SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dariusz Dąbski

Rozmowa z Dariuszem Dąbskim, Przewodniczącym Rady NadzorczejTelewizji PULS, o relaunchu, powiązaniach z News Corp. ikontrowersjach wokół stacji.

Robert Patoleta: - "Niewypał", "rozczarowanie", "kogelmogel", "nie zaskakuje oryginalnością" - to komentarze dotycząceprogramu "Puls Raport". Rozumiem jednak, że według Państwazapowiedzi, "Puls Raport" doścignie konkurencję?

Dariusz Dąbski: Jeżeli są to wypowiedzikonkurencji, to się nie dziwię. Jesteśmy dumni z tego, co zrobiłanasza ekipa odpowiadająca za programy informacyjne pod wodzą paniAmelii Łukasiak, tym bardziej, że czasu było bardzo mało. Nietwierdzimy, że jest to ideał, ale jest to bardzo porządnie zrobionyprogram, który z dnia na dzień będzie coraz lepszy. Nasze programypowinni przede wszystkim oceniać widzowie, którzy będą jeoglądali.

- Skąd pogłoski, że do Telewizji Puls miałby przejśćTomasz Lis?

Nie mam pojęcia. Żadnych rozmów z panem Lisem nigdy nie było.Obecnie chcemy doskonalić ten program, który jest i nie szukamynikogo nowego. Tym ludziom, których już mamy, chcemy zapewnićoptymalne warunki, żeby mogli się realizować.

- Nie będziecie prowadzić rozmów z żadnymi znanymitwarzami?

Przecież mamy pana Ziemca, panią Trzaskalską, panią Łukasiak,która była zastępcą redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej", awcześniej kierowała programem informacyjnym w Telewizji Familijnej.Mamy wielu nie tylko znanych, ale przede wszystkim świetnychfachowców.

- Jakie będą Państwa działania, jeżeli pod wpływem TVNKRRiT jeszcze raz rozpatrzy koncesję TV Puls?

Ten absurdalny wniosek, który złożyła TVN, nie ma żadnychpodstaw. Z tego samego artykułu 155 KPA, również TVN dokonała zmianwłasnościowych, pomimo tego, że koncesja została przyznana im winnej formule. To chyba nie oznacza, że złamano prawo. PrawnicyTVN-u powinni głębiej przeanalizować całą sprawę, jak równieżprzyjrzeć się historii swojej firmy zanim postawią konkurencjitakie zarzuty. To niepotrzebnie psuje dobrą atmosferę naszegostartu oraz zdrową konkurencję na polskim rynku.

- Dlaczego TVN właśnie w tym momencie wykonał takikrok?

Cóż, nie da się ukryć, że miało to miejsce tuż przed naszymrelaunchem. Poza tym niedługo rozstrzygną się konkursy dotyczącedodatkowych częstotliwości, w których uczestniczymy zarówno my, jaki TVN. Wiadomo, że jeżeli inwestujemy pieniądze w program, tochcemy dotrzeć do jak największej rzeszy odbiorców. Staramy się oto już od ponad roku.

- Jesteście konkurencją dla TVN-u, więc może stąd takiruch z ich strony?

Oczywiście można i należy konkurować, ale na zasadach fair play,jak w sporcie. Niech to będzie zdrowa konkurencja. Niech wybierawidz. Uważam, że jeżeli każdy nadawca będzie zajmował siętworzeniem dobrego programu, to na pewno zostanie to docenioneprzez widzów. My właśnie w ten sposób chcemy konkurować zinnymi.

- Jaki jest wkład News Corp. w TV Puls - finansowy imaterialny?

Adekwatny do posiadanych udziałów. Mamy właściwą koncesję, dobrybiznesplan, dobrych fachowców oraz inwestora strategicznego wpostaci News Corp. Dzięki temu pojawiły się nowe możliwościfinansowania, bo firma jest wiarygodna. Na mocy podpisanej umowyudziałowców News Corp. dostarcza również branżowego know how, cojest sprawą oczywistą w wypadku inwestora strategicznego.

- Kto ze strony amerykańskiej jest zatrudniony wstacji?

Z ramienia News Corp. na stałe jest jeden człowiek, prezesFarrell Meisel, z którego doświadczenia i wiedzy stacja może na codzień korzystać. Natomiast dostępni są również inni fachowcy,konsultanci z których porad korzystamy w miarę potrzeb. Jestempełen podziwu wobec ekipy tworzącej programy informacyjne orazekipy tworzącej redakcję katolicką robiącą między innymi"Niedzielnik", bardzo fajny, atrakcyjny i wartościowy program. Ana początku nic tu nie było. Była tylko dochodząca księgowa.Wszystko było oparte na outsourcingu. Wszystko powstawało nazewnątrz. A dziś samo studio do programów informacyjnych jestwyposażone w sprzęt najnowszej generacji za wiele milionów dolarów.A nasz zespół tworzący te programy liczy już prawie 100 osób.

- Jakie są dalsze plany News Corp. wobec TVPuls?

W tej chwili jest jeden plan-stworzenie bardzo dobrej Telewizji,nie znam innych.

- Jakie następne nowości programoweplanujecie?

Pod koniec roku przeanalizowana będzie ramówka, wynikioglądalności i sprawy wewnętrzne. Zastanowimy się co można poprawića co można zmienić. Adekwatnie do tego będziemy podejmować decyzje.Właśnie ruszyła nasza kampania reklamowa. Większość billboardówpojawiło się po święcie zmarłych. Jesteśmy obecni z reklamami wgazetach, radiu i internecie.

- Są planowane jakieś polskie formaty?

Oczywiście, ale nie od razu Rzym zbudowano. Musimy być na to wpełni gotowi. Na razie jeszcze dobrze nie wystartowaliśmy. Musimyporadzić sobie z tym, co jest.

- Czy osiągnięcie, powiedzmy, 10 procent oglądalności wciągu roku w Waszym przypadku jest możliwe?

Może nie jest to nierealne, ale byłoby to niesłychanie trudne.Chodzimy twardo po ziemi i w związku z tym mamy skromniejszeoczekiwania. W tej chwili nasz zasięg wynosi około 60 procent.Jesteśmy na wszystkich platformach cyfrowych i w sieciachkablowych. Nadawanie naziemne mamy w granicach 16,8 procent. Ztakim zasięgiem i dobrym programem na pewno możemy zdobyć 5 procentoglądalności. Myślę, że na taki wynik nas stać. W tej chwili naszaoglądalność to prawie 1 procent. Tak więc na razie jest po drodzeTV 4, którą trzeba dogonić.

- Oglądalność w granicach 1 procenta to poziom kanałówtematycznych, a nie stacji ogólnopolskiej o profiluuniwersalnym.

Teraz najważniejsze jest to, że wystartowaliśmy, sprzętzadziałał, ludzie się sprawdzili. Miejmy nadzieję, że dalej będzietylko lepiej. Nie ukrywamy, że nasze ambicje sięgają wysoko. Nie poto inwestujemy duże pieniądze i ogromny wkład pracy, żeby w końcunie być graczem na miarę naszych możliwości. Telewizja Puls ma dużypotencjał i musi go wykorzystać. Nikt tutaj nie ma wątpliwości, żeto się uda.

- Jak będzie wyglądała walka z Polsatem iTVN-em?

Konkurencja i walka o widza jest znacznie większa - są kanałytematyczne, internet, niedługo wejdzie telewizja mobilna. My chcemynadawać przyjazny, atrakcyjny program, gdzie cała rodzina możerazem usiąść i obejrzeć coś fajnego, co niekoniecznie musi epatowaćagresją i seksem. W pierwszym serwisie informacyjnym "Puls Raport"pokazano bezdomnego zbierającego puszki, żeby za pieniądze z ichsprzedaży wysyłać ludziom paczki. To piękna sprawa. Ta historiajest chyba o wiele bardziej wartościowa niż 50 mikrofonów goniącychjakiegoś polityka podczas brudnej kampanii wyborczej.

- U Was polityki jest niewiele, a jeżeli już, to włagodniejszym wydaniu.

Nie jesteśmy związani z żadną opcją polityczną. Nie mamy swojejagendy. Zanim wystartowaliśmy, pytałem każdego, nawet w taksówce,co sądzi o telewizji i jakie programy ogląda. Okazało się, że 90procent osób nie może już patrzeć na wiadomości, bo są agresywne iprzesiąknięte polityką. Wydaje mi się, że ostatnio niektóre media wPolsce stworzyły taką polityczną iluzję ciągłego zagrożenia, żewszyscy się boimy nie wiedząc jaka to nowa tragedia może nasspotkać jutro. W Ameryce ludzie mają większy dystans do tego, cosię dzieje w tzw. wielkiej polityce i spekulacji z tym związanych.Bardziej interesują się polityką, która ma rzeczywisty wpływ na ichżycie.

- TV Puls będzie więc familijna i bez nadmiarupolityki?

Po prostu będzie atrakcyjna, rzetelna, obiektywna, przyjazna ibliżej widza.




Rozmawiał Robert Patoleta

Dołącz do dyskusji: Dariusz Dąbski

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl