O. Tadeusz Rydzyk: tekst „Wprost” o moim majątku to kłamstwa i oszczerstwa, nasze media mają mało reklam firm państwowych
Ojciec Tadeusz Rydzyk, dyrektor Radia Maryja i Telewizji Trwam, skrytykował artykuł „Wprost” o sytuacji majątkowej kierowanych przez niego przedsięwzięć. Zaznaczył, że jako zakonnik nie pobiera wynagrodzenia. Ocenił, że państwowe firmy także obecnie wydają na reklamy w jego mediach mniej niż w mediach liberalno-lewicowych.
W nowym wydaniu „Wprost” znajduje się artykuł Szymona Krawca opisujący wyniki finansowe z 2015 roku przedsięwzięć kierowanych przez o. Tadeusza Rydzyka m.in. Radia Maryja, Telewizji Trwam, „Naszego Dziennika”, Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, Term Toruńskich, Geotermii Toruń i Polskich Sieci Cyfrowych. Dziennikarz ocenia, że „gdyby 11 mln zysku netto wypracowanego przez biznesy o. Tadeusza Rydzyka zestawić z wynikami spółek z podobnej branży, majątek zakonnika wyniósłby ok. 339 mln. zł”, co dałoby mu 83. miejsce na opracowywanej corocznie przez „Wprost” liście 100 najbogatszych Polaków.
Temat podchwyciło wiele mediów m.in. serwisów internetowych i tabloidy. - Rydzyk jednym z najbogatszych Polaków? - zapytał „Super Express” na pierwszej stronie wtorkowego wydania.
W środę o. Tadeusz Rydzyk opublikował oświadczenie, w którym skrytykował informacje na temat wyników finansowych kierowanych przez niego przedsięwzięć. - Dzieła te istnieją i rozwijają się mimo ogromnego – od początku do dziś – ataku ze strony libertyńskiej, lewackiej. Mimo rzucanych kłód administracyjnych, kłamstw i oszczerstw rozpowszechnianych przez media i propagandę, także szeptaną - podkreślił.
- W tych dniach jest następne uderzenie. Zaczęło się od artykułu w piśmie, które niejeden raz nas atakowało. Atakowało Kościół, szkaradnie atakowało, również z obrzydliwymi, świętokradzkimi ilustracjami. Zaczęło się od artykułu w tych dniach: „Ojciec milioner”. I poszło dalej w mediach libertyńsko-lewackich, poszło w internecie. Idzie na cały świat. Jest to kłamstwo na kłamstwie, ba - oszczerstwo na oszczerstwie i oszczerstwem pogania - ocenił redemptorysta.
Ojciec Rydzyk podkreślił, że przedsięwzięcia, którymi zarządza nie są jego prywatną własnością, a jako zakonnik nie otrzymuje wynagrodzenia za pracę. - Cóż mogę jeszcze uczynić? Dalej zapraszam Was - przyjeżdżajcie i zobaczcie, co zostało dzięki Łasce Bożej i Wam uczynione przez 25 lat. To wszystko jest świadectwem, dziełem wierzących Polaków. Czy Radio Maryja, TV Trwam nadające na cały świat, Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej, wydawnictwa, świątynia – wotum wdzięczności za św. Jana Pawła II, wszystkie wydawane pisma, książki, „Nasz Dziennik” – czy to prywatna własność kogokolwiek z nas tu posługująch? Obserwujcie nas, ile godzin, dni i nocy pracujemy, służymy. I to bez grosza zapłaty, bo przecież jesteśmy zakonnikami - opisał.
Jednocześnie ocenił, że kierowane przez niego media są dużo słabsze finansowo niż wiele innych. - Oczywiście, że te dzieła też kosztują – i to nie mało. Ale porównajcie choćby tylko siedziby naszych mediów z siedzibami lewackich, które nas atakują. Zresztą byłoby dużo mówić - stwierdził. - Nawet wpływy z reklam, także również teraz, niestety, od spółek Skarbu Państw to dla mediów liberalno-lewicowych miliardy. Teraz, w czasie tych przemian. A TV Trwam? Oni mówią, że dostajemy miliony. TV Trwam w porównaniu z nimi – z tymi lewackimi mediami – otrzymuje grosze. Tak silne, również w obecnej rzeczywistości są powiązania ludzi i ich interesów - dodał o. Rydzyk.
Zaznaczmy, że w Radio Maryja ma status nadawcy społecznego, więc nie może emitować reklam. W styczniu br. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedłużyła o 10 lat koncesję rozgłośni wygasającą w połowie 2018 roku. Z kolei Telewizja Trwam jest od lutego 2014 roku jest dostępna w naziemnej telewizji cyfrowej, przy czym nadawca stacji nie podpisał umowy z Nielsen Audience Measurement na badanie jej oglądalności.
O. Tadeusz Rydzyk napisał, że, że miesięczne utrzymanie Radia Maryja i Telewizji Trwam kosztuje ok. 2,5 mln zł. - A teraz mamy następny duży wydatek i to nas martwi – kupno kamer telewizyjnych. A kamera telewizyjna – bez obiektywu – kosztuje ok. 250 tys. zł. skąd na to wziąć? Dotychczasowe kamery muszą już być wymienione. Ale pytanie: czy miliony słuchaczy i telewidzów nie mogą systematycznie pomagać? Utrzymają, jeśli kochają Pana Boga, Kościół i Polskę - napisał redemptorysta. - Bez mediów katolickich i polskich kościoły będą wnet puste, opustoszeją. A i Polski nie będą ludzie sobie cenić. Niech Pan Jezus i Matka Najświętsza umacniają nas i usprawniają do obrony prawdy, do głoszenia prawdy Ewangelii - dodał redemptorysta.
Podkreślił, że modli się za autorów nieprzychylnych publikacji o nim. - Modlę się za czyniących to, proszę o przemianę ich sumień. Przecież oni też staną przed Panem Bogiem. Tak, siostry i bracia, staniemy wszyscy. I o modlitwę proszę też Was. Proszę o modlitwę za naszą Ojczyznę, za wszystkich Polaków. Kłamstwem, oszczerstwem, wzbudzaniem nienawiści buduje się przepaść pomiędzy ludźmi a Panem Bogiem - stwierdził.
Niektórzy dziennikarze zwrócili uwagę, że Szymon Krawiec w swoim tekście zaznaczył, że opisane przychody i zysk nie są osobistym majątkiem o. Rydzyka, który żyje skromnie, a wszystkie środki przekazane przez jego zwolenników przeznacza na prowadzone przedsięwzięcia. - O. Rydzyk wydał oświadczenie po artykule tygodnika „Wprost”. Mówi, że otrzymuje grosze i prosi o 250 tys. zł na kamery - skomentował na Twitterze Krawiec.
Obok tematu imperium i pieniądzy ojca Rydzyka ten fragment oczywiście się nie przebił #wieszwiecej pic.twitter.com/1dcaAxtc2X
— Damian Cygan (@DamianCygan) 21 lutego 2017
Dołącz do dyskusji: O. Tadeusz Rydzyk: tekst „Wprost” o moim majątku to kłamstwa i oszczerstwa, nasze media mają mało reklam firm państwowych
Przeskoczył Moliera!