SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze spierają się o motywy ataku na Adamowicza. Kurski i Chrabota: to zbrodnia polityczna

Według Jarosława Kurskiego z „Gazety Wyborczej” i Bogusława Chraboty z „Rzeczpospolitej” atak nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza należy uznać za zbrodnię polityczną. - Za brutalnym czynem psychopaty stoi polska psychoza polityczna - ocenił Chrabota. - To władza ma monopol na media publiczne, w których wobec WOŚP i Pawła Adamowicza w szczególności i osobiście od lat trwa kampania oskarżeń, oszczerstw i pomówień, przy znaczącym niestety milczeniu większości polskiego Kościoła - dodał Kurski.

Paweł Adamowicz został ugodzony nożem w niedzielę o godz. 20 podczas koncertu towarzyszącego finałowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Polityk natychmiast został przewieziony do szpitala, gdzie przeprowadzono 5-godzinną operację. Przedstawiciele szpitala w nocy poinformowali, że Adamowicz żyje, ale jego stan jest bardzo ciężki i decydujące będą najbliższe godziny. W poniedziałek po południu poinformowano, że Paweł Adamowicz zmarł.

Sprawcą ataku jest 27-letni Stefan W. Został skazany za kilka napadów na oddziały SKOK-ów i Credit Agricole w 2013 roku. Przesiedział 5,5 roku, więzienie opuścił w grudniu ub.r.

Napastnik został ujęty na miejscu zbrodni i zatrzymany przez policję. Przeprowadzono już pierwsze czynności z jego udziałem, w najbliższym czasie będzie przesłuchiwany przez prokuratorów.

Chrabota: sprawca dziedzicem Niewiadomskiego, hejt na WOŚP to skandal

Atak na Pawła Adamowicza na bieżąco komentowali dziennikarze w mediach społecznościowych, przede wszystkim na Twitterze. W niedzielę późnym wieczorem pojawiły się pierwsze dłuższe komentarze publicystów w tej sprawie.

Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, ocenił, że chociaż atak nożownika może wydawać się przestępstwem stricte bandyckim, ma charakter polityczny. Publicysta zestawił to wydarzenie z zastrzeleniem w grudniu 1922 roku prezydenta Gabriela Narutowicza przez artystę Eligiusza Niewiadomskiego. - Na tej samej zasadzie gdański nożownik, który mści się na Pawle Adamowiczu za rzekome tortury, których doznał od Platformy Obywatelskiej jest jego koszmarnym dziedzicem - stwierdził.

Zdaniem naczelnego „Rzeczpospolitej” podłożem ataku na Adamowicza jest „polska psychoza polityczna”. - Rzeki negatywnych emocji wylewanych przeciw sobie przez głównych aktorów polskiej sceny politycznej, nienawiść i szyderstwa wobec siebie PiS-owskich i opozycyjnych harcowników, narracja medialna nie tylko w pełnych zwierzęcej nienawiści i kłamstw postach na platformach społecznościowych, ale również w skrajnie spolityzowanych kanałach telewizyjnych - opisał Chrabota.

- Nie zwalniajmy się z odpowiedzialności, bo właśnie taki przekaz jest pokarmem dla wariatów, którzy rzucają się z nożem na bogu-ducha-winnych ludzi podczas dorocznego święta humanitaryzmu jakim jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - ocenił.

Szef „Rzeczpospolitej” skrytykował też próby zohydzenia Jerzego Owsiaka. - Tak jak robiono z niego świętego Polski liberalnej, dziś jest przedstawiany jako kierujący się najniższymi instynktami groszorób. To skandal, dowód bezrozumnego zaperzenia i przesady. Świadectwo naszej narodowej małości i braku rozsądku - stwierdził Bogusław Chrabota.

Jako świecki święty Owsiak został przedstawiony na pierwszej stronie „Do Rzeczy”. Natomiast w ostatnich dniach szeroko komentowano animację Barbary Pieli pokazaną w czwartek w „Minęła 20” w TVP Info. W filmiku Jerzy Owsiak był nakręcaną figurką powtarzającą „się ma”, a większość pieniędzy z puszek WOŚP trafiała do worków Hanny Gronkiewicz Waltz.

Część odbiorców zwróciła uwagę, że na jednym z pokazanych banknotów jest gwiazda Dawida i wizerunek Lecha Kaczyńskiego. Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, w piątek po południu stwierdził, że kierownictwo TAI „stanowczo potępia powielanie antysemickich stereotypów”, oraz poinformował, że zawieszono w pracy wydawcę programu.

Opinię Bogusława Chraboty skrytykowali niektórzy dziennikarze aktywni na Twitterze. - Naczelny „Rzepy”: „Polska polityka, choć brutalna i agresywna, obywała się dotąd bez jakichkolwiek form terroryzmu”. Oczekiwałbym od „Rz” większej wiedzy i empatii dla bliskich śp. Marka Rosiaka - skomentował Krzysztof Feusette z „Sieci”.

Marek Rosiak był pracownikiem łódzkiego biura PiS, w październiku 2010 roku został tam zastrzelony przez Ryszarda Cybę. Sprawca w czasie ataku krzyczał, że nienawidzi PiS i chce zabić Jarosława Kaczyńskiego, a zaraz po zatrzymaniu - że żałuje, że nie ma już broni, bo „by powystrzelał wszystkich pisowców”. W grudniu 2011 roku został skazany na dożywotnie więzieni.

- Nie pisać w emocjach - stwierdził Marcin Dobski o felietonie Bogusława Chraboty. - Czasem naprawdę warto milczeć ... pomodlić się w ciszy a publicznie milczeć... - skomentowała Iwona Kostka.

Jarosław Kurski: większą winę ponosi władza

Również Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, w felietonie na portalu internetowym dziennika uznał, że atak na Pawła Adamowicza to „polityczna zbrodnia, wyrachowana i zaplanowana próba zabójstwa polityka wybranego w powszechnych wyborach, polityka o niedawno odnowionym wielkim demokratycznym i politycznym mandacie”.

- Nie bez powodu nóż ugodził właśnie Pawła Adamowicza, wieloletniego polityka Platformy Obywatelskiej, organizatora i uczestnika licznych protestów w obronie konstytucji i wolnych sądów, człowieka który jest twarzą zmieniającego się po 1989 r. Gdańska, jedną ze znaczących osobowości III RP. Dlatego zamachowiec wybrał właśnie jego, a nie dowolnego uczestnika „światełka do nieba” - skomentował Kurski.

Jego zdaniem za tę zbrodnię nie można po równo obwiniać obu stron sporu politycznego i światopoglądowego. - Ta nienawiść nie wzięła się z niczego. Mierzi mnie gadanina o rozdartym i podzielonym na dwa plemiona kraju. O walczących ze sobą obozach, spolityzowanych mediach i kanałach telewizyjnych, o ludziach walczących ze sobą na platformach społecznościowych - stwierdził.

- Ale na Boga, to nie opozycja sprawuje dziś władzę. To władza ją ma, a zatem i większą odpowiedzialność. To władza ma monopol na media publiczne, w których wobec WOŚP i Pawła Adamowicza w szczególności i osobiście od lat trwa kampania oskarżeń, oszczerstw i pomówień, przy znaczącym niestety milczeniu większości polskiego Kościoła - podkreślił Jarosław Kurski. - Zasiane ziarno nienawiści prędzej czy później wydaje plon. Oby to tragiczne zdarzenie przyniosło coś dobrego. Niech przyniesie opamiętanie - dodał.

- Przedziwny tekst Jarosława Kurskiego. Nawet atak nożownika na Adamowicza wykorzystuje, by dzielić,  siać nienawiść. Może nie powinno to dziwić, bo przecież jego środowisko nawet zabójstwo Marka Rosiaka wykorzystało do oskarżeń przeciw Kaczyńskiemu - skomentował to Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy”. - A o Rosiaku jakby red Kurski zapomniał, podobnie jak o atakach na biura poselskie, próbie podpalenia jednego z nich, szczuciu na dziennikarzy i „szarego człowieka”, który zabił się, bo uwierzył w nasączone nienawiści wywody o rzekomym końcu demokracji. Jeszcze mało? Więcej krwi trzeba? - zapytał.

- Już wczoraj było wiadomo, kim jest sprawca (kryminalistą, który z bronią napadał na banki) i ze w więzieniu jego stan psychiczny znacznie się pogorszył, ale stażysta „Wyborczej” wie swoje. A nie, sorry, to zastępca naczelnego - skomentował Piotr Pałka. - Ale Cyba to było zabójstwo polityczne? No właśnie. To jest takie samo zabójstwo. Z nienawiści - dyskutował z nim Jacek Czarnecki z Radia ZET. - Nie takie samo, bo Ryszard Cyba wprost napisał napisał o swojej motywacji politycznej. nie miał żadnej innej. Nienawiść to wspólny mianownik, no i problemy psychiczne lub emocjonalne, bo u Cyby też to było widoczne - odpowiedział Pałka.

- Jarku, błagam. Jesteś dziennikarzem, redaktorem. Naprawdę mądre jest stawianie takich tez? Naprawdę czasami lepiej na kilka chwil wstrzymać się i pomyśleć - skomentował Wojciech Krzyżaniak z wTelewizji.pl (w przeszłości przez wiele lat w „Gazecie Wyborczej”). - Człowiek walczy jeszcze o życie, zamachowcem był zaburzony, wielokrotny kryminalista, który w więzieniu wg relacji innych osadzonych przeszedł załamanie nerwowe. No ale zróbmy z tego kilka godzin później „zbrodnie polityczną”. Bardzo odpowiedzialne - ocenił Marcin Makowski z „Do Rzeczy”. - Hiena Wyborcza - stwierdziła Kataryna.

Niektórzy dziennikarze „Gazety Wyborczej” przypominali, że Paweł Adamowicz był w ostatnim okresie mocno krytykowany w mediach publicznych. Najbardziej komentowano to, że we wrześniu 2017 roku reporter TVP Info Łukasz Sitek zaraz po przesłuchaniu Adamowicza przez komisję śledczą ws. afery Amber Gold przeszedł za nim kilkaset metrów, zadając mu pytania z mocnymi tezami o jego związkach z aferą Amber Gold. Prezydent Gdańska poskarżył się na to do Komisji Etyki Mediów.

- Warto pamiętać, że Paweł Adamowicz był celem zmasowanych ataków machiny propagandowej - stwierdził Michał Olszewski. - Przypomnijmy - napisała Ewa Ivanova, dodając nagranie próby rozmowy Sitka z Adamowiczem.

- Tak, zamach na Adamowicza to doskonała okazja do wyciągania każdego kogo nie lubimy i kto jego nie lubił. Bo przecież jest oczywisty związek - skomentowała Kataryna. - Słabe to. Publiczne media mają olbrzymi wpływ na odbiorców. I od dawna nakręcają spiralę nienawiści. Jest na to systemowe przyzwolenie - odpowiedziała dziennikarka „GW”.

Wielowieyska wytyka broń na okładkach „Sieci” i „Do Rzeczy”

W porannym programie TOK FM dziennikarka „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyska zwróciła uwagę, że na okładkach nowych numerów tygodników „Sieci” i „Do Rzeczy” pokazana jest broń palna: na „jedynce” pierwszego strzela model w roli sędziego, a na okładce drugiego - Wojciech Cejrowski trzyma pistolet z wetkniętą w niego flagę Unii Europejskiej.

- Ludzie, opamiętajcie się! Ta broń to nakręcanie emocji. Ten rewolwer, ten karabin maszynowy... Tym razem nie był to karabin maszynowy, ale nóż. Co tu powiedzieć? Zastanówcie się chwilę nad tymi okładkami - powiedziała Wielowieyska.

Na Twitterze odniósł się do tego Łukasz Warzecha, publicysta „Do Rzeczy”. - Po co podkręcasz atmosferę, @DWielowieyska? Doskonale wiesz, że Cejrowski jest zwolennikiem dostępu do broni i że to zagadnienie kompletnie odrębne od wczorajszej tragedii, a tygodniki są przygotowywane kilka dni wcześniej - stwierdził.

- Pewnie że wie. Przeczytaj tłita jej szefa i nie zadawaj niemądrych pytań - taka jest linia redakcji, widać liczą, że zdychająca sprzedaż trochę wzrośnie - dodał Rafał Ziemkiewicz, też z „Do Rzeczy”.

- To oczywiste, że okładki „Do Rzeczy” i „Sieci” powstały w ciągu tygodnia bez wiedzy o zamachu. Natomiast kreowanie sędziów na terrorystów z bronią i Wojciech Cejrowski z rewolwerem i flagą UE to dla mnie przekroczenie dopuszczalnej granicy w sferze symbolu - skomentowała Dominika Wielowieyska.

„Tygodnik Powszechny”: milczenie dobrze zrobi nam wszystkim

Z kolei redakcja „Tygodnika Powszechnego” w krótkim stanowisku stwierdziła, że jest myślami z Pawłem Adamowiczem, jego bliskimi i operującymi go lekarzami.

- Nie szukamy winnych, milczenie dobrze zrobi nam wszystkim. Już tyle razy zmarnowaliśmy szansę na opamiętanie. Więc i dzisiaj nie warto spekulować, co z nami będzie dalej - napisano.

- Pomódlcie się za jego zdrowie, kto potrafi. Pomyślmy o życiu, jak łatwo je odebrać - dodano.