Fot. pixabay
Canadian Radio-television and Telecommunications Commission (CRTC), kanadyjski odpowiednik KRRiT, wydał decyzję otwierającą wypłaty dla wydawców od Google za wykorzystywanie treści dziennikarskich. Do mediów popłynie dzięki temu 100 milionów dolarów kanadyjskich rocznie.
Kanada jest jednym z tych krajów, które twardo postawiły się big-techom w sprawie egzekwowania należnych lokalnym mediom pieniędzy za wykorzystywanie ich treści. W 2023 roku mino dużego sprzeciwu koncernów technologicznych, tamtejszy rząd przyjął The Online News Act – ustawę zobowiązującą big-tchy do „uczciwego wynagradzania lokalnych kanadyjskich organizacji medialnych” za wykorzystywanie ich treści.
Ustawa nakłada obowiązek wypłacania rekompensat dla redakcji na te platformy, które co miesiąc mają 20 mln użytkowników i roczne przychody powyżej 1 mld CAD. Na podstawie tych kryteriów regulacje obejmują tylko Google i Metę.
Zobacz: Kanada przeznaczy ponad 2 mld CAD na rozwój sztucznej inteligencji
Google wypłaci 100 mln dolarów
Regulacje pozwalają platformom internetowym ubiegać się o zwolnienie z obowiązku negocjowania z poszczególnymi redakcjami, jeśli osiągną one porozumienie z organizacją reprezentującą wydawców.
Google na mocy The Online News Act został zobowiązany do wypłaty mediom kanadyjskim 100 mln dolarów lokalnym redakcjom za pośrednictwem za Canadian Journalism Collective (CJC), co można porównać do polskich organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi jak Repropol.
Na mocy podjętej uchwały CRTC, Google musi wpłacić 100 milionów dolarów do CJC w ciągu 60 dni od tej decyzji, czyli do około 25 grudnia. Następnie CJC ma zająć się „sprawiedliwym podziałem” funduszy między kwalifikujących się do funduszy mediów. Co roku ma też składać do CRTC odpowiednie sprawozdanie z wykazem wypłat.
