Od kilku dni mocno krytykowane jest zaszczepienie na COVID-19 poza kolejnością grupy znanych osób, m.in. Krystyny Jandy, Andrzeja Seweryna, Wiktora Zborowskiego czy Magdy Umer. Celebryci tłumaczyli, że zostali ambasadorami akcji promującej szczepienia, że są pacjentami WUM, że inaczej szczepionka by się zmarnowała. - Tłumaczenia niektórych z tych znakomitych przecież postaci są raczej mętne i przeciętny odbiorca wnioskuje, że albo udało im się udział w tej procedurze "załatwić" dzięki kontaktom i popularności, albo że naiwnie dali się wkręcić w kawałek czarnej propagandy - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Rafał Czechowski z Imago PR.