SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Newsweek” przedwyborczy w druku, a powyborczy w e-wydaniu

Redakcja „Newsweeka” przygotowała w niedzielę wieczorem elektroniczną wersję nowego numeru zaktualizowaną o wyniki wyborów prezydenckich. W wydaniu zmieniła się okładka i część komentarza Tomasza Lisa.

Drukowane wydanie „Newsweeka”, tak samo jak innych tygodników opinii ukazujących się w poniedziałek, zostało zamknięte w nocy z piątku na sobotę. Tematem okładkowym jest podział polskiego społeczeństwa w związku z wyborami prezydenckimi.

W wstępniaku redaktor naczelny tygodnika Tomasz Lis nie przesądził wyniku głosowania. - Pisząc te słowa, odczuwam swoisty dyskomfort, ale jednocześnie wielką swobodę komentowania. Otóż według wszelkiego prawdopodobieństwa Państwo znają już wynik wyborów, a ja - jest piątek - nie mam pojęcia, jaki on będzie - przyznał dziennikarz. W dalszej części tekstu opisał zarówno wariant, w którym wygrywa Bronisław Komorowski, jak i ewentualność zwycięstwa Andrzeja Dudy. - Państwu, sobie i prezydentowi, temu samemu albo nowemu, życzę z całego serca, by zawsze pamiętał o całej Polsce i służył wszystkim Polakom - dodał, Lis, podkreślając, jak ważna mimo podziału przy urnach wyborczych jest wspólnota społeczna.

W niedzielę wieczorem, kiedy podano szacunkowe wyniki wskazujące na wygraną Andrzeja Dudy, redakcja „Newsweeka” szybko przygotowała zaktualizowane wydanie elektroniczne. W nim na okładce jest zwycięski kandydat z hasłem „Teraz chyba Duda”, szacunkowymi wynikami głosowania u góry oraz niezmienionym podtytułem: „Znamy wyniki wyborów. Polska jest podzielona jak nigdy wcześniej”. Wyraźnie zmieniony został wstępniak Tomasza Lisa - dziennikarz usunął fragment mówiący o wariancie zwycięstwa Bronisława Komorowskiego, zastępując go dłuższą analizą rezultatów wyborczych, oraz odpowiednio zmodyfikował niektóre sformułowania (np. „Nowemu prezydentowi życzę z całego serca, by zawsze pamiętał o całej Polsce i służył wszystkim Polakom”).

Pozostała część nowego wydania „Newsweeka” jest identyczna w wersji drukowanej i elektronicznej.


Inne tygodniki opinii, które ukazują się w poniedziałek, wszystkie wersje swoich nowych wydań zamknęły w sobotę, dlatego nie przesądzały, który z kandydatów wygra wybory prezydenckie.

„Wprost” wyeksponował na okładce podobny temat co drukowany „Newsweek”: podział polskiego społeczeństwa wynikający z wyników głosowania. „W Sieci” zaatakowało natomiast Tomasza Lisa za błąd, który dziennikarz popełnił w swoim programie w TVP2 wspólnie z popierającym Bronisława Komorowskiego aktorem Tomaszem Karolakiem przed tygodniem: podali na poważnie wpis z fałszywego, prześmiewczego konta twitterowego córki Andrzeja Dudy, za co obaj szybko przeprosili (Lis w TVP Info i „Wiadomościach” TVP1, a także w czasie osobistego spotkania z politykiem - więcej na ten temat).

W ostatnich tygodniach Tomasz Lis na łamach „Newsweeka”, podobnie jak czołowi publicyści „Gazety Wyborczej” i „Polityki”, krytycznie oceniał kandydaturę Andrzeja Dudy, a pochlebnie wyrażał się o Bronisławie Komorowskim - zarówno przed pierwszą turą głosowania (przeczytaj o tym więcej), jak i przed drugą (więcej na ten temat).

Dołącz do dyskusji: „Newsweek” przedwyborczy w druku, a powyborczy w e-wydaniu

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
J3
Polska będzie podzielona dopóki nie nastąpi zmiana w redakcjach Newsweeka, Polityki, Gazety Wyborczej i tym podobnych mediach. To jest prawdziwe źródło podziałów. Wokół mnie żyją ludzie, którzy głosowali na różne opcje - nie skaczemy sobie do gardeł, przyjaźnimy się. Pora skończyć z tą idiotyczną narracją.
0 0
odpowiedź
User
sto
Rozumiem, że według Newsweeka na Zachodzie kandyduje tylko jedna osoba i ma 100% poparcia. Ale to chyba inne czasy i inny kierunek.
0 0
odpowiedź
User
nn
Niby prawda, ale dlaczego nie wymieniasz tytułów "prawicowych" mediów? Tam to dopiero piana na pyskach i surrealistyczna narracja...
0 0
odpowiedź