Szef InPostu wzywa celebrytów do walki sądowej z Facebookiem. Chodzi o fake'owe reklamy
Szef InPostu Rafał Brzoska planuje pozew zbiorowy w sprawie fałszywych reklam na Facebooku i Instagramie opartych na wizerynku znanych osób. Nie chodzi tylko o Brzoskę i jego żonę Omenę Mensaah - biznesmen liczy, że do powództwa dołączą inne znane osoby, m.in. byli prezydenci i premierzy.
O fałszywych reklamach z wizerunkiem Rafała Brzoski i Omeny Mensah, które pojawiają się na Facebooku, szef InPostu alarmował w lipcu br. - W skrócie-dziś ze sponsorowanych (opłaconych) reklam na FB i Instagramie dowiedziałem się od Was, że uśmiercono mi żonę, że ja pobiłem swoją ukochaną @Amma Omenaa Mensah ,a na koniec Ją samą zaaresztowano - opisał.
- Wierzę, że organy ścigania dorwą tych, którzy za tym stoją, a ja zamierzam dorwać tych, którzy czerpią z tych przestępstw korzyści finansowe - chociażby w postaci reklam. Nie spocznę, dopóki wielki koncern socialmediowy nie zmieni swojego podejścia do krzywdzenia ludzi i współuczestnictwa w szarganiu wizerunku osób publicznych, zasłaniając się swoim wydumanym regulaminem - zapowiedział biznesmen.
Meta z sądowym zakazem
Brzoska i Mensah skierowali w tej sprawie pozew sądowy. W drugiej połowie listopada poinformowali, że sąd przychylił się do ich wniosku o zabezpieczenie powództwa. - Wnioskowaliśmy również o zabezpieczenie, by każdy kolejny deep fejk z naszym wizerunkiem skutkował natychmiast karą pieniężną na właścicielu Facebooka! Sąd w pełni przyznał nam rację i udzielił nam zabezpieczenia na maksymalny możliwy czas czyli jednego roku i proceduje już proces sądowy równolegle - opisał szef InPostu na platformie X.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Razem z Mensah zachęcili internautów, żeby zgłaszali im fałszywe reklamy z ich wizerunkiem, jeśli zauważą takie na Facebooku. - Dziękujemy wszystkim, którzy wspierają nas w tej sprawie. Wspólnie walczymy o to, by wizerunek użytkowników nie był wykorzystywany do dezinformacji i manipulacji, tym bardziej że META bierze za to kasę z reklam takich właśnie deep fejków - zaznaczył Brzoska.
Brzoska: 150 polskich celebrytów to ofiary fake'ów na Facebooku
Rafał Brzoska chce, żeby razem z nim na drogę sądową z Meta Platforms weszło dużo więcej znanych osób, których dotyczą fake’owe reklamy na Facebooku. Biznesmen powiedział „Financial Timesowi”, że zidentyfikował ok. 150 osób, których wizerunki wykorzystano w ten sposób. Nie ujawnił żadnych nazwisk, przy czym w tym gronie są m.in. byli prezydenci i premierzy Polski.
Brzoska podkreśla, że jego celem nie jest uzyskanie rekompensaty finansowej od właściciela Facebooka i Instagrama, tylko zmuszenie koncernu, żeby więcej uwagi poświęcił walce z tego typu reklamami.
CZYTAJ TEŻ: Przedsiębiorcy i ludzie mediów z apelem do ministra. Chcą walki z hejtem i kłamstwami
Chce też w ten sposób zachęcić do działań poszkodowane w ten sposób znane osoby z innych krajów, szczególnie w Unii Europejskiej. - Myślę, że jest to wykonalne. Sądzę, że będzie to bardzo trudne dla ofiar w USA, ale Unia Europejska jest moją wielką nadzieją ze względu na swoje regulacje prawne - stwierdził.
- Nie mam nic przeciwko Mecie jako firmie, ale mówię wielkie „nie” zarabianiu pieniędzy ramię w ramię z przestępcami poprzez reklamowanie ich przestępstw wśród użytkowników swojej platformy - zaznaczył Brzoska. Jego zdaniem koncern mógłby całkowicie wyplenić tego typu reklamy, ale nie robi tego, bo bardzo dużo na nich zarabia.
- To nie tylko spór z Meta, ale stanowczy sprzeciw wobec zarabianiu pieniędzy wspólnie z przestępcami, którzy wykorzystują publiczne wizerunki do oszukiwania ludzi. Wierzę, że razem wyznaczymy precedens, który w całej Europie pokaże, jak bronić się przed tym rosnącym zagrożeniem - dodał biznesmen w środę na platformie X.
Meta zaskarżyła decyzje UODO
Brzoska i Mensah sprawę zgłosili też do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Szef UODO Mirosław Wróblewski wydał dwa bezprecedensowe postanowienia dotyczące ochrony danych osób publicznych w internecie: zakazał na trzy miesiące emisji reklam wykorzystujących wizerunek lub dane osobowe pary w serwisach Meta Platforms.
Meta Platforms obie decyzje zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Równolegle, sprawą zajmuje się irlandzki odpowiednik UODO, gdyż tam zarejestrowana jest europejska siedziba Mety.- W sprawie Pani O. Mensah oraz Pana R. Brzoski aktualnie toczy się postępowanie przed WSA w Warszawie ze skargi Meta, która zaskarżyła wydane przez Prezesa UODO oba postanowienia tymczasowe o ograniczeniu przetwarzania danych osobowych. W dniu 23 października br. Prezes UODO złożył w przepisanym prawem terminie odpowiedzi na te skargi do sądu wnosząc o ich oddalenie w całości. Jednocześnie postępowanie o charakterze transgranicznym trwa przed organem irlandzkim, zaś Prezes UODO bierze w nim udział – przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Karol Witowski, p.o. rzecznika prasowego UODO.
Sprawa przed WSA jest w toku i strony oczekują na jej rozstrzygnięcie. – Ta bezprecedensowa decyzja Prezesa UODO już zmieniła rzeczywistość, wskazując na gigantyczny problem, którego platformy nie chcą dostrzegać, czy wręcz czerpią z niego korzyści - przekazał nam rzecznik InPostu Wojciech Kądziołka.
Z naszych ustaleń wynika, że twórca InPostu w walce o ochronę swoich danych z Metą nie zamierza poprzestać wyłącznie na ścieżce odwołań do polskiego regulatora. - Nałożony zakaz emisji reklam nie był w pełni przestrzegany, ale intensywność takich reklam spadła. Będziemy działali dla nałożenia kar za nieprzestrzeganie tego zakazu w pełni. Niezależnie od działań Prezesa UODO, a teraz także urzędu irlandzkiego, będziemy domagali się od Meta zadośćuczynienia, które będzie zależne od liczny reklam i uzyskanych wpływów reklamowych z tego tytułu – informuje nas Wojciech Kądziołka.
Meta Platforms uważa, że problem dotyczący fałszywych reklam ze znanymi osobami nie wchodzi w zakres przepisów RODO, właściwsze byłoby odwołanie się do Aktu o Usługach Cyfrowych DSA). Według koncernu art. 66 RODO, na który powołuje się polski Urząd Ochrony Danych Osobowych, w tym przypadku Mensah i Brzoski nie ma zastosowania, bo dotyczy treści postów, a nie prywatności.
– Nie chcemy w naszych aplikacjach reklam, które próbują oszukiwać lub wprowadzać w błąd użytkowników. Naruszają one nasze zasady, szkodzą naszej społeczności i niszczą nasze platformy. Usuwamy treści, które mają na celu oszustwo, od razu, gdy tylko się o nich dowiemy. Cały czas wzmacniamy nasze wysiłki w tym obszarze, współpracując z innymi firmami, lokalną administracją i organami ścigania, aby zwalczyć oszustów. Otrzymane przez nas nakazy oznaczają konieczność ogólnego proaktywnego monitorowania, a to jest zabronione na mocy DSA. Z tego względu złożyliśmy skargę na te decyzje – czytamy w stanowisku przekazanym nam przez biuro prasowe Meta.
Dołącz do dyskusji: Szef InPostu wzywa celebrytów do walki sądowej z Facebookiem. Chodzi o fake'owe reklamy
Chłopie weź się opanuj.