Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu pozytywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych. 19 posłów poparło taki ruch, 11 było przeciwko. Doradca przewodniczącego RMN przekonywał, że nie miał on żadnego wpływu na działalność spółek medialnych, takich jak TV Republika.
W skład Rady Mediów Narodowych wchodzą przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości: Krzysztof Czabański (przewodniczący), Joanna Lichocka i Piotr Babinetz. W gremium tym zasiadają też byli posłowie Lewicy Marek Rutka i Robert Kwiatkowski. Czabański zasiada w radzie fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, która jest większościowym udziałowcem spółki Srebrna. Zdaniem koalicji, w ten sposób ma pośredni wpływ na działalność m.in. TV Republika. Miałby tym samym łamać zakaz obecności „w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym i telewizyjnym”.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyły w poniedziałek wniosek o odwołanie Czabańskiego. Może to umożliwić koalicji rządzącej uzyskanie większości głosów w RMN. To pozwoliłoby z kolei na zakończenie stanu likwidacji mediów publicznych i wyłonienie normalnych władz Telewizji Polskiej, Polskiego Radia, Polskiej Agencji Prasowej i rozgłośni regionalnych.
W piątek głosowanie nad odwołaniem Czabańskiego
Rozpatrzenie wniosku w sprawie odwołania członka RMN Krzysztofa Czabańskiego zaplanowano na poranny blok głosowań, który odbędzie się w piątek między 10.30 i 11.30. Wcześniej będą miały miejsca 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i 3-minutowe w imieniu kół. Wniosek uzasadni posłanka KO Uruszula Augustyn.
Podczas posiedzenia komisji Augustyn wyjaśniła, Czabański zasiada w Radzie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, przez co ma pośredni wpływ na działalność spółek zależnych - Srebrna, Srebrna Media, Geranium, Forum SA, Słowo Niezależne i Telewizji Republika. Powołując się na analizy ekspertów, posłanka KO stwierdziła, że Czabański naruszył zawarty w ustawie o RMN „zakaz posiadania udziałów albo akcji spółki lub uczestniczenia w inny sposób w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym”.
- Z uwagi na powiązania kapitałowe fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego z podmiotami będącymi dostawcami usług medialnych przyjmujemy, że pan Czabański jest w konflikcie interesów z pełnioną funkcją. Obowiązkiem Sejmu jest odwołanie pana Czabańskiego z funkcji przewodniczącego RMN - podsumowała Augustyn.
- Pan Krzysztof Czabański ani nie miał udziałów, ani akcji w spółkach mediowych mówiąc kolokwialnie w skrócie, ani nie miał żadnego wpływu na działalność tych spółek - mówił z kolei reprezentujący Czabańskiego doradca Rady Mediów Narodowych Bogdan Borkowski.
Biorący udział w komisji autorzy opinii prawnych dotyczących wniosku - prof. Hubert Izdebski i mec. Mateusz Ślesicki - podtrzymali je. - Chcę zwrócić uwagę, że w moim przekonaniu nawet użycie przez panią poseł tego sformułowania „w sposób pośredni”. A w jakiż to sposób pośredni? Nie ma takiego wpływu nawet pośredniego na decyzje w tych spółkach. To są spółki kapitałowe, w których decyzje zapadają zgodnie z kodeksem spółek handlowych i nie ma takiego wpływu, o którym autorzy opinii czy pani poseł by powiedziała (…) Analiza tego właśnie przepisu, tego art. 5 ust. 3 pozwala mi na stwierdzenie, że nie może być mowy o naruszeniu tej zasady, która jest naczelną zasadą bezstronności członka Rady Mediów Narodowych - tłumaczył Borkowski.
Sam Czabański, który jeszcze kilka dni temu nie chciał komentować wniosku, odniósł się od niego na antenie telewizji wPolsce24. - Zero zaskoczeń i zero zdziwień, bo kto bogatemu zabroni, jeżeli taka jest wola polityczna obozu rządzącego. Szukamy pretekstów lub konstruujemy, wymyślamy preteksty i tak jest w tym wypadku - mówił szef RMN.