Youtuber też musi płacić podatki. Kiedy twórca traktowany jest jak firma?
„Własny kanał na YouTubie daje zyski, ale trzeba się nimi dzielić z fiskusem. Urzędnicy nawet po latach zażądają zapłaty podatku, i to z odsetkami” - przypomniała ostatnio „Rzeczpospolita”. Do jakiej kwoty ten podatek twórców nie dotyczy? - Obecnie kwota wolna od podatku wynosi 8 tys. zł. Jeśli zarobek mieści się w kwocie wolnej, to nie płacimy podatku - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jarosław Ziobrowski z kancelarii Ziobrowski Tax&Law.
Coraz częściej dla ludzi młodych wymarzoną karierą zawodową jest zostanie youtuberem, oczywiście rozpoznawalnym, co gwarantuje przychody na odpowiednim poziomie. Jak poinformowała „Rzeczpospolita” zarabianie w sieci może być jednak ryzykowne podatkowo. „Brak świadomości tego, jaki jest charakter aktywności internetowej, to zdaniem ekspertów największe zagrożenie dla youtuberów. W podatkach o tym, czy coś jest działalnością, decydują ustawowe definicje, które tylko ogólnie kreślą jej ramy” – poinformowała gazeta.
Nawet specjaliści od podatków uważają, że podstawowym problemem jest w tym wypadku brak jasnych kryteriów, od kiedy działalność na YouTubie staje się profesjonalna na tyle, by była uznana za działalność gospodarczą. „A od tego zależy, w jaki sposób trzeba rozliczyć się z fiskusem” – tłumaczył w „Rzeczpospolitej” Michał Wojtas, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL.
„Granicą wykorzystywania YouTube'a, która decyduje o uznaniu za działalność gospodarczą na gruncie podatkowym, to: poświęcanie mu więcej czasu niż innej pracy, np. na etacie, angażowanie innych do pomocy przy nagrywaniu materiału, zakup profesjonalnego sprzętu. To te elementy, które łącznie przesądzają, że działalność youtubera wykracza poza prywatne hobby” – dodawał Michał Wojtas.
Adwokat Jarosław Ziobrowski z kancelarii Ziobrowski Tax&Law zaznacza w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl, że temat opodatkowania działalności prowadzonej na Youtubie pojawia się od kilku lat. - Jeżeli youtuberzy zarabiają na reklamach wyświetlanych przy ich filmach, muszą zapłacić z tego tytułu podatek dochodowy – uważa.
5 lat wstecz
Jak będzie wyglądała tak kontrola? - Kontrola podatkowa youtubera w praktyce nie będzie trudna bowiem wystarczy, że taki twórca zostanie poproszony o wyciągi z rachunków bankowych, na które wpływa wynagrodzenie. Organy podatkowe mogą kontrolować twórcę nawet 5 lat wstecz. W praktyce zaległości podatkowe wraz z odsetkami mogą być bardzo wysokie i skutki nieopodatkowania przychodów bardzo dotkliwe – mówi.
A dodatkowo dochodzą możliwie sankcje karno-skarbowe. Jakie? - Podatnik, który uchylając się od opodatkowania, nie ujawnia właściwemu organowi podstawy opodatkowania lub nie składa deklaracji, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności, albo obu tym karom łącznie – wylicza adwokat. Przypomina, że minimalna kara grzywny wynosi około 933,3 zł natomiast maksymalna kara grzywny, może wynieść nawet ok. 27 mln zł. - Ale oczywiście w takim przypadku nie ma mowy o tak wysokiej karze – zastrzega.
Kogo taki podatek nie dotyczy? - Obecnie kwota wolna od podatku wynosi 8 tys. zł. Jeśli zarobek mieści się w kwocie wolnej, to nie płacimy podatku. Jeśli nie zapłacimy podatku od kwoty dochodu do 8000 zł, to jednak nie jesteśmy zwolnieni z obowiązku rozliczenia się z urzędem skarbowym - tłumaczy Ziobrowski.
- W innym wypadku youtuber jest obowiązany bez wezwania wpłacać w ciągu roku podatkowego zaliczki na podatek dochodowy. Dochód podlega wykazaniu w zeznaniu podatkowym, które należy złożyć we właściwym urzędzie skarbowym w terminie do dnia 30 kwietnia roku następującego po roku podatkowym. Jeżeli prowadzimy taką działalność warto sprawdzić czy przychody są faktycznie rozliczane - przypomina Jarosław Ziobrowski.
Nieświadomość początkujących
Przedstawiciele zajmującej się influencer marketingiem grupy LTTM (LifeTube, TalentMedia, Gameset) przyznają, że współpracujący z nią twórcy często pytają o ewentualne kwestie podatkowe.
- Jako sieć partnerska doradzamy i pomagamy zrzeszonym u nas twórcom internetowym we wszystkich obszarach związanych z ich działalnością - nie świadczymy jednak usług z zakresu doradztwa podatkowego, choć wielokrotnie jesteśmy pytani o różne zawiłości rozliczeń i w miarę możliwości przedstawiamy rozwiązania na podstawie naszych doświadczeń czy przy współpracy z doradcami podatkowymi. Finalnie jednak wybór opodatkowania zawsze jest indywidualną decyzją twórcy – przyznaje Sylwia Kowalska-Haupka, dyrektorka finansów i członkini zarządu LTTM.
Osoby młode, zaczynające dopiero przygodę z kanałem na YT, często nie są świadome przepisów podatkowych. - Niestety, wiele przepisów jest nieprecyzyjnych i niewiele urzędów jest w ogóle w stanie zrozumieć naszą działalność (MCN - czyli wielokanałowa sieć partnerska YouTube). Również wielu początkujących twórców nie ma świadomości, jakie prawo ich obowiązuje. To często ludzie młodzi i pierwsze zarabiane regularnie pieniądze. Dopiero z czasem, wraz z profesjonalizacją swojej działalności decydują się na dołączenie do sieci partnerskiej lub założenie działalności gospodarczej - dzięki temu oprócz "jaśniejszej" sytuacji podatkowej zyskują możliwość rozliczania kosztów, takich jak sprzęt do nagrań, usługi operatora czy montażysty – wymienia Sylwia Kowalska-Haupka.
Według estymacji LTTM w Polsce jest ponad 30 tys. kanałów, które monetyzują swoje treści na YouTube. - Nie jest to jeszcze ogólnokrajowa skala, ale rynek influencer marketingu bardzo dynamicznie się rozwija, a dla wielu "youtuber" stał się już pełnoprawnym zawodem - tylko w 2020 roku wypłaciliśmy naszym twórcom (niecałe 900 kanałów YouTube) ponad 42 mln zł – zaznacza dyrektorka finansów LTTM.
W pierwszym kwartale br. koncern Alphabet, właściciel m.in. grupy Google, osiągnął wzrost przychodów o 34,4 proc. do 55,31 mld dolarów i zysku netto z 6,84 do 17,93 mld dolarów. W przypadku YouTube’a przychody reklamowe poszły w górę o 48,7 proc., z 4,04 do 6 mld dolarów.
Dołącz do dyskusji: Youtuber też musi płacić podatki. Kiedy twórca traktowany jest jak firma?