie - liczby przeczą tej tezie - uważa Marcin Bruś, szef polskiego oddziału Facebooka.

Z Marcinem Brusiem, szefem polskiego oddziału Facebooka, rozmawiamy o przyszłości portali społecznościowych w Polsce i na świecie, kwestiach związanych z reklamą w tych portalach oraz o tym, czy przyszłość Facebooka wyznaczać będzie „Mobile, first”.

Dołącz do dyskusji: Marcin Bruś: Przyszłość Facebooka to „Mobile, first”

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
pavv
„Mobile, first”, "...podział online i offline", „non-standardami”, "...nasz media mix", "...tzw. Ivy League", "user’s experience", "performance marketing", "Mobile App Installs" - to tylko kilka "kwiatków językowych" z wypowiedzi "pana ładnego". Czy on wie na jakim świecie i w jakim kraju żyje, czy też korporacyjne szkolenia kompletnie wyprały mózg. Ponadto "pytek" nie powinien się pytać o upadek FB bowiem w korporacji nawet jak jest pożar mówi się tylko o zapalonej zapałce.
0 0
odpowiedź
User
Katon
cóż to ten podział intelektualny w związku z reklamą off i on line? hmm, ciekawe zagadnienie. Jak coś wreszcie ciekawego znalazłem do rozważań, to dupa blada, wyjaśnienia i rozważań nad tematem brak. Zbyt wyczerpujące intelekt?
0 0
odpowiedź
User
Musidus
Hm, to chyba a propos badań wśród marketingowców, o których kilka dni temu pisałem?
W poprzednim dosadnym komentarzu jest sporo racji. Nie wiem czy pan Marcin rozumie, że wszystko co mówi i jak mówi to nie jest "solution" tylko "part of the problem". Mówi jak typowy dyrektor marketingu, przeszkolony i przećwiczony na różne sposoby w korpo-drylu.
A ja mam dobrą pamięć i pamiętam, że nie tak miało być. Facebook to miał być "nowy wspaniały świat" ery społecznościowej. Ale ok. Uważa się, że Facebook jest zbyt duży, żeby teraz paść. Może to i racja?
0 0
odpowiedź