Po tym, jak Joanna Lichocka pokazała posłom opozycji w Sejmie po przegłosowaniu przekazania mediom publicznym 2 mld zł środkowy palce, nie schodzi z ust polityków, internautów i mediów - mimo, że nie udziela się już publicznie. Środowe przeszukanie mieszkania szefa NIK, Mariana Banasia i jego córki oraz zatrzymanie byłego posła PiS i agenta CBA Tomasza Kaczmarka to w ocenie opozycji, jak i ekspertów od marketingu politycznego klasyczny przykład odwrócenia uwagi społecznej od faktycznego problemu, jakim jest dofinansowanie TVP zamiast przekazania funduszy na onkologię. - To samobójcza taktyka, bo gest Lichockiej wróci jak bumerang, gdy Andrzej Duda będzie decydować, czy podpisać czy też zawetować ustawę o 2 mld zł dla mediów publicznych. PiS będzie z kolei robić wszystko, by Andrzej Duda nie przegrał wyborów - uważają eksperci.