W pandemii rosną straty czasopism i gazet, zyskują platformy OTT. Rynek mediów skurczył się o 5,4 proc.
Pandemia koronawirusa wpłynęła na załamanie globalnej gospodarki, również na sektor mediów i rozrywki. W efekcie rynek ten w porównaniu do ubiegłego roku skurczył się o 5,4 proc. Wskutek obostrzeń - oprócz kin - najbardziej cierpi rynek gazet i czasopism oraz reklamy zewnętrznej, natomiast niewiele stracił segment internetowy - wynika z raportu PwC „Entertainment & Media Outlook 2020-2024”.
W tym roku strata dla globalnego rynku mediów i rozrywki sięgnie 120 mld dolarów, choć powodów do narzekania nie powinny mieć działy digital – przychody tego sektora wzrosły o ponad 61 proc. W sumie jednak polska branża mediów i rozrywki w 2020 roku zmniejszą się o 560 mln dolarów w porównaniu do ubiegłego roku.
Według szacunków łączne przychody sektora mediów w tym roku wyniosą 9,7 mld dolarów. W perspektywie kolejnych 4 lat (2020-2024) rocznie rynek ten będzie rósł w Polsce średnio o ok. 3,95 proc.
Marcin Sidelnik, partner PwC, lider sektora TMT (technologia, media, telekomunikacja) zwraca uwagę, że branża mediów i rozrywki nie jest wyjątkiem, jeśli chodzi o wpływ pandemii koronawirusa na jej funkcjonowanie. Prognozy PwC wskazują jednak, że już kolejne lata powinny być znacznie bardziej optymistyczne.
- Kolejny rok powinien być okresem wzrostu sektora mediów i rozrywki na świecie o 6,4 proc. To przełoży się na łączne przychody na poziomie 2,15 mld dol. Taki wynik będzie oznaczać nieznaczne przekroczenie poziomu z 2019 roku. Oczywiście, sytuacja w poszczególnych sektorach będzie zróżnicowana. Jeżeli chodzi o rynek polski, wartość sektora mediów i rozrywki ma sięgnąć w przyszłym roku 10,32 mld dolarów, wobec 9,68 mld w 2020 i 10,24 mld w 2019 roku - komentuje ekspert.
Najmniej traci internet, szansa dla OTT
Przychody branży w porównaniu do 2019 roku spadną w tym roku z 10,24 mld do 9,68 mld dolarów, jednak według szacunków - w 2024 roku mają szansę osiągnąć poziom 12,43 mln dolarów.
Jak radziły sobie poszczególne segmenty rynku mediów i rozrywki? Najmniejszy spadek w tym roku zaliczy rynek reklamy internetowej, który w porównaniu do 2019 roku skurczy się o 1,1 proc. Pod koniec 2020 roku wartość rynku wyniesie 1,18 mld dolarów (w porównaniu do 1,19 mld dol.), a rokrocznie do 2024 roku będzie rósł średnio o 3,4 proc. Najbardziej urośnie w tym segmencie mobile – średnio rocznie o 6,9 proc., a udział reklam na urządzeniach mobilnych aż o 35,7 proc. w 2024 roku.
Rynek reklamy telewizyjnej był bardziej podatny na wpływ pandemii niż internetowej. Jego wartość w 2019 roku wyniosła 1 mld dolarów, a w 2020 – 905 mln dolarów (spadek o 9,5 proc.), choć Polska na tle innych państw europejskich jest i tak na lepszej pozycji niż na przykład Niemcy, Dania czy Włochy, gdzie rynek ten skurczył się o 14 proc.
Natomiast do 2024 roku telewizja ma rocznie rosnąć średnio o 1,6 proc. Z kolei 62 proc. swoich wydatków marketerzy przeznaczą na telewizję naziemną, ale i tak największe szanse ma telewizyjna reklama internetowa, który do 2024 roku wzrośnie z 9 proc. w 2019 roku do 16 proc.
Z raportu PwC wynika również, że to Polska jest największym rynkiem usług OTT w Europie Środkowej i Wschodniej. Segment ten był wart 472 mln dolarów w 2019 roku, a pod koniec 2020 roku wynik ten sięgnie 596 mln dolarów, co stanowi przyrost do 26 proc. Co więcej, prognozy są optymistyczne - średnio rocznie rynek ten będzie rósł o 13,4 proc. do 2024 roku, co przez cztery lata może zwiększyć wartość rynku do 884 mln dolarów. Najwięcej użytkowników zdecyduje się na subskrypcje treści wideo – przychody z tego źródła będą stanowić aż 95,2 proc. tego segmentu w 2024 roku.
- Jeszcze kilka lat temu segment usług OTT w Polsce był jednym z najmniejszych w sektorze mediów i rozrywki. W 2015 roku jego wartość wynosiła 79 mln dol., zaś w 2024 ma sięgnąć 884 mln. To oznacza ponad 11-krotny wzrost na przestrzeni dekady. Siłą serwisów SVOD jest to, co jest słabością pakietów telewizyjnych – możliwość selekcjonowania oglądanych treści, wyboru pory, a nawet oglądanie całych sezonów seriali, bez konieczności oczekiwania na kolejny odcinek. Czas pandemii i znacznego ograniczenia aktywności społeczno-gospodarczej wyjątkowo sprzyja rozwojowi platform streamingowych - zwraca uwagę, partner PwC.
Mniej optymizmu w segmencie prasy i czasopism
Według analityków także rynek gazet oraz czasopism będzie tym, który najbardziej ucierpi w związku z pandemią koronawirusa. W 2019 roku jego wartość wyniosła 722 mln dolarów, ale ten rok ma zamknąć się z wynikiem słabszym o ponad 11 proc. (wartość rynku wyniesie zatem 638 mln dol.). W 2021 roku ma nastąpić odbicie, ale rynek ten będzie się sukcesywnie kurczyć przez kolejne lata.
Spadek sprzedaży nie ominie także czasopism, co spowoduje, że choć wartość wydań i reklam elektronicznych będzie rosła w średniorocznym tempie 3,3 proc. do 2024 roku, nie będzie ona w stanie zrównoważyć spadków sprzedaży wydań papierowych. Segment czasopism będzie kurczyć się w tempie 3,2 proc. rocznie do 2024 roku.
- Od pewnego czasu obserwujemy spadek rozpowszechnienia płatnego zarówno gazet ogólnokrajowych, jak i lokalnych. Choć trwająca pandemia nie spowodowała zamknięcia punktów, gdzie kolportowana jest prasa, jednak wielu czytelników coraz chętniej spogląda na wydania elektroniczne. Warto też odnotować, że z uwagi na dużą ilość czasu jaką Polacy spędzają teraz w domach, wielu wydawców przygotowało promocje i zachęty dla prenumeratorów – mówi Małgorzata Górna, dyrektor w zespole usług dla sektora telekomunikacji, mediów i rozrywki w PwC.
Na uwagę zasługuje także rosnące zużycie danych, co spowodowane jest pracą zdalną i kwarantanną. Po raz pierwszy zużycie danych na urządzeniach przenośnych było większe, niż za pośrednictwem łącz stacjonarnych. Do 2024 roku w Polsce ten segment będzie rosło 10,54 proc. rocznie (licząc łącznie), przy czym tylko mobilnego – aż o 13,1 proc.
Pandemia przyspieszyła trendy
Marek Sowa, ekspert rynku mediów komentuje wyniki raportu stwierdzając, że w większości sektorów rynku mediów i rozrywki pojawienie się pandemii przyspieszyło jedynie narastające już wcześniej trendy, zwłaszcza przejście do rozrywki cyfrowej i nieliniowej.
- Tradycyjne platformy telewizyjne - naziemne, kablowe i satelitarne - będą jeszcze długo współistnieć z rosnącymi w siłę platformami OTT, ale w najlepszym przypadku mogą liczyć raczej na stabilizację liczby klientów. Ewentualny wzrost przychodów / ARPU będzie ściśle związany ze wzbogacaniem oferty o dodatkowe usługi i wyraziste, dobrze sprofilowane kanały telewizyjne. Tradycyjnej, liniowej telewizji nie należy spisywać na straty - o czym świadczy chociażby uruchamiany przez... Netflix liniowy kanał telewizyjny we Francji - ale nie mogą to być projekty banalne i powtórkowe - zaznacza Marek Sowa.
Według niego przyspieszona migracja gazet i czasopism do sfery cyfrowej jest faktem od dłuższego czasu, a problemy sektora reklamy zewnętrznej są bardziej skorelowane z przejściowym tąpnięciem rynku, natomiast pod wielkim znakiem zapytania stoi przyszłość kin. - Ekrany domowych telewizorów są coraz większe, znaczące produkcje filmowe coraz częściej mają swoje premiery na platformach streamingowych, a widzowie w szybkim tempie nabierają nowych przyzwyczajeń. Jedno jest pewne - pandemia minie, ale rynek mediów i rozrywki nie będzie już taki sam, również w Polsce - podsumowuje w komentarzu dla portalu Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: W pandemii rosną straty czasopism i gazet, zyskują platformy OTT. Rynek mediów skurczył się o 5,4 proc.