Prorosyjskie trolle w polskim internecie. "Sprawdzają co wywołuje emocje Polaków"
„Moja córka nie została dziś wpuszczona przez ochroniarza do urzędu miasta Warszawa-Mokotów. Powiedział, że obsługują tylko Ukraińców” - taki wpis, mający nastawić negatywnie Polaków do Ukraińców, pojawił się na Twitterze. - To kolejny element akcji dezinformacyjnej wymierzonej w pozytywny stosunek Polaków do Ukraińców i wsparcia uchodźców. Grupy robocze nieustannie kalibrują swój przekaz i sprawdzają co wywołuje emocje Polaków - komentuje Marcin Wiśniewski.
Dołącz do dyskusji: Prorosyjskie trolle w polskim internecie. "Sprawdzają co wywołuje emocje Polaków"