Z TVP odchodzi prezenterka pogody i „Teleexpressu na deser”
Z Telewizją Polską żegna się Marzena Kawa - prezenterka prognozy pogody i programów lifestylowych. Z publicznym nadawcą była związana prawie dwie dekady.
O swoim odejściu z Telewizji Polskiej Marzena Kawa poinformowała w poniedziałek w mediach społecznościowych. - Czas na zmiany 👋. Drodzy Widzowie‼️Chciałabym z całego serca podziękować Wam wszystkim za wsparcie, życzliwość i zaufanie, które od Was otrzymywałam przez te wszystkie lata ! - stwierdziła.
- Wasza obecność, DRODZY WIDZOWIE była dla mnie i wciąż pozostaje największą motywacją do pracy. Każdy Wasz uśmiech, każde słowo uznania, każdy komentarz - wszystko to dawało mi siłę i energię do działania. I mam nadzieję, że będzie tak dalej! ❤ - dodała.
CZYTAJ TEŻ: Pracowała 16 lat w „Teleexpressie”. Teraz zatrudniła się u dewelopera
Marzena Kawa w TVP i Polskim Radiu
Z Telewizją Polską Marzena Kawa była związana prawie 20 lat. Przede wszystkim przedstawiała prognozę pogody na najważniejszych antenach nadawcy, m.in. po głównym wydaniu „Wiadomości”, w „Pytaniu na śniadanie” TVP2 oraz w TVP Info.
Kilka lat temu dołączyła do gospodarzy „Pytania na śniadanie” oraz zaczęła prowadzić „Teleexpress na deser”, emitowany w niedziele jako ciąg dalszy „Teleexpressu”. Od wiosny 2021 roku była też wśród prowadzących „Dziennik Regionów” w TVP3. Natomiast od jesieni 2019 do wiosny 2021 roku Marzena Kawa współpracowała z Polskim Radiem jako współprowadząca „Cztery pory roku” w Jedynce.
Przed pojawieniem się w ogólnopolskich stacjach TVP, Kawa kilka lat pracowała w TVP3 Warszawa, m.in. jako wydawczyni.
- Wszystkim, z którymi pracowałam w redakcjach :„Pytanie na niadanie „TELEEXPRESSU, POGODY, TVP3, TVP3 Warszawa jestem wdzięczna za każdą wspólną chwilę, za Waszą ciężką pracę, za śmiech i za wsparcie w trudnych momentach - podkreśliła na Instagramie. - Nie mówię do widzenia tylko DO ZOBACZENIA - zaznaczyła.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Dołącz do dyskusji: Z TVP odchodzi prezenterka pogody i „Teleexpressu na deser”