Anna Dryjańska chce od Rafała Ziemkiewicza 100 tys. zł za wpis twitterowy, ten pozwie ją za tekst na naTemat.pl
Dziennikarka naTemat.pl Anna Dryjańska poinformowała, że w procesie, który wytoczy publicyście „Do Rzeczy” Rafałowi Ziemkiewiczowi za wpis twitterowy o niej, będzie domagać się 100 tys. zł dla organizacji feministycznej. Ziemkiewicz zapowiedział, że w takim razie pozwie Dryjańską za stwierdzenia z tekstu na naTemat.pl dotyczące jego córek.
Dołącz do dyskusji: Anna Dryjańska chce od Rafała Ziemkiewicza 100 tys. zł za wpis twitterowy, ten pozwie ją za tekst na naTemat.pl
Chybiony argument. Dlaczego spytasz? Ano, dlatego, ze ten człowiek całe życie był, jest i będzie zależny od innych. A ci inni z kolei pomagają, bo chcą, a nie dlatego, że ich się do tego zmusza.
Hitlera do tego nie mieszaj, bo widać, że twój intelekt tej materii i tak nie ogarnia.
Ile ogarnia Twój intelekt to akurat widać z Twoich wypowiedzi pod tym artykułem, również i w tej, więc nie próbuj pouczać innych sprawach inteligencji zwłaszcza gdy sam masz z tym problem.
Nie ma żadnej różnicy między aborcją eugeniczną a tą o której dyskutujemy, jej istota jest taka sama i tak samo się kończy dla chorych dzieci w fazie płodowej.
Guzik mnie interesuje czy pomagają tym których chcą wyskrobać bo są wadliwe, czy nie pomagają, liczy się fakt pozbawiania życia ze względu na deformację i kreowanie opinii, że takie dzieci nie zasługują na życie.
Panie inteligencie...
Pamiętam Szczukę jak drwiła z chorej dziewczyny u Wojewódzkiego, takie feministki są empatyczne...