Tekst na pierwszej stronie „Gazety Wyborczej” żartem na Prima Aprilis, część dziennikarzy się nabrała
Artykuł z pierwszej strony piątkowego wydania „Gazety Wyborczej” (Agora), jakoby papież Franciszek napisał list do premier Beaty Szydło, co wpłynęło na złagodzenie postawy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, okazał się żartem primaaprilisowym. - Żyjemy w czasach, gdy nie ma żartu, który nie mógłby stać się rzeczywistością - skomentował autor tekstu Bartosz T. Wieliński.
W tekście Bartosz Wieliński napisał, jakoby dyplomacja watykańska starała się o spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, natomiast list papieża został przekazany Beacie Szydło przez nuncjusza apostolskiego abp Celestino Migliore. Papież w liście miał zaapelować, żeby do jego przyjazdu do Polski na Światowe Dni Młodzieży pod koniec lipca politycy zakończyli spory i uspokoili nastroje społeczne. W artykule podano cytat z rzekomego listu i powołano się na źródła w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Przy artykule znalazł się komentarz Jana Turnaua, który napisał m.in.: „Oto radosna dla naszego narodu nowina! Prezes Jarosław Kaczyński orędziem Ojca Świętego Franciszka się inspirował!”. Dodano też rysunek pokazujący, jak ubrany na biało prezes PiS przemawia z okna rezydencji papieskiej, a pod oknem zawieszony jest sztandar tej partii.
O tekście wspomniano w wielu porannych przeglądach prasy w radiu, telewizji i internecie. Niektórzy dziennikarze uwierzyli doniesieniom „Gazety Wyborczej” i mówili o liście jako niepodważalnym fakcie. - Jest to list, na który można było czekać, ale którego nie można było oczekiwać, bo nie ma silnej tradycji takich listów pisanych przez papieża do władz państw, które papież ma w niedługim czasie odwiedzić - analizował Jacek Żakowski na antenie TOK FM. - Mam nadzieję, że uda nam się poznać pełny tekst tego listu, że nuncjatura albo pani premier zdecyduje się go opublikować - dodał.
>>> Przeglądaj okładki gazet i czasopism w naszym dziale Jedynki
Już przed godz. 8 rano premier Beata Szydło zapytana o to w TVN24 zaprzeczyła, jakoby otrzymała taki list. Natomiast po południu oficjalne sprostowanie artykułu „GW” opublikowała Nuncjatura Apostolska w Polsce, oceniając, że tekst jest najprawdopodobniej żartem primaaprilisowym.
To nie Prima Aprilis, ale poważne podanie prawdziwej informacji (na zdjęciu) pic.twitter.com/CCMyFWcrsd
— EpiskopatNews (@EpiskopatNews) 1 kwietnia 2016
Po godz. 18 w serwisie internetowym „Gazety Wyborczej” (a potem w sobotnim wydaniu dziennika) pojawił się tekst, w którym Bartosz T. Wieliński potwierdził, że artykuł z pierwszej strony „GW” to żart z okazji Prima Aprilis. Uzasadnił, że skoro w ostatnich miesiącach w polskim życiu politycznym doszło do tylu sytuacji, które wcześniej wydawały się nieprawdopodobne i absurdalne, „z okazji pierwszego prima aprilis obchodzonego pod rządami Prawa i Sprawiedliwości postanowiliśmy sprawdzić, jak ten mechanizm działa w drugą stronę”.
- Od siódmej rano moja komórka brzęczała bez przerwy, dzwonili wydawcy kilku programów informacyjnych. Nie odbierałem. W tym samym czasie w kilku stacjach radiowych publicyści z zachwytem albo z trwogą mówili o papieskiej interwencji. Inni świętowali na Twitterze, bo skoro do "dobrej zmiany" cierpliwość stracił rzymski Kościół, to jej koniec jest bliski. Triumfalne komentarze pojawiły się na naszym forum Wyborcza.pl. Niemiecka agencja prasowa zwróciła się z oficjalną prośbą o udostępnienie kopii listu Franciszka. Chcieliby go przetłumaczyć i puścić w świat - opisał Wieliński. - Żyjemy w czasach, gdy nie ma żartu, który nie mógłby stać się rzeczywistością. I nie zawsze będzie nam do śmiechu - podsumował.
Według danych ZKDP w styczniu br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 153 929 egz.
Teksty będące żartami primaaprilisowymi nie znalazły się na pierwszych stronach innych dzienników ogólnopolskich. W niektórych programach informacyjnych w telewizji i radiu podawano takie wiadomości jako jedne z ostatnich.
Dołącz do dyskusji: Tekst na pierwszej stronie „Gazety Wyborczej” żartem na Prima Aprilis, część dziennikarzy się nabrała
Jaka partia tacy wyznawcy. Poczucie humoru, otwarty umysł, skrząca jak brylant inteligencja...
Biedacy...