Biznesmen Rafał Brzoska wywalczył zabezpieczenie ochrony wizerunku i danych osobowych w reklamach emitowanych w serwisach Mety. Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) na podstawie przepisów RODO wydał postanowienie zakazujące przez 3 miesiące koncernowi wyświetlania reklam z wizerunkiem oraz danymi osobowymi twórcy InPostu. W tym tygodniu analogiczna decyzję urząd podjął w sprawie żony Brzoski, Omeny Mensah.
Prezes UODO Mirosław Wróblewski wydał postanowienie tymczasowo zakazujące firmie Meta wyświetlania reklam z wizerunkiem oraz danymi osobowymi Rafała Brzoski na Facebooku i Instagramie w Polsce. Zakaz obowiązuje przez 3 miesiące i stanowi reakcję na poważne naruszenia godności, czci oraz prywatności znanego przedsiębiorcy i prezesa.
Jest to już druga w tym tygodniu trudna decyzja w zakresie ochrony wizerunku osoby publicznej. Pierwsza dotyczy Omeny Mensah, znanej prezenterki i prezeski filantropki, inwestorki, a prywatnie żony Rafała Brzoski.
UODO interweniuje w sprawie Brzoski
– Decyzja przełomowa, ponieważ po raz pierwszy w Polsce podmiot z branży Big Tech otrzymał zakaz wyświetlania informacji z wizerunkiem osoby fizycznej – komentował tę decyzję UODO Jakub Chlebowski, radca prawny z kancelarii Peak Legal, specjalizujący się w tematyce ochrony danych i wizerunku.
Zobacz: Na Facebooku roi się od fałszywych reklam. Meta zapowiada “wzmocnienie wysiłków”
Prezes UODO uznał, że istnieje pilna potrzeba podjęcia działań w sprawie Rafała Brzoski, ponieważ wykorzystywanie jego danych osobowych w reklamach niesie za sobą znaczne, negatywne skutki dla niego oraz jego podstawowych praw i wolność.
„Zostało uprawdopodobnione, że dalsze wyświetlanie reklam z jego danymi osobowymi zagraża spowodowaniem poważnych i trudnych do usunięcia skutków – treści rozpowszechniane w reklamach mogą wywołać dotkliwe skutki finansowe u innych osób (użytkowników portali)” – czytamy w komunikacie.
– Zmieńmy to na zawsze! Bądźmy pierwsi na świecie którzy mówię głośne NIE dla szerzonych przez BIG Techy deep fejki czy mowę nienawiści – powiedział Rafał Brzoska.
W przypadku naruszenia zakazu, firmie grozi kara finansowa sięgająca do 4 proc. światowego przychodu, który w pierwszym kwartale 2024 roku wyniósł ponad 36,5 miliarda dolarów.
4