„Sieci” krytykowane za wywiad z ambasadorem Rosji. Karnowski: rozmawialiśmy przed początkiem inwazji
Wywiad tygodnika „Sieci” (Fratria) z rosyjskim ambasadorem w Polsce spotkał się z krytyką z różnych stron. Szczególne oburzenie wywołały słowa dyplomaty o „politycznym burdelu” w Ukrainie. Michał Karnowski, który przeprowadził rozmowę wraz z bratem, odpowiada, że powstała ona przed inwazją i jest ważnym dokumentem „rosyjskiej pychy i rosyjskiego kłamstwa”
W nowym wydaniu tygodnika „Sieci” (Fratria) znalazła się rozmowa Jacka i Michała Karnowskich z ambasadorem Federacji Rosyjskiej w Warszawie Siergiejem Andriejewem.
„Czy naprawdę można mówić o jakimkolwiek zagrożeniu?” - pyta w rozmowie Andriejew. „Naszym zdaniem nie i cała ta nagonka jest po prostu wielką operacją dezinformacyjną. Mówi się stale o zagrożeniu wielką operacją rosyjską, snuje scenariusze zajęcia Kijowa, zajęcia całego kraju” - mówi ambasador. Padają także słowa: „na tle tego politycznego burdelu, który nie kończy się przez wiele lat na Ukrainie, skuteczność naszego systemu politycznego wydaje się tym bardziej oczywista”. To zdanie szczególnie oburzyło komentujących na Twitterze, niezależnie od politycznych poglądów.
Wywiad krytykuje i „Gazeta Polska”, i „Gazeta Wyborcza”
„To nie jest bieżące relacjonowanie wydarzeń, ale traktowanie bandytów jak równoprawnego partnera. Apeluje by nigdy więcej nie zdarzyło się to w polskiej prasie” - napisał Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.
Nie rozumiem decyzji redakcji w Sieci opublikowania 11 - str. wywiadu z ambasadorem Rosji. To nie jest bieżące relacjonowanie wydarzeń ale traktowanie bandytów jak równoprawnego partnera. Apeluje by nigdy więcej nie zdarzyło się to w polskiej prasie.
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) February 28, 2022
„To skandal, który idzie na konto całego obozu PiS. Same kłamstwa i nic więcej” - komentowała Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej”.
Wywiad z ambasadorem Rosji w "Sieci", przeprowadzony przez braci Karnowskich - akurat w tym momencie! - to skandal, który idzie na konto całego obozu PiS. Same kłamstwa i nic więcej.
— Dominika Wielowieyska (@DWielowieyska) February 28, 2022
Na Twitterze obecnie wśród najpopularniejszych trendów znalazła się fraza „bracia Kremlowscy”. „To musiało kiedyś nastąpić. Najbardziej obrotowi z obrotowych bracia Kremlowscy nie zdążyli przełożyć wajchy i popłynęli rosyjską propagandą (w ubiegłym tygodniu to jeszcze było w PiS modne) Cóż za brak czujności!” - naigrawał się Marcin Celiński, redaktor naczelny Resetu Obywatelskiego.
To musiało kiedyś nastąpić. Najbardziej obrotowi z obrotowych bracia Kremlowscy nie zdążyli przełożyć wajchy i popłynęli rosyjską propagandą (w ubiegłym tygodniu to jeszcze było w PiS modne) Cóż za brak czujności! pic.twitter.com/EIXCEyJT56
— Marcin Celiński #ResetObywatelski (@Marcin_Celinski) February 28, 2022
Nie wierzę w to, że polscy patrioci, z Polską w sercu każdego dnia, mogli dziś opublikować wywiad z ambasadorem Rosji, który cały czas łże.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) February 28, 2022
To musi być jakaś akcja dezinformacyjna Rosji. Musieli to zrobić jacyś... bracia Kremlowscy.
Ukraina to burdel, sztuczna anty-Rosja.
— Tomasz Piątek #ResetObywatelski (@Tomasz5ek) February 28, 2022
Kreml działa uczciwie, efektywnie i wcale nie napada.
Oto, co przeczytasz w pisowskim @Tygodnik_Sieci
Ambasador Kremla zaoferował propagandzistom Kaczyńskiego, że udzieli im wywiadu.
Bracia #Karnowscy dali mu 10 str. i zdjęcie. pic.twitter.com/pHZmXWzMdQ
Karnowski: wywiad pozwala lepiej wejrzeć w rosyjski sposób myślenia
Michał Karnowski zarzuty odparowywał, podkreślając, że wywiad powstał przed atakiem Rosji oraz został „wyraźnie skomentowany”.
Jeszcze raz. W tym samym @Tygodnik_Sieci kilkadziesiąt stron prawdy o rosyjskim barbarzyństwie. Wywiad z ambasadorem ostry, zrobiony PRZED napaścią na UA (a ambasador to wyśmiewa), wyraźnie skomentowany. Zajmijcie się czymś innym manipulatorzy, bo sprawa czysta, to ważny dokument pic.twitter.com/erfyfE0Ua6
— Michał Karnowski ?゚ヌᄆ (@michalkarnowski) February 28, 2022
W tekście na wPolityce.pl Karnowski przypomina, że w tygodniku obok wywiadu zamieszczono dodatkową informację. Napisano tam m.in., że rozmowa powstała 22 lutego (dwa dni przed inwazją – red.). „Uznaliśmy (...), że zapis tej rozmowy jest ważnym dokumentem, pozwala Polakom lepiej wejrzeć w rosyjski sposób myślenia i działania, przedstawiony przez dyplomatę wysokiej rangi, i zastanowić się, w jaki sposób odpowiedzieć na stojące przed nami wyzwania” - dodają Karnowscy.
„Zdecydowaliśmy się wydrukować (autoryzowany przez ambasadora) zapis tej rozmowy, pomimo że Rosja zaatakowała sąsiednie państwo zbrojnie, a więc dokonała rzeczy w istocie wykluczającej ją ze wspólnoty państw cywilizowanych. Zdajemy też sobie sprawę, że wiele podawanych przez naszego rozmówcę faktów mija się z prawdą, a sporo jego ocen wymaga riposty. Staraliśmy się reagować już w trakcie rozmowy, chwilami na granicy zerwania rozmowy. Choć było to możliwe, co zrozumiałe, tylko w ograniczonym zakresie. Ale właśnie z tej chęci skontrowania słów ambasadora wynika długość rozmowy” - podkreślają autorzy rozmowy.
„Wywiad z ambasadorem Rosji »Sieci« zrobiły jeszcze PRZED rosyjską inwazją na Ukrainę. Czyli do druku poszło, bo inaczej byłoby głupio przed Siergiejem Andriejewem? I jeszcze to zdjęcie z dostojnym Putinem w tle. A idi na chuj” - skomentował Jacek Gądek z Gazeta.pl.
Wywiad z ambasadorem Rosji "Sieci" zrobiły jeszcze PRZED rosyjską inwazją na Ukrainę. Czyli do druku poszło, bo inaczej byłoby głupio przed Siergiejem Andriejewem?
— Jacek Gądek (@JacekGadek) February 28, 2022
I jeszcze to zdjęcie z dostojnym Putinem w tle. A idi na chuj. pic.twitter.com/in0tibP5HA
„Nie chodzi o to, że rozmawialiście z bandytą - chodzi o to, że rozmawialiście jak z Kaczyńskim, czyli jako klęczące stojaki na mikrofony” - ripostował Marcin Celiński.
Kochani Bracia Kremlowscy - nadal nie rozumiecie. Nie chodzi o to, że rozmawialiście z bandytą - chodzi o to, że rozmawialiście jak z Kaczyńskim, czyli jako klęczące stojaki na mikrofony. pic.twitter.com/q23oqaIOco
— Marcin Celiński #ResetObywatelski (@Marcin_Celinski) February 28, 2022
W styczniu cena egzemplarzowa tygodnika „Sieci” (Fratria) wzrosła z 6,90 do 7,90 zł.
Według danych Polskich Badań Czytelnictwa we wrześniu ub.r. średnia sprzedaż ogółem tygodnika wynosiła 33 144 egz., po spadku rok do roku o 13,3 proc.
Spółka Fratria, do której oprócz „Sieci” należą „Gazeta Bankowa”, wPolityce.pl i Telewizja wPolsce.pl, w 2020 roku zanotowała spadek przychodów o 0,3 proc. do 36,58 mln zł, przy czym wpływy reklamowe wzrosły o 6,3 proc., a ich udział w łącznych przychodach wynosił już 84 proc. Zysk spółki poszedł w górę z 3,18 do 7,14 mln zł, prawie w całości wypłacono go w dywidendzie.
Dołącz do dyskusji: „Sieci” krytykowane za wywiad z ambasadorem Rosji. Karnowski: rozmawialiśmy przed początkiem inwazji