43 proc. tureckich dziennikarzy przyznaje, że jest poddawanych cenzurze. Autocenzurę stosuje aż 25 proc.
Prawie 43 proc. pracujących w Turcji dziennikarzy przyznaje, że jest poddawanych cenzurze; 25 proc. kolejnych - w związku z sytuacją polityczną i presją pracodawców - stosuje autocenzurę - wynika z danych związku zawodowego Unii Tureckich Dziennikarzy (TGS).
Dane raportu opublikowanego przez TGS wskazują, że najczęstszymi formami cenzury są odmowa publikacji artykułu lub usunięcie czy zmiana jego treści. Wskaźnik cenzury jest wyższy w przypadku kobiet oraz dziennikarzy poniżej 35. roku życia.
Około 25 proc. tureckich dziennikarzy rozważa zmianę zajęcia w związku z trudnościami w wykonywaniu obecnego zawodu. Dziennikarze ci są oskarżani o popełnianie przestępstw, blokowany jest im dostęp do informacji, są też atakowani fizycznie - również w tym przypadku najczęściej z tymi problemami mierzą się kobiety.
Ponad 36 proc. badanych dziennikarzy przyznało, że przynajmniej raz w życiu było poddawanych w pracy mobbingowi. Najczęściej dotyczyło to kobiet i młodych dziennikarzy, szczególnie tych, którzy pracują w największych miastach kraju.
Większość dziennikarzy w Turcji skarży się na niskie zarobki, pracę co najmniej 45 godzin w tygodniu oraz brak możliwości odebrania urlopu.
Dołącz do dyskusji: 43 proc. tureckich dziennikarzy przyznaje, że jest poddawanych cenzurze. Autocenzurę stosuje aż 25 proc.