Aleksandra Dulkiewicz chce, żeby KRRiT jeszcze raz przeanalizowała materiały TVP o władzach Gdańska
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyjmując jako własne stanowisko TVP w sprawie materiałów o Gdańsku, działała w sposób budzący zastrzeżenia - twierdzi prezydent tego miasta Aleksandra Dulkiewicz. I prosi Rzecznika Praw Obywatelskich o ponowne wystąpienie w tej samej sprawie.
Chodzi o materiały Telewizji Polskiej, które prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz uznała za nierzetelne. - Materiał z dnia 24 lipca 2019 r., który dotyczył pozornie wydarzeń, jakie miały miejsce w związku z marszem w lipcu 2019 r. w Białymstoku, tak naprawdę bez żadnych racjonalnych podstaw i bez faktycznego związku z tym wydarzeniem pokazywał Miasto Gdańsk i jego władze, jako rzekomo sprzyjające neonazistowskim poglądom. Oczywiście obraz ten jest całkowicie fałszywy. Jednak sposób i kontekst jego przekazania może wzbudzać agresje albo, co najmniej niechęć do społeczności gdańskiej i jej władz - pisze Aleksandra Dulkiewicz do Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara.
Prezydent Gdańska wskazuje też reportaż telewizji publicznej z 2 sierpnia 2019 r. - Zestawiono tam moją wypowiedź o braku zgody władz Gdańska na zawłaszczenie przez Państwo terenów Westerplatte z archiwalnym filmem pokazującym bombardowanie w 1939 r. terenu Westerplatte przez Niemców. Kontekst tego zestawienia był taki, że Prezydent Gdańska sprzeciwia się godnemu uczczeniu bohaterskich obrońców Westerplatte. Taki przekaz jest oczywiście fałszywy - zauważa Dulkiewicz.
W obu tych przypadkach prezydent Gdańska prosiła o interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich, a ten o wyjaśnienia poprosił Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Rada natomiast zapytała o zdanie Telewizję Polską, a następnie – nie pytając o zdanie w tej materii władz Gdańska – przesłała odpowiedź Adamowi Bodnarowi. Wynikało z niej, że nie ma żadnych nieprawidłowości w tym, co pokazuje telewizja.
Ta odpowiedź nie usatysfakcjonowała prezydent Gdańska, która poprosiła Rzecznika Praw Obywatelskich o ponowne wystąpienie do Krajowej Rady w sprawie materiałów telewizji publicznej. - Jak Rada ma rozstrzygać spory, jeżeli nie bierze pod uwagę argumentów obu stron? Czy przyjęcie stanowiska telewizji publicznej jako własnego, bez nawet próby zapoznania się z naszymi argumentami jest profesjonalne? Naszym zdaniem nie, stąd ponowna prośba prezydent Dulkiewicz - komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Daniel Stenzel, rzecznik prasowy Gdańska.
W piśmie do RPO prezydent Dulkiewicz przypomniała, że TVP powinna się kierować pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością. - Zgodnie z art.18 ust.3 tej ustawy, audycje telewizyjne nie mogą między innymi sprzyjać zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu. Ponadto regulacje zawarte w przepisach art.21 ust.2 pkt 2 i 3 wskazanej ustawy nakazują, aby programy publicznej telewizji rzetelnie ukazywały całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą, sprzyjały swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publicznej. W materiałach z lipca i sierpnia 2019 roku tych naczelnych zasad, obowiązujących szczególnie media publiczne, trudno się doszukać – kończy swoje wystąpienie Aleksandra Dulkiewicz.
Na początku stycznia br. Adam Bodnar upublicznił odpowiedź Telewizji Polskiej z której wynikało, że nadawca nie widzi związku między sposobem prezentowania na antenie polityki władz Gdańska a wzrostem gróźb kierowanych pod adresem prezydent Aleksandry Dulkiewicz.
Dołącz do dyskusji: Aleksandra Dulkiewicz chce, żeby KRRiT jeszcze raz przeanalizowała materiały TVP o władzach Gdańska