Mateusz Borek promuje wódkę. TVP: obowiązuje go Kodeks Etyki Dziennikarskiej

Oj Mati, Mati, zawsze imponowała ci kasa i twardziele co dużo mogą, ale jak już zacząłeś się wspinać w tamtą stronę to podwórko zaczęło z ciebie wyłazić. Gale bokserskie z "gwiazdami znanymi z twojego Instagrama", zakłady bukmacherskie (super jak na bezstronnego dziennikarza, bez wpływów w środowisku sportowym), spółka i wspólne projekty z gatunku "wieś tańczy i śpiewa" ze średnio tajemniczym Don Pedro znanym Policji i Służbom (no chyba,, że byłeś na musiku) i teraz ta wóda : ))))
PRowo jesteś mistrzem! Z guru telewizyjnych komentatorów sportowych i lubianego gościa na pozycję któregoś z rzędu promotora walk kogutów opierającego swoją przyszłość na 4 kluczowych dla zdrowia Polaków filarach - hazardzie, piwie, wódzie i waleniu po pyskach!

Piękne podsumowanie, a pointa mistrzowska:
"PRowo jesteś mistrzem! Z guru telewizyjnych komentatorów sportowych i lubianego gościa na pozycję któregoś z rzędu promotora walk kogutów opierającego swoją przyszłość na 4 kluczowych dla zdrowia Polaków filarach - hazardzie, piwie, wódzie i waleniu po pyskach!"

Wypominianie pochodzenia nosi znamiona dyskryminacji - ale pan Borek naprawdę na każdym kroku jest ucieleśnieniem powiedzenia "wieś tańczy i śpiewa".

Stacza się jak kiedyś Dupczok.