Tomasz Sygut z Nowa TV o spotkaniu dziennikarzy z marszałkiem Senatu: żenująca gra z klakierami władzy
Tomasz Sygut, redaktor naczelny audycji informacyjnych i publicystycznych w Nowa TV, zapowiedział że nie weźmie udziału w poniedziałkowym spotkaniu przedstawicieli mediów z marszałkiem Senatu na temat zasad pracy dziennikarzy w parlamencie. - Nie mam ochoty ma dyskusje z klakierami władzy, którzy nawet nie udają, ze ich zadaniem jest medialna osłona obecnej ekipy - stwierdził.
Początek spotkania marszałka Senatu i przedstawicieli mediów zaplanowano na poniedziałek o godz. 12. Ustalono to podczas zwołanego w ostatniej chwili spotkania w sobotę wieczorem. Z tego spotkania na początku wyszła Renata Kim z „Newsweeka”, protestując przeciw pilnemu trybowi jego organizacji, z kilku szefów redakcji m.in. działu informacji RMF FM, „Super Expressu” i 300polityka.pl.
- Pytacie mnie, czy wybieram się na jutrzejsze spotkanie do marszałka Karczewskiego. Nie, nie wybieram się - napisał w niedzielę na Facebooku Tomasz Sygut, redaktor naczelny audycji informacyjnych i publicystycznych w Nowa TV. - Nie będę uczestniczył w politycznej grze, której żenujący przedsmak mieliśmy wczoraj wieczorem. Nie mam ochoty ma dyskusje z klakierami władzy, którzy nawet nie udają, ze ich zadaniem jest medialna osłona obecnej ekipy. To nie my te awanturę rozpętaliśmy. Powinniśmy twardo domagać się przywrócenia w Sejmie reguł, które dotychczas obowiązywały. Źle się stało, że wczoraj do tego spotkania doszło - uzasadnił.
Sygut dodał, że część redakcji może reprezentować na tym spotkaniu Jarosław Włodarczyk, prezes Press Club Polska. Z inicjatywy tej organizacji w połowie listopada skierowano do marszałka Sejmu list podpisany przez 28 redaktorów naczelnych z różnych mediów sprzeciwiający się ograniczeniu możliwości pracy dziennikarzy w budynkach parlamentu. Jednym z sygnatariuszy listu jest Tomasz Sygut.
- Uważam, że tylko Jarosław Włodarczyk, w imieniu sygnatariuszy listu, powinien pójść na spotkanie i przedstawić nasze zdecydowane stanowisko. Na piśmie. Co my mamy negocjować z panem Karczewskim? Prawo do wykonywania naszego zawodu? - zapytał Sygut.
Tomasz Sygut do końca grudnia ub.r. był dyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Złożył rezygnację razem z czworgiem innych dyrektorów z TVP tuż przed wejściem w życie nowelizacji ustawy medialnej, na mocy której nowe władze TVP i Polskiego Radia powołał minister skarbu państwa.
Na poniedziałkowe spotkanie zaproszono przedstawicieli ponad 20 redakcji. Swoją obecność, oprócz części osób będących na sobotnim spotkaniu, potwierdzili m.in. Jarosław Kurski z „Gazety Wyborczej”, Sławomir Jastrzębowski z „Super Expressu”, Adam Pieczyński z TVN24, Beata Grabarczyk z Telewizji Polsat, Wiesław Władyka z „Polityki”, Krzysztof Jedlak z „Dziennika Gazety Prawnej”, Robert Feluś z „Faktu”, Piotr Pacewicz z OKO.press, Paweł Siennicki z „Polski The Times” i Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”.
Naczelni czekają na wejście do Senatu pic.twitter.com/iBIE6weasm
— Kamil Dziubka (@KamilDziubka) 19 grudnia 2016
Dołącz do dyskusji: Tomasz Sygut z Nowa TV o spotkaniu dziennikarzy z marszałkiem Senatu: żenująca gra z klakierami władzy
obiektywnie opublikujcie jak przepisy jak wygląda uregulowanie pracy dziennikarzy w europejskich parlamentach i wtedy porozmawiamy