Kolejna porażka sądowa Romana Giertycha. Cezary Gmyz nie zniesławił go, relacjonując zatrzymanie przez CBA
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia umorzył postępowanie karne, które Roman Giertch wytoczył dwa lata temu dziennikarzowi TVP Cezaremu Gmyzowi. Giertych za wypowiedzi dotyczące zatrzymania go przez CBA chciał roku więzienia dla Gmyza. Wcześniej umorzono podobne postępowanie wytoczone przez adwokata Piotrowi Nisztorowi.
- Miło mi poinformować, że @GiertychRoman przegrał proces ze mną. Sąd umorzył dziś postępowanie stwierdzając, że nie dopuściłem się żadnego zniesławienia co zarzucał mi w prywatnym akcie oskarżenia - poinformował Cezary Gmyz na Twitterze.
Giertych skierował prywatny akt oskarżenia wobec Gmyza za wypowiedzi na antenie TVP Info z 15 października 2020 roku zaraz po tym, jak adwokat został zatrzymany przez CBA. Według prokuratury Giertych działać na szkodę firmy deweloperskiej Polnord, z której miało dojść do wyprowadzenia ponad 90 mln złotych. Adwokat podczas czynności służb zasłabł i trafił na krótko do szpitala.
Miło mi poinformować, że @GiertychRoman przegrał proces ze mną. Sąd umorzył dziś prostępowanie stwierdzając, że nie dopuściłem się żadnego zniesławienia co zarzucał mi w prywatnym akcie oskarżenia. Dziękuję moim obrońcy Mateuszowi Omelanowi z kancelarii Macieja Zaborowskiego
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) October 25, 2022
W prywatnym akcie oskarżenia o zniesławienia (z art. 212 Kodeksu karnego) Roman Giertych domagał się nie tylko 200 tys. zł nawiązki od Cezarego Gmyza, lecz także skazania go na rok bezwzględnego więzienia.
- Mam za sobą kilkadziesiąt w większości wygranych procesów związanych z wykonywaniem przeze mnie zawodu dziennikarza. Ale dziś jest przełom. @Giertych Roman żąda w prywatnym akcie oskarżenia nie tylko pieniędzy, ale i kary bezwzględnego więzienia. Super - komentował Gmyz na Twitterze w listopadzie 2020 roku.
- Proszę nie płakać. Jak Pan okaże skruchę, wyda swoich Mocodawców i przeprosi, to może zgodzimy się na rok prac społecznych. Proponowałbym po 20 h. tygodniowo pracy w ośrodku leczenia uzależnień - napisał do niego Roman Giertych. - Płakać? Proszę mnie nie rozśmieszać. I tak czytając te wypociny dla niepoznaki zwane aktem oskarżenia miałem taką srandę, że mi zajady popękały i zmaltretowałem przypomnę. A w odróżnieniu od tego Pańskiego chłopca na posyłki z hejtportaliku ja nie kapuję źródeł. Wolę siedzieć - odpowiedział dziennikarz TVP.
Umorzono też procesy Giertycha z Nisztorem i Pereirą
Roman Giertych za wypowiedzi po zatrzymaniu go przez CBA oskarżył o zniesławienie także Piotra Nisztora z „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” oraz Samuela Pereirę z portalu TVP.info.
W lipcu br. sąd drugiej instancji podtrzymał orzeczenie z pierwszej, umarzając proces karny o wytoczony Nisztorowi. Chodziło o wypowiedzi dziennikarza na antenie TV Republika.
Natomiast w czerwcu sąd pierwszej instancji umorzył proces karny, który Giertych wytoczył Samuelowi Pereirze (tak jak w przypadku Cezarego Gmyza awokat domagał się skazania na rok więzienia i zapłatę 200 tys. zł).
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Cezary Gmyz korespondentem Telewizji Polskiej w Niemczech jest od jesieni 2016 roku. Od 2013 roku jest związany z tygodnikiem „Do Rzeczy”, w latach 2007-2012 pracował w „Rzeczpospolitej”, a wcześniej m.in. we „Wprost”, „Życiu” i „Życiu Warszawy”.
Dołącz do dyskusji: Kolejna porażka sądowa Romana Giertycha. Cezary Gmyz nie zniesławił go, relacjonując zatrzymanie przez CBA
"Świetny" adwokat, który nawet pozwu we własnej sprawie nie potrafi poprawnego napisać.
I po co przepłacać za takiego adwokata..?