Nowe logo Facebooka jest zachowawcze i nijakie. To odpowiedź na skandale wokół portalu (opinie)
Facebook wprowadził nowe logo, które ma odzwierciedlać ewolucję firmy na przestrzeni ostatnich lat. Zmiana nie dotyczy jednak identyfikacji wizualnej portalu społecznościowego, ale innych platform w ekosystemie firmy. Eksperci od identyfikacji wizualnej uważają, że zabieg ten jest obliczony na odwrócenie uwagi od spraw istotnych dla Facebooka, z którymi boryka się od kilku miesięcy. Oceniają, że nowe logo to wprawdzie ładne litery, jednak jest nijakie i wycofane. Zastosowanie wersalików w logo dowodzi, że firma chce być postrzegana jako bardziej przejrzysta i odpowiedzialna korporacja.
Facebook zapowiedział zmiany w swojej identyfikacji wizualnej. Firma wprowadza nowe logo, które ma w lepszy niż dotąd sposób odzwierciedlać jej ewolucję na przestrzeni ostatnich lat. Zamysł polega na tym, że znak graficzny będzie występował w różnych wersjach kolorystycznych w zależności od konkretnej platformy w ekosystemie Facebooka.
O nowościach w identyfikacji wizualnej Facebook poinformował na swojej stronie internetowej wyjaśniając, że stała się ona potrzebna w wyniku ewolucji koncernu i zbudowanego przez niego ekosystemu kilku platform. Jak tłumaczy Antonio Lucio, szef marketingu Facebooka jeszcze 15 lat temu firma oferowała jeden serwis społecznościowy i aplikację, które były łatwe do zidentyfikowania dla każdego użytkownika na świecie. Obecnie sytuacja się zmieniła, i w ekosystemie Facebooka funkcjonuje kilka różnych platform, wśród nich Facebook, Instagram, WhatsApp czy Messenger. W związku z tym niektórzy internauci nie są świadomi tego, że korzystając z wybranej usługi która nie ma Facebooka w nazwie znajdują się nadal w środowisku tej samej firmy.
Dlatego Facebook wprowadza nowe logo ze zmienionym liternictwem, które będzie występować w różnych wersjach kolorystycznych dopasowanych do konkretnego serwisu.
Małe, niebieskie "f" pozostaje
Tomasz Piechnik, chief content officer w MU Interactive zwraca przede wszystkim uwagę, że wprowadzona przez firmę Marka Zuckerberga zmiana w logo, nie będzie dotyczyć jego głównego serwisu social mediowego - Facebooka. Ten dalej sygnowany będzie znanym małym, białym "f" w niebieskim polu.
- "Wielka" zmiana obejmie produkty korporacyjnego rodzica jakim jest Facebook - WhatsApp, Instagram itp. Z brandingowego punktu widzenia dla Facebooka, któremu zależało na rozpoznawalności, to najlepszy z możliwych ruchów, ponieważ teraz każdy użytkownik satelitarnych serwisów Facebook, dowie się do kogo tak naprawdę one należą. Co do samej formy nowego logo, nie mogę zgodzić się z jej krytykami. Zmiana jest raczej kosmetyczna, a logo wciąż pozostaje czytelne i wymowne. Na szczęście projekt nie wpisuje się w obecne trendy, które to doprowadziły do powstania takich "potworków", jak chociażby logo hiszpańskiej marki Zara - komentuje Tomasz Piechnik.
Michał Pawlik z Mamastudio odbiera nowe logo jako zmianę z marki konsumenckiej (czy usługowej) w korporacyjną. - Czyli Facebook nie ma być kojarzony jedynie z serwisem społecznościowym, jest, (jak Google) biznesem, właścicielem WhatsApp'a, Instagrama itd i to chce związać wizualnie. Facebook od dłuższego czasu ma poważne problemy wizerunkowe, którymi nie chce obciążać pozostałych swoich produktów. Ta zmiana ma to prawdopodobnie lekko zatuszować - przypuszcza nasz rozmówca.
Zwraca uwagę, że dostosowuje swój kolor do kolorystyki poszczególnych platform: przy Instagramie jest tęczowy, na Facebooku - niebieski itd.
- Chce być też odbierany jako bardziej przejrzysta i odpowiedzialna korporacja dlatego będzie od tej pory zapisywany wersalikami. Odbieram to jako zabieg obliczony na odwrócenie uwagi od spraw istotnych dla Facebooka. no chyba, że zaraz dowiemy się czegoś więcej. Estetycznie, szczerze mówiąc nie mamy wiele do powiedzenia. Litery są ładne, ale nijakie, no ale logotyp to tylko drobny element identyfikacji, więc również zobaczymy, co będzie dalej i dowiemy się, jak pomyślany jest cały system i jak będzie wykorzystywany - dodaje ekspert Mamastudio.
Facebook to nie tylko serwis social media
Zdaniem Arkadiusza Łosia, brand consulting&Ci directora w Dragon Rouge na zmianę trzeba patrzeć przez pryzmat celu, który stał za całą operacją.
- I wydaje się, że ten cel to odróżnienie marki produktowej Facebooka (czyli portalu) od marki korporacyjnej oraz zakomunikowanie, że korporacja Facebook to coś dużo więcej niż tylko najbardziej znany portal społecznościowy na świecie. Tylko tyle i aż tyle. Tego typu zabieg przeprowadza się dosyć często w firmach, które dokonują ekspansji, zbudowały szerokie portfolio marek i w pewnym momencie potrzebują wyróżnić markę korporacyjną. Formalnie taki zabieg dokonuje się poprzez odróżnienie wizualne, przy czym marka korporacyjna jest zazwyczaj wizualnie nieco wycofana względem swoich marek produktowych / usługowych. I tak właśnie zrobił Facebook. Możemy dyskutować czy nam się to nowe logo podoba, ale zdecydowanie to logo wycofane, oparte o indywidualnie zaprojektowany krój liter, ale nie walczące o uwagę tak jak logo portalu (które wydaje się, że pozostaje bez zmian). Czasem dla marki korporacyjnej powstaje też nowa nazwa. Tak kilka lat temu zrobił Google wprowadzając markę korporacyjną Alphabet (notabene także bardzo wycofaną wizualnie). Facebook nie zdecydował się na to i dlatego teraz wiele osób wydaje się nie rozumieć sensu tej zmiany, porównując jabłka do gruszek - podkreśla Łoś.
Bartosz Gostkowski, strategy director w HiBrands przypomina, że Facebook ma kłopoty z wizerunkiem. Jego zdaniem po aferze z Cambridge Analitica oraz kilku publicznych występach Marka Zuckenberga na Kapitolu nikt już nie widzi w nim wizjonera z The Social Network, ale raczej Króla Nerdów, który zbija fortunę sprzedając dostęp do twoich (i moich) prywatnych danych.
- Strategicznym pomysłem na poprawę wizerunku marki stało się związanie jej z aplikacjami, które w przeciwieństwie do korowego produktu, są modne (Instagram), albo cieszą się zaufaniem (WhatsApp). Facebook (przedsiębiorstwo, nie aplikacja) postanowił wykorzystać endorsement lepiej postrzeganych marek, żeby poprawić swój własny wizerunek. Do tego jednak potrzebował odpowiedniego znaku marki – uważa Bartosz Gostkowski.
Nowe logo to zabieg taktyczny
Paweł Frej, general creative director w HiBrands dodaje, że nowe logo nie ukrywa natury organizacji, która rządzi mediami społecznościowymi. Ocenia, że użycie kapitalików w logo dodaje instytucjonalnej powagi. - Kolorystyka, która dostosowuje się do kontekstu podkreśla silny związek marki organizacji z markami jej lepiej postrzeganych aplikacji. Brak wyraźnego charakteru otwiera też możliwość przyszłego wykorzystania znaku w innych, nowych kontekstach. Nikt nie wie przecież kogo w przyszłym roku przejmie firma Zuckenberga – komentuje nasz rozmówca.
Uważa, że nowe logo to zabieg taktyczny, uzasadniony i przemyślany. Jednak nic więcej. - Nie ma własnego charakteru, nie komunikuje wartości, obietnicy, albo istoty marki. Nie sprawdza się też w kontekstach, w których nie towarzyszy mu identyfikacja marki wspieranej. Być może zresztą zamysły autorów nigdy nie szły tak daleko. Wtedy jednak, nie jest to nowe logo, ale pretekst do kampanii PR, której celem jest poinformować świat, że firma, która straciła swój cool factor stoi za twoimi ulubionymi aplikacjami - mówi Paweł Frej.
Według Tomasza Hilta, CEO agencji Hilt&Co. umieszczenie usług oraz marek Facebooka pod jednym parasolem to dobry pomysł. Uważa, że integracja ma sens z biznesowego punktu widzenia a na cross-sellingu można tylko zyskać.
- Nadanie temu parasolowemu tworowi miana „Facebook" to zły pomysł i, szczerze mówiąc, dziwię się, że kopiując pomysły konkurencji menadżerowie Facebooka nie odrobili w całości rynkowej lekcji. Facebook to ikona social mediów - kategorii, która niewielu pozostawia obojętnymi. Wystarczy przywołać w pamięci skandal z Cambridge Analitica, brakami zabezpieczeń sypialnianych wizerunków sławnych i bogatych, itd. Kłopoty przy tej skali operacji raczej nie do uniknięcia. Chcę powiedzieć, że Facebook to marka kojarząca się pozytywnie, która jednocześnie musi konfrontować się z negatywnym PR, kiedy zajdzie potrzeba. A zachodzi nierzadko. To dość kłopotliwa sytuacja mając na uwadze ofertę pozostałych aplikacji, jak choćby pozycjonującego się coraz bardziej jako biznesowa platforma - WhatsUp'a. Podobną potrzebę połączenia różnych narzędzi w jeden eko-system Google rozwiązał zgoła inaczej powołując Alphabet Inc., czyli statek-matkę dla wszystkich swoich usług, marek i projektów biznesowych. Plus takiego rozwiązania polegał na tym, że Alphabet nie taszczył ze sobą odium nie zawsze pozytywnych skojarzeń, historycznych uwarunkowań, merytorycznych i biznesowych wzlotów i upadków. Był jedynie sygnałem dla rynku, że odtąd wszystkie projekty, od Androida po Google Capital, integrujemy w jeden spójny ekosystem - analizuje Tomasz Hilt.
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, co z tej zmiany wynika dla użytkowników. - Czy wiedza o tym, że WhatsUp i Instagram stanowią część tego samego projektu, zwiększa dla mnie ich atrakcyjność? Nie, tak długo, jak integracja taka nie generuje dla mnie wartości dodanej. Póki co - nie generuje – podsumowuje nasz rozmówca.
W III kwartale 2019 roku Facebook zanotował przychód na poziomie ponad 17,6 miliardów dolarów, a zysk netto sięgnął ponad 6 miliardów dolarów. Liczba użytkowników odwiedzających co miesiąc społecznościowy portal to obecnie blisko 2,5 miliarda.
Dołącz do dyskusji: Nowe logo Facebooka jest zachowawcze i nijakie. To odpowiedź na skandale wokół portalu (opinie)