Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w procesie wytoczonym firmie TVN przez Joannę Szczepkowską, orzekając, że na antenie TVN24 naruszono jej prawa, oceniając jej komentarz na temat homolobby w środowisku teatralnym jako homofobiczny, SN skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w drugiej instancji.

Sąd Najwyższy oddalił w większości skargę kasacyjną TVN dotyczącą wyroku w sprawie reportaży w „Uwadze” o nieprawidłowościach w warszawskim domu opieki. Według sądu materiały przygotowano bez zachowania staranności dziennikarskiej i weryfikacji treści od informatorów. TVN zapłacił już właścicielce domu opieki 50 tys. zł zadośćuczynienia.

Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że dalsze udostępnianie pirackich kopii utworów opublikowanych w internecie nie powoduje automatycznego wzrostu szkody podmiotu, do którego należą prawa autorskie. Sąd wyjaśnił, że użytkownicy niezależnie od liczby kopii w sieci mogą sięgnąć do pliku który został zamieszczony tam jako pierwszy. Wyrok i uzasadnienie budzą skrajne oceny prawników.

Serwis Onet.pl przegrał proces w pierwszej instancji z Redutą Dobrego Imienia. Musi przez miesiąc codziennie publikować sprostowanie określonej ściśle wielkości, a także zapłacić 50 tys. odszkodowania oraz pokryć koszta sądowe. - Będziemy się odwoływali - informuje portal Wirtualnemedia.pl Agnieszka Odachowska, rzeczniczka Grupy Onet-RAS Polska.

Dziennikarka stacji Nowa TV, Iwona Poreda-Łakomska, została ostatecznie oczyszczona przez sąd w Łomży z zarzutów, jakie ciążyły na niej od czasu styczniowej prowokacji. Udawała wówczas współpracowniczkę szefa MSWiA i prosiła policję o podwiezienie.

Koszty kampanii „Sprawiedliwe sądy”, zrealizowanej przez Polską Fundację Narodową, wyniosła nieco ponad 8 mln zł. Działania były realizowane przede wszystkim w telewizji, internecie, prasie i na outdoorze.

W kampanii Fabryki Rajstop Adrian pod hasłem „Mam czyste ręce" finalny komunikat jest mało czytelny, co zdecydowanie obniża jej skuteczność. Celowe bądź nie, nawiązanie do sytuacji politycznej, jest zbyt odległe od profilu działalności firmy, a informacje i symbole na materiałach za mało jednoznaczne, by ten link jasno wytłumaczyć. Marka wpadła w pułapkę politycznych skojarzeń z powodu użytych barw, momentu emisji oraz treści komunikatu - komentują dla Wirtualnemedia.pl Katarzyna Korszeń i Marcin Kalkhoff.

- Nie angażuję się w politykę. Czarny kolor użyty w kampanii jest tylko zwykłym zbiegiem okoliczności. Jeśli ta społeczna kampania Adriana sprawi, że chociaż jedna osoba zrezygnuje z dawania lub brania łapówek, zatrudnienia na czarno - to znaczy, że warto ją było przeprowadzić - stwierdza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Małgorzata Pomorska, prezes firmy Adrian Fabryka Rajstop.

Kampania „Sprawiedliwe sądy” zrujnowała wizerunek Polskiej Fundacji Narodowej jako tej, która miała dbać o wizerunek Polski na arenie międzynarodowej. Jej język jest skandaliczny, wiarygodność przekazów zrujnowana, widać słaby warsztat twórców i porażkę w debacie publicznej, bo nie uwzględniono responsu otoczenia - komentują eksperci dla Wirtualnemedia.pl.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński ocenił, że kampania „Sprawiedliwe sądy” jest bardzo skuteczna, a jej realizacja przez Polską Fundację Narodową jest całkowicie zgodna z prawem. - Ta akcja nie jest prowadzona w interesie jednej partii, to akcja w interesie wszystkich obywateli - podkreślił.

Rada Polskiej Fundacji Narodowej zapoznała się z dokumentami i wyjaśnieniami zarządu PFN dotyczącymi kampanii „Sprawiedliwe sądy”. Zwróciła uwagę, że akcja jest zgodna z prawem i skierowana głównie do obywateli. Do zarządu PFN powołano Antoniego Kolka, dyrektora gabinetu prezesa w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.

Grupa Onet-RASP zdecydowała się wstrzymać publikację w swoich mediach reklam z kampanii „Sprawiedliwe sądy”, natomiast Interia i Wirtualna Polska nadal je emitują, tłumacząc, że są one zgodne z prawem. Z kolei tytuły Agory i Grupy Infor nie zostały uwzględnione w mediaplanie akcji.

Państwowa Komisja Wyborcza nie zbada w najbliższym czasie zgodności z prawem zasad realizacji (m.in. finansów) kampanii „Sprawiedliwe sądy”, za którą odpowiada Polska Fundacja Narodowa. Przewodniczący PKW uważa, że akcję może skontrolować minister lub starosta sprawujący nadzór na PFN.

Przez pierwszy tydzień działania serwis Sprawiedliwesady.pl, będący elementem kampanii organizowanej przez Polską Fundację Narodową, tylko jednego dnia miał ponad 40 tys. realnych użytkowników. Serwis notuje podobną odwiedzalność jak KODuj24.pl i Oko.press.

Maciej Świrski, wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej, poinformował, że rzeczywisty budżet kampanii „Sprawiedliwe sądy” wyniesie ok. 10 mln zł, z czego 240 tys. zł dostanie firma byłych pracowników kancelarii Beaty Szydło. Świrski podkreślił, że większość budżetu trafi do mediów, także stacji krytykujących tę akcję.

Organizacja Obywatele RP w ramach odpowiedzi na akcję „Sprawiedliwe sądy” przygotowała billboardy w podobnej konwencji graficznej z hasłami „Tak wygląda propaganda za pieniądze firm państwowych” i „Witamy w państwie PiS”.

Prasowa odsłona kampanii „Sprawiedliwe sądy” objęła na razie „Nasz Dziennik” oraz tygodniki „Do Rzeczy”, „Sieci”. Platforma Obywatelska przygotowała klip pod hasłem „Partyjne sądy” parodiujący tę akcję.

Jedną z firm pracujących przy kampanii „Sprawiedliwe sądy” zorganizowanej przez Polską Fundację Narodową jest agencja Solvere, Piotra Matczuka i Annę Plakwicz, do niedawna pracowników kancelarii premier Beaty Szydło. Wielu dziennikarzy, także z mediów określanych jako prawicowe, krytykuje taki sposób finansowania i realizacji tej akcji.

Cezary Jurkiewicz, prezes Polskiej Fundacji Narodowej (przy tym warszawski radny PiS), stwierdził, że rozpoczęta kilka dni temu kampania „Sprawiedliwe sądy” nie ma wymiaru politycznego, tylko jest akcją informacyjną. Dodał, że działania są zgodne ze statutem PFN i przepisami prawa. Jego zdaniem kampania ma uzasadnienie w kontekście wizerunki Polski, dlatego że „polskie sądownictwo rujnuje ten wizerunek”.

Wystartowała rządowa kampania promująca konieczność dużych zmian w systemie sądowniczym. Akcja jest organizowana przez Polską Fundację Narodową. Zdaniem ekspertów to nie jest kampania edukacyjna, ani nawet informacyjna, tylko bezczelna agitacja polityczna, rodem z najlepszych czasów komuny. Tam nie ma żadnej informacji, żadnego argumentu, tylko podsycanie agresji części społeczeństwa przeciw pewnej grupie - komentują dla Wirtualnemedia.pl Jakub Bierzyński, Michał Nowosielski, Marcin Kalkhoff i Szymon Sikorski.