Dziennikarze krytykują okładkę „Wysokich Obcasów” z hasłem „Aborcja jest OK”

zaraz ktoś powie,że siejemy hejt,ze karmimy się nienawiścią, że dzielimy ludzi i że wina kaczora dyktatora.Cóż,podgrzewanie emocji,skrót myślowy,poglądy,głupta,można się zastanawiać na ile świadomie ten tytuł dali,ale raczej nie ma co szukać usprawiedliwień,chory tytuł.Niemniej maski opadają,aż niektórzy przejrzeli,albo się wystraszyli i swoje jeszcze przytrzymali.Pomijam tu całą grupę ludzi wprowadzanych w błĄD,tak jak przy okazji niedawnych projektów ustaw.T zresztą ktoś miał odwagę napisać i chwała mu za to,że co innego popierać jako mniejsze zło czy koniecznyw ybór wynikający z dramatu...to nie moje kategorie myślenia o tym,ale...a co innego popierać takie podejście i taki tytuł.Ktos powie,ich prawo,ich poglądy,choć ponoć nie mamy demokracji i wolności słowa....już zostawię kwestię prawa głosu tych nienarodzonych,etc.tytuł okładki wiele mówi.Ale mnie ciekawi jedno,czy głos zabiorą tacy różni edukatorzy,co popierali _czarne _marsze,podkreślając,że aborcja to dramat,którego,jak i złożoności tematu i poszczególnych problemów nie rozumieją katoliccy prawnicy i politycy,oraz albo w tym przeważnie wypowiadający się na ten temat faceci.Czy ktoś z nich będzie mieć odwagę zabrać głos,czy dla "dobra sprawy"tego nie zrobi.
Tak na marginesie,wyborcza nie może się poddać aborcji,choćby nie wiem jak się starała,chyba że uznamy,że prawdziwa wyborcza nawet sięnie narodziła,ale nie ma co sobie robiłć z tematu żartów;eutanazji prędzej.Samobóje strzelają sobie seryjnie,no ale na razie trwają.NIe będę brnąć w dylematy co gorsze,ale chyba wolę taką szczerość niż tony obłudy.Przynajmniej raz powiedzieli tą okładką co myślą,ktos powie,że nie myślą...no to już jak kto chce...

wystarczy odpowiednio wychować,wyedukować szkolnie,przedszkolnie a nie tam gadać o sumieniu,kategoriach etycznych i dramatach.Pewnie,że nie jak wyrwanie zęba,wyrwanie zęba to jest dopiero stres i problem.Tyle,że zęba sztucznego można wstawić nowego.Odwieczny dylemat,czy takie historie nagłaśniać,czy reagować,no ale nie reagować?hm...a propos piosenkarki,w pewnym momencie pojawiła się falka,bo trudno to nazwać falą,hejtu na tych,co ją krytykoali,odradzali granie jej utworów;ruszył krzyk,że cenzura za poglądy,etc.A przecież nawet nie chodzi o to,czy ona to zrobiła,czy nie,o to,czy popiera czy nie,tylko o to jak to uzasadniała,warto sobie wrócić do tego,jak komuś nie szkoda zdrowia i czasu,bo w sumie co kogo jej opinia,no ale w necie nie ginie,nie tylko w necie.

trochę abortować,trochę nie,bo wszystko jest złożone nic nie jest czarne nic nie jest białe,etc...wiem,makabra mi się włączyła,wiem jak wiele tych spraw jest złożonych i nieraz tak bardzo,że nie nam oceniać, czy zrozumieć.Reakcje mogą być głupie czy odwrotne czy w obie strony,ale jak ktoś broni życia nienarodzonych to nie znaczy,że ma być złożony i widzieć tylko złożoność problemów.Dobrze,by ją widział i odpowiednio reagował,ale by też potrafił nazwać rzecz po imieniu,zzresztą zwolennik też.
Projekty antyaborcyjne składają organizacje,nie rządzący,a o ile różnie można oceniać efekty i zapisy,to nie nazwałby,chyba że nie o to chodzi,ograniczenia zabijania nienarodzonych dzieci niepełnosprawnych,zwłaszcza z zespołem Downa,albo z 1procentowym tegoż podejrzeniem,"wygłupami wokół ustawy". I nie mówcie mi tu o skrajnych przypadkach,bo te są i będą zawsze.
No ale ważne,że aborcja nie jest ok.
Reakcja tego co pisał o zagrodzie nie każdemu się musi podobać, ale przecież tamtym o to właśnie chodzi.