Niefortunne słowa przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, które padły przed wejściem na antenę TVN24 podbiły internet i media publiczne. Pracownik TVN24 w rozmowie z Wirtualnemedia.pl zdradza, że zamieszania nie byłoby, gdyby zespół TVN24 GO w odpowiednim momencie udostępnił transmisję.

We wtorek podczas transmisji z lekkoatletycznych mistrzostw Europy Przemysław Babiarz na antenie TVP2 przekazał pozdrowienia dla byłego biegacza Sławomira Majusiaka, który zmarł tragicznie kilka miesięcy temu.

Z ramówki Polskiego Radia Dzieciom zniknęła niedzielna audycja religijna „Niebieska szkatułka”, w której ponad dwa tygodnie temu wyemitowano parodię pieśni religijnej „Kiedy ranne wstają zorze”. Osoby odpowiadające za tę wpadkę pozostały w redakcji, Polskie Radio nie podaje, jakie konkretnie konsekwencje służbowe wobec nich wyciągnięto.

Dyrekcja Polskiego Radia Dzieciom przeprasza za omyłkowe wyemitowanie w niedzielnej audycji parodii pieśni religijnej „Kiedy ranne wstają zorze”. Odpowiedzialne za to osoby odsunięto od pracy antenowej, nadawca zapowiada „daleko idące konsekwencje służbowe”.

W niedzielnej audycji „Niebieska szkatułka” w Polskim Radiu Dzieciom zamiast pieśni religijnej „Kiedy ranne wstają zorze” wyemitowano jej parodię opowiadającą o życiu alkoholika. Nagranie audycji usunięto z portalu internetowego rozgłośni.

W niedzielę w jednym z wydań serwisu informacyjnego w TVP Info relację reportera stacji zagłuszał motyw muzyczny z „Dziennika Telewizyjnego”. Tę melodię regularnie odtwarzają protestujący przed siedzibą TAI w porze głównego wydania "Wiadomości".

W sobotnim wydaniu „Wiadomości” w relacji sugerującej związek przestępczości w Szwecji z napływem imigrantów pokazano nagranie z planu serialu Netflixa. - Autor materiału nie stwierdził, że przedstawia prawdziwe wydarzenie, ale że w podobny sposób wygląda sytuacja w wielu szwedzkich i europejskich miastach oraz państwach - tłumaczyła redakcja „Wiadomości”. Wielu dziennikarzy wyśmiało to wyjaśnienie, uznając za przyznanie się przez zespół programu do publikowania fake newsów.

W sobotę „Wiadomości” TVP w materiale „Nielegalna migracja paraliżuje Europę” pokazały strzelaninę na ulicy szwedzkiego miasta. Szybko okazało się, że to amatorskie nagranie z planu serialu Netflixa. - Autor materiału nie stwierdził, że przedstawia prawdziwe wydarzenie, ale że w podobny sposób wygląda sytuacja w wielu szwedzkich i europejskich miastach oraz państwach - tłumaczy redakcja „Wiadomości”.

W trakcie transmisji z jednego z meczów Huberta Hurkacza w tenisowym US Open pojawiły się krótkie wypowiedzi komentatorów Witolda Domańskiego i Lecha Sidora, którzy sądzili, że nie są na antenie. W czasie igrzysk olimpijskich podobną wpadkę zaliczył Karol Stopa.

W poniedziałek w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP podano błędną datę wybuchu II wojny światowej. Relację z pomyłką usunięto z pełnego wydania programu w internecie.

W TVP Info podano informację o zarobkach prezydenta Wielkiej Brytanii. Błąd wyśmiało na Twitterze wielu dziennikarzy.

W poniedziałek podczas transmisji w Eurosporcie z turnieju tenisowego w ramach igrzysk olimpijskich widzowie mogli usłyszeć kilka wulgarnych słów wypowiedzianych przez komentatora Karola Stopę. - Przepraszamy w imieniu Eurosportu i Karola Stopy za niewłaściwy język, którym posłużył się podczas transmisji meczu tenisowego - przekazało biuro prasowe TVN Grupy Discovery.

W poniedziałek w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP w materiale dotyczącym m.in. Gwiazdy Betlejemskiej pokazano scenę z filmu „Żywot Briana” grupy Monty Pythona parodiującą wizytę trzech króli u nowo narodzonego Jezusa. Ujęcie usunięto z relacji w serwisie internetowym „Wiadomości”.

W czwartek rano w radiowej Trójce omyłkowo zamiast prognozy pogody wyemitowano fragment rozmowy dziennikarzy w studiu. W konsekwencji na antenie padło przekleństwo.

W poniedziałek w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP jako autentyczny przytoczono absurdalny wpis twitterowicza podszywającego się pod Martę Lempart, jedną z liderek Strajku Kobiet. Redakcja „Wiadomości” przeprosiła na Twitterze, tłumacząc to „niezamierzonego błędu edytorskim”.

W czwartek Disney Polska na swoim fanpage’u facebookowym wyraził aprobatę dla wpisu, w którym chwalono film „Mulan” m.in. za to, że nie ma w nim „wepchanych na siłę murzynów i lgbt”. Obsługująca fanpage agencja WebTalk przeprosiła za błąd jednego ze swoich pracowników i zapowiedziała wpłatę 50 tys. zł na rzecz Kampanii Przeciw Homofobii.

Około 200 klientów z powodu błędu mogło zalogować się na cudzych rachunkach w mBanku. - Pieniądze klientów są bezpieczne, a bank bierze odpowiedzialność za konsekwencje tej sytuacji. Kontaktujemy się z każdą osobą, której dotyczy problem - mówi Wirtualnemedia.pl Piotr Rutkowski, zastępca rzecznika prasowego mBanku.

Na temat omyłkowo wysyłanych przez mBank wiadomości push ukazało się ponad tysiąc publikacji o łącznym zasięgu 5,62 mln potencjalnych kontaktów i AVE wynoszącym przeszło 1,16 mln złotych - podaje Instytut Monitorowania Mediów (IMM).

Podczas debaty wyborczej w Telewizji Polskiej na grafice z zegarem odmierzającym czas wypowiedzi nie wyświetlały się niektóre sekundy. Błąd powtarzał się przy wypowiedziach wielu kandydatów.

W programie „#Jedziemy” w TVP Info zaprezentowano jako autentyczny wpis twitterowy internauty podszywającego się pod marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Prowadzący Michał Rachoń szybko zorientował się w błędzie. - Czy ja mam was tam palnąć w głowę w tej reżyserce? To nie jest tweet pana profesora Grodzkiego, to jest fejk - stwierdził. Przeprosił też Grodzkiego.