Wykop.pl wzywa internautów do protestu przeciwko podatkowi od linków i filtrowaniu treści. „Obecne przepisy wystarczą, nowe są niewykonalne”
Serwis Wykop.pl rozpoczął akcję w której protestuje przeciwko planom wprowadzenia nowego unijnego prawa autorskiego przewidującego utrudnienia w linkowaniu i przymus filtrowania treści na stronach. W ramach akcji wzywa internautów by wywarli nacisk na europosłów i skłonili ich do odrzucenia projektu. - Obecny system prawny wystarczająco chroni treści i nie ma potrzeby jego zmiany. Co godzinę w internecie tworzone są tysiące utworów, nie widzę technicznej możliwości by każda firma budowała bazę, do której porównywałaby każdy wpis użytkownika - argumentuje Michał Białek, członek zarządu Wykop.pl.
Nowe prawo autorskie przewidywane przez Unię Europejską budzi od dawna spore kontrowersje, a szczególne wątpliwości i protesty wywołują artykuły 11 i 13 przygotowywanej ustawy.
Art. 11 projektu dyrektywy wprowadza dodatkowe prawo pokrewne dla wydawców oraz licencjonowanie treści za pomocą tzw. podatku od linków. Może to zmienić znacząco model biznesowy większości agregatorów treści i aplikacji informacyjnych. Może też oznaczać „internetową śmierć” dla takich portali jak Wykop.pl czy stron z memami.
Z kolei art. 13 zakłada odpowiedzialność prawną dostawców usług internetowych za treści zamieszczane przez ich użytkowników. Chodzi o tworzenie i udostępnianie treści online przez internautów na platformach i w praktyce powstrzymanie ich od naruszeń prawa autorskiego poprzez filtrowanie materiałów udostępnianych przez nich na przykład w komentarzach. Natomiast według ekspertów zasadniczo oznacza to, że tylko olbrzymie platformy będą miały zasoby umożliwiające wprowadzenie mechanizmów, które faktycznie będą potrafiły kontrolować komentowane lub udostępniane przez internautów treści.
Wykop.pl wzywa do działania
W drugiej połowie czerwca br. Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego w głosowaniu przyjęła do dalszych prac kontrowersyjny projekt nowej dyrektywy.
Już wcześniej przeciwko takiemu rozwiązaniu sprzeciwiła się Fundacja Mozilla. W kwietniu br. na specjalnej stronie internetowej wzywała internautów do aktywnego nacisku na europarlamentarzystów, by opowiedzieli się oni przeciwko wprowadzeniu artykułów 11 i 13.
Teraz podobnym tropem podążył polski serwis Wykop.pl. Na specjalnej stronie internetowej apeluje on do internautów, by „nie pozwolili Unii Europejskiej zniszczyć internetu”. W kilku punktach na witrynie wymieniono najważniejsze negatywne konsekwencje, jakie nowe przepisy będą miały dla użytkowników internetu, twórców treści oraz serwisów internetowych.
Wykop.pl zachęca, by użytkownicy interweniowali u polskich europosłów nakłaniając ich do glosowania przeciwko nowym przepisom, które mają trafić pod obrady PE 5 lipca br. Zgodnie z poradami udzielonymi w apelu internauci mogą dzwonić do europarlamentarzystów, pisać do nich maile czy też szukać z nimi kontaktu w serwisach społecznościowych. Akcję w social media wspierają hashtagi #antyart13 i #SaveYourInternet.
Nowe prawo zbędne i technicznie niewykonalne
Przyczyny podjęcia akcji mobilizującej internautów do powstrzymania wprowadzenia nowych przepisów unijnych w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl obszernie wyjaśnia Michał Białek, członek zarządu Wykop.
- Bardzo ważne jest aby zrozumieć, że proponowane przepisy nie mają wpływu tylko na serwisy społecznościowe jak Wykop czy Facebook, ale na każdą aktywność w internecie, bo na znaczącej większości serwisów jest np. opcja komentowania – podkreśla Michał Białek. - Przepisy te uderzają więc w podwaliny istnienia internetu, który ma być miejscem szerzenia wiedzy i poglądów, a linkowanie czy cytowanie źródeł informacji jest jego integralną częścią. Nawet Google na początku swojej działalności, a w pewnym stopniu i teraz, mierzył siłę danej strony na podstawie liczby linków do niej odsyłających. Trudno więc sobie wyobrazić działanie internetu w tej nowej, proponowanej formie.
Jak zaznacza nasz rozmówca kuriozalne jest także to, że miesiąc temu wprowadzono w Unii Europejskiej RODO/GDPR, które daje większe poczucie prywatności.
- Z drugiej strony próbuje się na nas wymusić filtrowanie wszystkich treści dodawanych przez użytkowników i porównywanie do nieistniejącej bazy treści, które objęte są prawami autorskimi. W kraju, w którym organizacje publiczne dopiero się cyfryzują zbudowanie podobnej bazy jest… awykonalne - ocenia Białek i zapowiada, że w najbliższych dniach w obronie wolności internetu i przeciwko nowym przepisom odbędą się protesty na ulicach polskich miast.
- Moim zdaniem obecny system prawny, w którym to użytkownik jest odpowiedzialny za dodaną treść i obowiązkiem wydawcy jest jej usunięcie po wiarygodnym zgłoszeniu w przypadku, gdy jest nielegalna, jest właściwy i nie czuję potrzeby jego zmiany – przyznaje Białek. - Co godzinę w internecie tworzone są tysiące utworów, nie widzę technicznej możliwości by każda firma budowała bazę, do której porównywałaby każdy wpis użytkownika. Na samym Wykopie dodawanych jest dziennie ok. 100 tys. wpisów.
Co jeśli europosłowie staną po stronie wspomnianych przepisów? – zastanawia się Białek. - Myślę, że podobnie jak inni wydawcy rozważymy case BitBaya i przeniesiemy serwery za granicę. Stracą na tym polskie podatki, a użytkownicy nie poczują zmiany - internet nie ma granic – zapowiada członek zarządu Wykopu.
Dołącz do dyskusji: Wykop.pl wzywa internautów do protestu przeciwko podatkowi od linków i filtrowaniu treści. „Obecne przepisy wystarczą, nowe są niewykonalne”