Tomasz Lis
z członkiem zarządu Polsatu ds. programowych rozmawia Marcin Szumichora
Marcin Szumichora: Dzisiaj rozpoczyna Pan pracę w telewizji Polsat, jako członek zarządu ds. programowych. Co będzie należało do Pana obowiązków?
Tomasz Lis: Informacja i publicystyka to dwa główne zadania na początek, ale poza tym wszystko to co w każdej stacji telewizyjnej podlega dyrektorowi odpowiedzialnemu za program.
Co Pan planuje zmienić, jakie będą Pana pierwsze decyzje?
Rozpoczynam pracę nad nowym serwisem informacyjnym Polsatu, który ruszy na początku października. Pojawi się nowe studio, nowa nazwa, nowa czołówka i nowy zespół. Tzn. w tym sensie nowy, że na dzień dobry dokona się połączenie dwóch zespołów "Informacji" i "Dziennika", do czego oczywiście dojdą wzmocnienia.
Kogo ma Pan na myśli?
Będzie pracował Jakub Sobieniowski, za jakiś czas Tomasz Machała, za jakiś czas będzie jeszcze kilka innych osób, niekoniecznie pokazujących się na wizji, ale bardzo ważnych, jeśli chodzi o ostateczny kształt takiego programu. Do tego rusza oczywiście mój program.
Kiedy planowana jest premiera Panu autorskiego programu, który ma produkować firma Endemol?
Program pojawi się za kilka tygodni, ale za wcześnie, aby podawać więcej szczegółów. Na razie, na dzień dobry te dwa programy będą stanowiły pewny jasny sygnał nowego otwarcia w Polsacie, jasny sygnał w kierunku w którym chcemy iść. Do tego dojdzie jeszcze kilka innych programów, które pojawią się w październiku i listopadzie.
A jakie to będą programy: rozrywkowe, publicystyczne?
Chyba żadnego z nich nie określiłbym jako program rozrywkowy, ale szczegółów jeszcze nie mogę zdradzać. Jeśli chodzi o seriale, telenowele Polsat stoi dobrze.
Bardzo liczę na to, że w październiku sukces odniosą "Nieustraszeni". Wersja amerykańska, która była nadawana wiosną w Polsacie miała bardzo dobre wyniki oglądalności.
W naszej produkcji będą występowali Polacy a dodatkowo udało się Polsatowi przekonać do prowadzenia płk. Romana Polko, co wydaje mi się strzałem w dziesiątkę. Płk. Polko doda temu programu autentyzmu. Kto ma prowadzić program "Nieustraszeni", jak nie były szef "Gromu"?
Za Polsatem, mimo ostatnich wielu pozytywnych zmian, ciągnie się opinia stacji mało ambitnej, nadającej programy typu "Disco Polo". Jak chciałby Pan to zmienić? Jaki ma Pan przygotowany plan działania?
Disco polo już nie ma. Serial "Kiepscy" nie obrażają moje inteligencji w większym stopniu niż "Randka w ciemno" czy "Kawaler do wzięcia". Nie ambitna stacja? To zapraszam na nowy program informacyjny i swój program.
X ludzi przez X lat wykonywało tutaj dobrę pracę. Nie mam zamiaru wywalać tutaj wszystkiego do góry nogami. Jest wiele rzeczy, które mają się świetnie, więc po cóż w tym grzebać, nie ma takiej potrzeby. Jeśli Krzysztof Ibisz sobie dobrze radzi to ja nie mam żadnego zamiaru mu przeszkadzać, najwyżej pomagać. To samo, jeśli chodzi o Kubę Wojewódzkiego. Nie chcę dotykać rzeczy, które funkcjonują ok. Natomiast wiemy wszyscy, że problemem Polsatu jest pewien wizerunek, który trzeba zmienić. Im szybciej tym lepiej.
A jak zmienić ten wizerunek?
Nowe programy, nowi ludzie, nowa oprawa i serial "24 godziny", ale w codziennym wydaniu ludzi Polsatu - praca, praca, praca.
A czym Pan się będzie kierował wprowadzając te zmiany?
Pewnie doświadczenie będzie moje własne m.in. z racji tworzenia w tvn programu informacyjnego. Pewne rzeczy zostały wykonane przez ludzi, którzy w Polsacie pracują. Można też skorzystać z doświadczeń - dobrych i złych - ludzi pracujących w stacji tvn. Dlaczego nie.
No właśnie kogo, oprócz Sobieniowskiego i Machały, ściągnie Pan jeszcze z tvn?
Będzie kilka osób, ale bez nazwisk, jeszcze na to za wcześnie. Będą to różne osoby, które są niezbędne, aby program w fazie finalnej wyglądał tak jak chcemy, aby wyglądał. Na dzień dobry mamy prowadzącego, który nie tylko jest inteligentny i świetnie wygląda, ale zna klika języków obcych i to perfekcyjnie. To jest dla mnie atut nawet może istotniejszy niż nowe studio, i jakie by ono nie było, choć studio Polsatu też będzie super.
Kto to?
….. .
Ile osób może przejść z tvn do Polsatu?
Ludzie z tvn chcą już odcinać kupony od sukcesów. Ja potrzebuje ludzi którzy pragną sukcesu.
A gdzie ich Pan znajdzie?
W 4O milionowym kraju dam sobie rade.
Ma Pan jakiś zaufanych ludzi z którymi będzie Pan wprowadzał zmiany?
Polsat chce tych zmian, gdyby nie chciał nie było ich. Dla mnie kategoria zaufany nie jest najważniejsza, najważniejszy są profesjonalizm i gotowość pracy na pełnych obrotach tak długo jak to konieczne.
Zmieniając temat. Jest Pan jednym z najpopularniejszych i najlepszych dziennikarzy w Polsce Wiele osób liczyło na to, że po rozstaniu się z tvn w Polsacie poprowadzi Pan codzienny program informacyjny. Jednak tak się nie stanie. Dlaczego?
Gdybym prowadził program informacyjny w Polsacie, to nie byłbym w stanie zmieniać całego Polsatu i wtedy zmiany nie uzyskałyby niezbędnej masy krytycznej.
Nie będzie Panu brakować prowadzenia codziennego serwisu?
Powiem szczerze, nie brakuje mi tego od siedmiu miesięcy, więc nie przypuszczam żeby byłoby mi tego brak dokładnie wtedy, kiedy będę miał roboty po uszy, kiedy będę pracował od rana do wieczora.
Kiedy można spodziewać się pierwszych efektów Pana pracy?
Już w październiku. I chciałbym tylko powiedzieć, że nie wydaje mi się, jakkolwiek zadanie, które przede mną stoi jest gigantyczne, to nie wydaje mi się ono nieporównanie bardziej skomplikowane, niż sytuacja w jakiej znalazłem się 1 września 1997 roku, gdy pojawiłem się po raz pierwszy w stacji tvn.
Pierwszym efektem będą nowe programy, ale o prawdziwym efekcie będziemy mogli mówić, kiedy coraz więcej ludzi będzie chciało je obejrzeć.
No właśnie jakby Pan porównał tamten okres kiedy ruszały "Fakty" w tvn i z tym to co teraz się dzieje. Jest jakaś różnica?
Jestem w innym punkcie, jestem trochę mądrzejszy, mam trochę więcej doświadczeń, ale jeśli chodzi o stan emocjonalny, ekscytacja, mobilizacja, nadzieje są równie porównywalne.
Czy ma Pan wrażenie, że tvn rzuca Panu kłody pod nogi?
Jak ktoś chce zdobywać góry, to nie przejmuje się kłodami. To na poziomie ogólnym. A w odniesieniu do tvn, cóż teraz płyniemy na innych statkach, pomagać sobie nie będziemy.
I pytanie na koniec. Na jak długo podpisał Pan umowę z prezesem telewizji Polsat, Zygmuntem Solorzem?
Odpowiem, nie wprost. W TVN miałem na określony czas i co z tego?
Rozmawiał: Marcin Szumichora
Dołącz do dyskusji: Tomasz Lis