Nakład „Wprost” wyprzedany, dodruku nie będzie
Najnowszy numer tygodnika „Wprost” ukazał się w nakładzie 300 tys. egz., prawie dwukrotnie wyższym niż ten sprzed tygodnia. Egzemplarzy gazety brakuje już w kioskach, ale wydawca nie przewiduje dodruku i zachęca do kupowania wersji cyfrowej.
Wczoraj Platforma Mediowa Point Group, wydawca tygodnika „Wprost”, poinformowała, że nie planuje dodruku aktualnego numeru. Jednocześnie podała, że wydanie papierowe jest jeszcze dostępne w salonach prasowych.
Wydawca namawia również do korzystania z wydań cyfrowych w serwisie tygodnika (e-wydanie.wprost.pl), a także we wszystkich największych księgarniach internetowych, jak również w formie aplikacji mobilnej na systemy iOS i Android oraz poprzez aplikację na Facebooku. Dźwiękową wersję tygodnika udostępnia Audioteka.pl.
Do analogicznej sytuacji doszło tydzień temu, kiedy redakcja „Wprost” ujawniła w numerze zapis prywatnych rozmów ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza i prezesa NBP Marka Belki oraz byłego ministra transportu Sławomira Nowaka i byłego wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza (więcej na ten temat).
W ubiegłym tygodniu nakład „Wprost” wynosił 163 tys. egz., w tym numerze został zwiększony do 300 tys. egz. Na razie nie wiadomo, czy pozostanie już na tym poziomie. Tymczasem w I kwartale br. średni nakład pisma wynosił 122 545 tys. egz., a średnia sprzedaż ogółem - 51 401 egz. (według ZKDP - zobacz dane wszystkich tygodników opinii).
W najnowszym wydaniu tygodnika opublikowane zostały stenogramy podsłuchanych rozmów polityków: Radosława Sikorskiego, Pawła Grasia, Jacka Rostowskiego, Włodzimierza Karpińskiego, Stanisława Gawłowskiego, Sławomira Nowaka, związanego ze służbami Dariusza Zawadki oraz biznesmenów Jacka Krawca i Piotra Wawrzynowicza (przeczytaj o tym).
Dołącz do dyskusji: Nakład „Wprost” wyprzedany, dodruku nie będzie