Wirtualna Polska w niedzielę po południu wytknęła Jackowi Karnowskiemu, że zrobił tego dnia zakupy w hipermarkecie, mimo że publicznie popierał ograniczenie handlu w niedzielę. Po tym jak Michał Karnowski stwierdził, że to on, a nie Jacek był w sklepie, tekst został poprawiony - Przykro, że moje nazwisko pojawiło się w tym parówkowym szambie Machały. Czy w łazience też mam uważać na Machałę? - zapytał Michał Karnowski.