Wirtualna szopka nie przekonała widzów
"Saloon Gier - Szopka noworoczna" miał przeciętne wyniki oglądalności.
Pokazany w TVP 1 w sylwestrową noc "Saloon Gier - Szopka noworoczna" autorstwa satyryków Marcina Wolskiego i Marka Majewskiego, skrytykowany przez czołowe dzienniki, miał przeciętne wyniki oglądalności - wynika z danych AGB Nielsen Media Research.
Komputerową wersję "Szopki Noworocznej" obejrzało w "Jedynce" 3 145 083 widzów (udział w rynku 27,5 proc.).
Wynik ten jest słabszy niż w dwóch ostatnich latach. Rok temu program oglądało średnio 3 799 019 widzów (udział w rynku 34,4 proc.) a dwa lata temu 3 608 311 (udział w rynku 32,9 proc.).
Słabsze wyniki idą z lawiną krytyki jaka spadła na autorów programu.
Zdaniem "GW" tegoroczna szopka zaprezentował humor na poziomie prymitywnego dziennikarstwa brukowego, pokazując jednocześnie braci Kaczyńskich jako jedynych sprawiedliwych, uczciwych i mądrych.
- Ale cóż się dziwić - przecież satyryk Marcin Wolski był w honorowym komitecie wspierającym w wyborach Lecha K. I tak się teraz w swojej szopce zdobył na odwagę, bo tu bracia np. co jakiś czas kwaczą i mówi się o nich "kaczki". Szczyt nonkonformizmu. Może nawet odważniejszy był greps, gdy bracia K. siedzą sobie na kanapce, a Jarosław przypomina Lechowi, jak kiedyś wymknęło mu się "Spieprzaj, dziadku" - wtedy z góry spada obraz z Piłsudskim.
Wolski rozczulał już przed laty. Robił telewizyjne "Polskie zoo". Tam jedynym przewidującym i sprawiedliwym lwem był prezydent Lech Wałęsa. A bracia Kaczyńscy byli zaledwie parą dokuczliwych chomików, którzy wciąż knuli i wszystko psuli. Jak to się czasy zmieniają... - czytamy w "GW".
Dołącz do dyskusji: Wirtualna szopka nie przekonała widzów